50 kotów Joli Dworcowej - pilnie pomoc str. 73!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 26, 2010 20:31 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

rozmawiałam z p. Jolą, chyba nic z tego nie wyszło :(. Karoluch takie pyszności :love: sypie kociastym, że wzgardziły zanętą ;). P. Jola kolejny raz doliczyła się tylko 4 sztuk. Ponadto jedzenie znika bardzo powoli. Wcześniej czyściły ponoć miski zupełnie. A teraz dużo zostaje. Albo w budynku poczty otworzono wejście do piwnicy czy gdzieś tam, albo...
Miski uzupełnione, jutro więc jechać nie trzeba. Jadę w czwartek rano. Gdyby ktoś miał być tego dnia - to dajcie znać, bo nie ma sensu się dublować. Oby następnym razem się udało.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 22:17 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

rybcie pisze: P. Jola kolejny raz doliczyła się tylko 4 sztuk. Ponadto jedzenie znika bardzo powoli. Wcześniej czyściły ponoć miski zupełnie. A teraz dużo zostaje. Albo w budynku poczty otworzono wejście do piwnicy czy gdzieś tam, albo...


Kurczę, to źle wróży. Tak się zaczęłam martwić już w piątek, kiedy byłyśmy z rybcie i p. Jola się zdziwiła, że tak dużo jedzenia jeszcze jest. Jakby stołówkowiczów było mniej ... codziennie rano patrzę na termometr i myślę o tych i innych biedactwach i skóra mi cierpnie. Ciężko im będzie dać radę w takiej temperaturze :(.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 27, 2010 8:47 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

to żadne pyszności, po prostu miałam to w domu, a do tej pory dworcowe koty jadły wszystko; jak byłam ostatni raz - poupychać im kurtki, w miskach było sporo jedzenia, wcześniej znikało prawie od razu. Skoro się nie złapały to może pani z kiosku na dole je nakarmiła? zresztą w takie mrozy trudno się łapie, bo koty się zazwyczaj gdzieś pochowają i nie wychodzą dopóki nie jest ciut cieplej. Po czwartku mrozy mają odpuścić, oby koty wtedy zaczęły współpracować :ok:
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 27, 2010 15:35 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

Podniosę.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro sty 27, 2010 21:57 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

Jola też się niepokoi tym zostawaniem karmy. Ale z drugiej strony przedtem Jola jeździła sama co kilka dni a teraz prawie codziennie ktoś jest, może dlatego... Moje dokarmiane koty też teraz często zostawiają karmę, może w ten mróz nie wszystkie docierają - te z dalszych regionów wolą sobie odpuscić wycieczkę jesli na miejscu ktoś im coś da - moze nie takie dobre, ale nie potrzeba się wychłodzić. Tak się pocieszam, ale jak sobie przypomnę, gdzie te koty siedzą to...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69180
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 7:29 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

U mnie wrecz przeciwnie - wszystko znika, choc jedzenia daje nawet wiecej... mam wrazenie jakby potrzebowaly wiecej jedzenia bo zimno...

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 8:40 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

ufff, melduję, że byłam na tej pustyni śnieżnej ;). Tropy kocich łapek na śniegu były, choć niewiele. Ale ponieważ od wczoraj sypało, widać że w tym czasie się pojawiły, bo były to jedyne ślady :).
Jedzenie jeszcze było, troszeczkę dorzuciłam no i wlałam wrzątek. Nie byłam tam dalej za barierką, bo w sumie zapomniałam zapytać p. Joli a nie wiedziałam czy nie planuje jakiejś obławy. No i rano, przed pracą, w długim płaszczu, trochę też ciężko było mi tam dotrzeć :oops:

Na szczęście mrozy póki co odpuszczają. Wiecie, mnie tak systematycznie to będzie ciężko podjeżdżać. Ale na jakiś zryw gdy takie wielkie mrozy powrócą to postaram się w miarę możliwości uzupełnić skład karmiący :).
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 11:29 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

Dobrze, że byłaś Gosiu.
I pocieszające, że widać te ślady łapinek na śniegu.
Na szczęście od dzisiaj już dużo cieplej.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 11:47 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

dziewczyny, gdzies przeczytałam, że dobrze jest do wrzącej wody dolewać dwie łyski oleju, wtedy tak szybko nie zamarza
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 12:16 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

Magija pisze:dziewczyny, gdzies przeczytałam, że dobrze jest do wrzącej wody dolewać dwie łyski oleju, wtedy tak szybko nie zamarza

ooooo - dziękuję bardzo, że też na to nie wpadłam :) :1luvu: :1luvu: :1luvu: na pewno następnym razem zastosuję :)
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 18:34 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

Gosiu, bardzo wielkie dzięki, że byłaś! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Kotek dworcowy za barierką siedzi nadal. Na razie nie dał się złapac :(
Teraz mrozy mają trochę odpuścić, więc może znów wystarczy jeździć raz na 2 dni. Byle się zima skończyła...
Ja też słyszałam o tym oleju. I nawet dodawałam trochę do wody, ale nie zauważyłam, żeby mniej zamarzała. Może za mało dawałam?

Aha - Pani Joli udało się wyadoptować Pixi i Dixi, te dwie bure kilkumiesięczne kotki - strasznie się cieszę!
:D :D :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69180
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 20:23 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

jolabuk5 pisze:Aha - Pani Joli udało się wyadoptować Pixi i Dixi, te dwie bure kilkumiesięczne kotki - strasznie się cieszę!
:D :D :D
pani Jola chwaliła mi się :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 29, 2010 21:19 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

Podniosę :)

Przelew poszedł. Dopiero dzisiaj rano :oops: , bo ja zakręcona jestem ;)

Fajnie, że poszły do domu te młodziaki :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Sob sty 30, 2010 19:19 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

Myszeńko, na koncie u Joli córki dziś rano jeszcze tej wpłaty nie było. Ale moze jutro wpłynie. :D Dzięki wielkie w imieniu Joli!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69180
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 31, 2010 15:29 Re: Łódź - kto może sypnąć suchą karmę kotom na Dworcu Kalisk.?

Dziewczyny, Jola dziś cała spuchła. Nie wie od czego, bo cały czas bierze leki na uczulenie. Wzięła lek moczopędny, ale jeszcze nie zadziałał.
Czuje się bardzo źle, ale cały czas coś robi dla kotów, własnie w ciągu ostatnich dni znalazła domki dla 2 kotów bezdomnych (w tym jednego ciężko chorego na zapalenie płuc, który - leczony w domku - już ma się lepiej), a dzis trafił do niej taki "prawie syjam" od pani z guzem piersi (oczywiscie syjam tez chory, ale dzis chyba ma się lepiej).
Dziś powinna być na dworcu, ale nie ma siły zupełnie. Mimo to powiedziała, że pojedzie jesli nikt nie będzie mógł. Ale na wszelki wypadek pytam w jej imieniu (bo prosiła), czy ktos mógłby dzis podjechac z karmą? Noc znowu zapowiada się z -15 st. mrozem...
Ja wiem, ze namawianie kogokolwiek na pojechanie na dworzec to jest nie fair bo to nie jest zwykłe karmienie tylko narażanie życia. I głupio mi tę prosbę Joli powtarzać, ale ponieważ Jola nie ma internetu, więc piszę.
Jeśli nie możecie, też napiszcie, przekaże Joli, że po prostu nie ma kto pojechac i pewnie pojedzie sama.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69180
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości