Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 03, 2009 21:51 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Kamila nie gotowanego tylko nsurowego, a dokladnie piers z kurczaka ;)

no mam nadzieje ze Niki sie odnajdzie, ona plochliwa jest ale i ciekawska

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 04, 2009 7:03 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

ruru pisze:
Sis pisze:Nieobstawione pozostają trzy portale ogłoszeniowe:
koty.pl
eoferty.com.pl
animalia.pl

szukamy osoby chętnej do ich przejęcia


Asiu w razie czego mogę je wziąć..


Hej,
kontaktowałam się już z Mokkunią, chętnie pomogę. Będę tylko na początku potrzebowała wsparcia techniczno-merytorycznego, bo świeżonka ze mnie ;). Mokkunia obiecała zdradzić mi wszystkie tajniki ;). Ruru - nie upieram się, jakoś się dogadamy, podzielimy co? Myślę, że z 2 portalami dam sobie radę a jak się wciągnę to 3. wezmę :). Zobaczę jak mi będzie szło.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 04, 2009 8:15 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

kilka spraw ode mnie:

1. Hydra i Magdaradek, bardzo, bardzo mi przykro :( czasem tak po prostu jest i żeby stanąć na głowie i tak nie dasz rady pomóc. Odeszły kochane, miały własne imionka i to się liczy. Malutkie F&F [']

2. Cameo, sorry, dopiero dziś zauważyłam, że usiłowałaś się do mnie dodzwonić. Zatrzymali mnie w pracy, nie słyszałam tel, a nawet jakbym słyszała to i tak nie mogłabym odebrać. Ale rozumiem, że sprawa jest w toku.

3. Duszek, ależ się cieszę, że dowody zostały uwolnione. I że właśnie Alexowi się poszczęściło :D strasznie mnie ten kot męczył.

4. Hydra, zaoferowałaś się być w sobotę, jak rozumiem. Możesz sprawdzić, czy w schronie jest Kajka-Bambi? I Malcolm? Sis nie mogła znaleźć, i nie wiemy, czy ściągać ogłoszenia czy nie. Malcolm na pewno był dwa tyg. temu, Kajki nie widziałam juz wtedy, ale może gdzieś siedzi.

5. Czy ktoś będzie w niedzielę? ja niestety w ten weekend wypadam - jutro zaczynam szkołę :oops:

6. Szukam dt dla 6 maluchów. Znaczy tyle było ich dwa tyg. temu. Boję się jechać i sprawdzić, nie mam co z nimi zrobić, nie mogę przywlec całej 6 do domu, ale jeśłi ktoś by sie zdecydował choć na 1 sztukę, to pojadę...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 04, 2009 8:36 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Dziewczyny, jeśli chodzi o transport to zrobiło się jakieś mega wielkie zamieszanie. Ja od początku byłam w telefonicznym kontakcie z Anią z dogo która miała wziąć Elzi i to ja z nią telefonicznie ustalałam wszystkie szczegóły przekazania Elzi w Łodzi. Po wczorajszych wieściach, że Elzi ma pewny dom, że Nikiego którego Cameo chciała wziąć zamiast niej nie można znaleźć napisałam do Ani wieczorem (bo nie mogłam się dodzwonić) że dziękujemy za pomoc, ale sprawa nieaktualna, bo koty znalazły domy.
Dziś Ania dzwoniła, że miała telefon, że ma jechać do schroniska i wziąć jakiegoś innego kota.
Dziewczyny, ja już nie wiem o co chodzi. Zupełnie się pogubiłam. Ania pewnie lada chwila będzie wracać, wiem, że problemem było też odebranie kota od niej w Częstochowie, bo dziewczynom nie pasowały godziny. Ja powiedziałam, że sprawa nieaktualna i że przepraszam za ten cały bałagan i zamieszanie.
Nie wiem, czy ktoś pojechał po jakiegoś kota do schroniska - jeśli tak proszę dajcie tej osobie znać, że sprawa nieaktualna!


Rybcie, Ruru - dziękuję za chęć przejęcia moich portali :) Z Rybcie jestem już w kontakcie, umówimy się na gadu-gadu i będziemy krok po kroku uczyć się co i jak. Nie wiem ile Rybcie będzie w stanie przejąć portali (miałam 3) - jeśli wszystkie to dla Ciebie Ruru mogę przygotować coś specjalnego :) Jeśli np. jeden, to reszta byłaby dla Ciebie Ruru :) Będziemy w kontakcie.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt wrz 04, 2009 8:42 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

mokkunia pisze:Że Nikiego którego Cameo chciała wziąć zamiast niej nie można znaleźć napisałam do Ani wieczorem (bo nie mogłam się dodzwonić) że dziękujemy za pomoc, ale sprawa nieaktualna, bo koty znalazły domy.


To że kota nie można znaleźć, nie oznacza jeszcze że go nie ma :(

Jak dziewczyny nie znajdą dzisiaj Niki, to ja odpadam :( chciałam pomóc a wyszło... jak wyszło...

