Marskość wątroby czyli pokaż kotku co masz w środku .

Miałam 53 lata ,jak przeszłam na rodzinną ,a 48 jak Grześ odszedł.

Jakie to wszystko jest niesprawiedliwe ,lub inaczej Samo Życie .

dorcia44 pisze:Za oknem jeszcze noc ,ja już przed 6 byłam z psami ,na karmiłam koty ,domowe i przychodnie .
I przyszłam tu ,żeby dać upust swojej złości .

Renta Wdowia ,czekałam ,czekałam na nią pełna nadziei ,wręcz radości .
Myślałam jak pod reperuje mój budżet .
Teraz 1948 zł.doszlo by jakieś 400/500...
Czekałam i jest !!!

Tyle ,że nie dla mnie ,bo wygląda na to ,że Grzegorz umarł dwa lata za wcześnie .
Jak On mógł ... Moze gdyby wiedział

Gówno dostanę ,jestem wdowa której nic się nie należy .

Bo jak wiele wdów się wypowiada ich mężowie Umarli Za Wcześnie ,o miesiąc ,dwa ,trzy lub jak u mnie dwa lata.

Czytałam i płakałam .
Co za uj to ustalił .?
Dlaczego ?

Próbuje się z tym pogodzić ,z myślami które nie są miłe ,a ciągle mnie gnębią,z żalem ,z niesprawiedliwością ,ze strachem .

Remont kamienicy ,fakt ,że niedługo już nie będę tu mieszkała ,obawa jak dam sobie radę w nowym ,czy w ogóle dam radę .
Choroba .
To nic nie pomaga ,dupi mocniej .
Ale się staram .

Dorciu,ja nawet na to nie liczyłam.Przyzwyczailam się ,że to ,jak zwykle ,pustosłowie.

Niestety ,ja tak po cichutku liczyłam ,że w końcu :oops:

..gdyby od początku postawili sprawne jasno ,to teraz nie było by takiej sytuacji .

Przykro mi bardzo, bardzo

LimLim pisze:Przykro mi bardzo, bardzo

Samo życie ,ja niestety zrobiłam coś co zawsze powtarzałam innym ,na zasadzie ..łapanie ryb przed siecią .

Trzymkaj się Dorotko od kotów :1luvu:

.

Zobaczysz, nie będzie tak źle, za co trzymam kciuki.

Dziękuję i mam taką nadzieję ..przecież jeszcze tak nie było ,żeby jakoś nie było :mrgreen:

dorcia44 pisze:Miałam 53 lata ,jak przeszłam na rodzinną ,a 48 jak Grześ odszedł.

Jakie to wszystko jest niesprawiedliwe ,lub inaczej Samo Życie .

Złóż dokumenty, może akurat znajdą jakiś kruczek prawny. Przecież gorzej być nie może prawda?

Senanta pisze:
dorcia44 pisze:Miałam 53 lata ,jak przeszłam na rodzinną ,a 48 jak Grześ odszedł.

Jakie to wszystko jest niesprawiedliwe ,lub inaczej Samo Życie .

Złóż dokumenty, może akurat znajdą jakiś kruczek prawny. Przecież gorzej być nie może prawda?

Może masz rację , nic nie stracę ,tylko znów się nakręcę :oops:

Spróbuję .

a widzieliście projekt, że za 80 lat wspólnego pożycia jest wypłata 8 000.
Ciekawe kto to dożyje. I to muszą dożyc oboje.
Jakby wróciły małżeństwa dzieci - to być może ktos by miał szanse. Bo obecnie to chyba małe szanse.

przy rencie wdowiej to chyba trzeba umrzeć w odpowiednim czasie. Nie za wcześnie i nie za późno.

Emerytury i renty z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Wersja od 1 stycznia 2025
art 95a ust.2
Osoba uprawniona ma prawo do wypłaty świadczeń na zasadach określonych w ust. 1 w przypadku:
1)osiągnięcia wieku emerytalnego określonego w art. 24 ust. 1;
2)pozostawania we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci małżonka;
3)nabycia prawa do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż 5 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego określonego w art. 24 ust. 1.

ten pkt 3 chyba najistotniejszy, bo jak miałaś 53 jak przeszłaś na rodzinną, to więcej niż 5 lat do emerytury/ jesli emerytura w wieku 60 lat (wiek emerytalny)

chyba, że sie łapiesz pod jakiś wyjątek i przeszłaś na emeryturę wcześniej.
Moja mama przeszła na emeryturę w wieku 55 lat (ale to było 30 lat temu), bo się na cos tam załapała

Art. 24. 1. / Emerytury i renty z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku emerytalnego wynoszącego co najmniej 60 lat dla kobiet i co najmniej 65 lat dla mężczyzn, z zastrzeżeniem art. 46, 47, 50, 50a, 50e i 184, a także art. 88a ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (Dz. U. z 2024 r. poz. 986).

Problem w tym ,że ja już byłam na rencie ,i to od chyba jak dobrze pamiętam 84 roku?

Kochani ,życzę Wam pięknych ,radosnych świąt ,ciepłych i kolorowych i rodzinnych ..a przede wszystkim zdrowych .
U mnie niestety wszystko się posypało ,ale nic to .
Wesołego Alleluja.

Ojej, to niedobrze, że się posypało... Oby było lepiej! Przynajmniej trochę spokoju życzę na Święta! I poprawy tego "posypanego"! :ok:

Danusia ,bardzo dziękuję za 200zl.
To dla mnie duża pomoc :1luvu:

Tobie Limlimku nieustająco,bo gdyby nie Ty... :1luvu:

Wszystko zaczęło się psuć ,konieczność wyprowadzki z domu w którym mieszkałam 50 lat ,zdrowie moje i futerek .
Poszłam tylko na operację pęcherzyka żółciowego, a teraz jestem częstym gościem szpitala.

Nie pracuje .
W dzień wyjścia ze szpitala ,musiałam pomoc odejść Pyzie :placz:

,ostatni pies który jeszcze pamietał Grześka .
Miała 17 rok.
To był piątek ,w ten piątek musiałam uspić Dżage :placz:

Nowotwór migdałka .
Już taka była chudziutka ,tak biedna :placz:

Koty się trzymają .

Och, Dorotko, bardzo współczuję... A co z mieszkaniem, bo piszesz, że musisz się wyprowadzić. Znalazłaś jakieś nowe mieszkanie?
Okropne to wszystko, mogę tylko potrzymać kciuki :ok:

Marskość wątroby czyli pokaż kotku co masz w środku .

Kto przegląda forum