Ciężko mi pisać ,ale tak ,dużo się dzieje .
W tym miesiącu ,pewnie pod koniec będę musiała się wyprowadzić do innego mieszkania .
Do 20 czerwca ma być wyremontowany i oddany do użytku.
Nie chcę ale muszę ,nie mam wyjścia .

i cały czas zastanawiam się skąd a to wszystko wziąć fundusze ,czy podołam ,ale jeszcze tak nie było ,żeby jakoś nie było .
To jest ta nieco lepsza wiadomość .
Gorsza to moje zdrowie .
W lutym przeszłam operację usunięcia pęcherzyka żółciowego ,miała trwać do pół godziny ,trwała ponad 4 ,bo.....okazało się ,że mam marskość wątroby .
Był to dla mnie taki szok ,że do dziś w nim trwam .
Gdzieś ,w życiu ,po drodze ,zostałam zarażona wirusowym zapaleniem wątroby.
Wirus zniszczył wątróbkę.
Propozycja Przeszczep wątroby ,dobiła mnie .
Na razie żyje ,robię co mogę a jak nie mogę to nie robię
Schudłam ze dwadzieścia kg .
I zdrowo się odżywiam ..no prawie .
Wielokrotnie byłam już w szpitalu .
Już nawet torba na stałe spakowana .
Za dużo tego na raz .
Staram się żyć normalnie ,tak jak by nic się nie wydarzyło .
Czyli będę teraz łapała do sterylizacji.
Trochę pracuje ,bo muszę jakoś to stado utrzymać ,a i te które przychodzą na stołówkę też nie mogą ucierpieć
Myślę co będzie z moimi ptakami które karmię ,z ukochanymi jeżami ,kotami na dworzu ..
Kociaków już nie biorę ,bo czas przeprowadzkowy .
I tak Kochani ..nie wiesz kotku co masz w środku .
W szpitalu zakaźnym podjęli się ratowania tego co zostało i przeszłam kwalifikacje ,dostaje bardzo drogie leki ,3 op.na 12 tyg.to kwota ponad 140 .tysięcy .
Mam nadzieję ,że dobrze je wykorzystam .
Trzymajcie się kochani cieplutko .
Acha związku ,z ogromną ilością zachorowań na wirusowe zap.watroby ,mają zrobić przesiewowe badania.Zycze wszystkim w czas wykrytego .
Wtedy łatwiej
