witajcie,
gratulacje VII części, trochę jestem opóźniona w czytaniu, bo czasu brak. Z naszą 5 maluchów jest co robić. Juz myslałam, ze jedna z dziewczynek nazwana Matylda bedzie do adopcji bo nic sie nie działo a tu wczoraj rozwolnienie a dzis nie chce jeść, bawic się, nie ma gorączki nie wiem o co chodzi. Nie wymiotuje i kupki tez chyba nie było. Wczoraj miała ostatnia dawke Panacuru, moze od tego

tu z mamusią przybraną Pigułą
a poniżej sama

pozostałe maleństwa
Dieselek ( szroniasty) powoli wychodzi z KK, ładne oczka, pyszczek się goi z nadżerek
Brat Dieselka - wczoraj wieczorem o mało nie przyprawił nas o zawał ( sorry Terenia, musiałam konczyc rozmowę) zacząl charczeć i się dusić. Pojechalismy na dyżur weta i zapalenie oskrzeli rzężące jak cholera, goraczka 39,4 . Kociak cały czas na antybiotyku i innych dopalaczach.

jedyne co mozna to podac steryd, ale to obnizy odporność, która jest tak wazna przy KK. Cholera by to wzięła!!! no nic zrobiłam mu legowisko pod nawilzaczem, do tego Amol do nawilżacza i troszke lepiej mu sie oddychało. Jeszcze zrobił mu sie wylew w oczku wczoraj ale dzis wyglada lepiej oczko. Oddycha jak lord Vader
Krówek czarny - sraczka jakby w odwrocie, natomiast pod noskiem i na jezyku nadżerki zamieniły się na krwawe wybroczny, ale jakby goją sie. Dupka lekko odparzona mimo mycia i smarowania linomagiem.
Tri - oczka brzydkie czerwone i jedno ropieje. Kropimy Tobrexem.
damy znac co jutro wet powie.
Marta, bardzo mi przykro z powodu Morfeuszka
