» Pt paź 16, 2009 6:20
Re: Tymczasowe Niekochane III-czekają na domy
tak mi żal Arnolda
tak żal tych kociąt. one już na starcie mają ciężko. niedożywione, z małą masą ciała, bez odporności. za wcześnie oderwane od matek, niedokarmione, brak odporności, brak siły
jak żal tego biednego Arnolda. zamiast bawić się, cieszyć, brykać to on głównie znał zastrzyki i strzykawkę z kolejnymi preparatami.
wściekłość i bezsilność biorą. bezsilność bo nie udało się pomóc
wściekłość, bo Arnold, inne kociaki cierpią i umierają przez durniów, którzy najpierw kotkę dopuszczą a potem oderwą malucha od matki, pozbawią odporności i jedzenia, wyrzucą do schronu.
żal, że nie udało nam się a tak staraliśmy się...

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013