Problemem było też odebranie kota od niej w Częstochowie, bo dziewczynom nie pasowały godziny.


Ten problem też został rozwiązany.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt wrz 04, 2009 8:52 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Cameo, ja Cię rozumiem, chciałaś pomóc, chciałaś dobrze. Czy Ty wiesz kto pojechał teraz do schroniska?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt wrz 04, 2009 8:57 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Rozmawiałam z Anetą (Duszek) znalazła Niki, dziewczyny będą ją łapać, pójdzie do szafy (?) na kociaki, z tego co zrozumiałam.

I co teraz? dzwonić do dziewczyny od transportu?

edit: dzwoniłam. Dziewczyna jest na szkoleniu, ma do mnie oddzwonić.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt wrz 04, 2009 9:49 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

I nie ma transportu... dziewczyna pojechała, bez kota...


:(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt wrz 04, 2009 9:58 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Cameo, kurde mol, no! :evil:
zabierać kota, nie zabierać kota, jest transport, nie ma transportu, czeski film. Skoro chciałaś tego kota zabrać, to czemu nie dograłaś wszystkiego bezpośrednio z osobami, które chciały pomóc w transporcie? rozmowa przez głuchy telefon kilku osób zawsze skończy się nieporozumieniem :roll: i jak to się stało, że transport był na szkoleniu, miał oddzwonić, i nagle zniknął???

powiem tyle - szczęście, że dziewczyny nie zabrały Niki ze schronu, a transport nie odjechał, bo nie wiem, co byśmy wtedy zrobiły, gdzie umieściły futrzaka, skoro u nas wszystko zapchane...

kurde, nie cierpię takich akcji...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 04, 2009 10:01 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Dziewczyna miała do mnie zadzwonić po szkoleniu przed wyjazdem z Łodzi, a zadzwoniła już z drogi, do Cz-wy ech...

Kurde, nie cierpię takich akcji...


Ja też nie cierpię. I chyba sama przyjadę do Łodzi...

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt wrz 04, 2009 10:15 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Cameo pisze:Dziewczyna miała do mnie zadzwonić po szkoleniu przed wyjazdem z Łodzi, a zadzwoniła już z drogi, do Cz-wy ech...

Kurde, nie cierpię takich akcji...


Ja też nie cierpię. I chyba sama przyjadę do Łodzi...

Cameo, ale nie można mieć do Ani z dogo pretensji. Ja ustalałam z nią wszystko i ja obiecałam, że w czwartek dam jej znać co robimy. I dałam. Poza tym przecież i tak nie pasowały godziny odbioru kota w Częstochowie a Ania jedzie dalej w trasę, więc chyba nie ma już co wałkować tego tematu dalej.
Mądry Polak po szkodzie i nauczka na przyszłość, że trzeba dogadywać wszystko osobiście, bo kiedy zaangażowanych jest tyle osób i jeden drugiemu przekazuje informacje to robi się taki dym jak powstał teraz.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt wrz 04, 2009 10:32 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Aniu, masz rację. Proszę, nie wałkujmy już tego (przykrego) tematu...

Przyjadę jutro do Łodzi, osobiście i zabiorę koteczkę.

Zawsze chciałam do Was przyjechać, ale nigdy nie było okazji, no to teraz jest.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt wrz 04, 2009 11:14 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

Cameo, jedziesz autem czy pociągiem?
Jakby co, wyjątkowo jestem jutro w Łodzi (a nie na wsi), więc mogę służyć transportem do i ze schroniska, tylko trzeba mnie łapać telefonicznie, bo bierzemy się z mężem za remont okna ... ale wyskoczyć "na chwilkę" dam radę :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt wrz 04, 2009 12:18 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

No to po kolei:
1. Alex jest u CC w lecznicy i może wreszcie szukać domku. Zdrowy to on nie jest, ale teraz ma przynajmniej dobrą opiekę i spokój. Ania to złoty człowiek! Naprawdę należą Jej się gigantyczne podziękowania!
2. Kajki- Bambi nie było w schronisku już 3 tygodnie temu. Super mili ludzie z torunia, którzy wzięli Makatkę - chcieli też Bambi ale jej nie było. I nie ma.
3. Niki jest w schronisku. Z katarem. Wyciągnęłam ją dziś rano z boksu i z pomocą dr Luizy wylądowała w klatce-łapce, bo miała za chwilę jechać. Po telefonie od Cameo - zadzwoniłam do Krzysia, żeby powiadomił dr Luizę, że kotka pojedzie dopiero w niedzielę lub poniedziałek i żeby wyjęła ją z tej ciasnej klatki i przeniosła już może nie do boksu tylko do jakiejś większej klatki na kociarni lub w szpitalu. Mam nadzieję, że się udało
4. Malcolm jest. Z gilem, ale już mu lepiej. Choć brudny jest jak diabeł.
5. Mozart też jest, siedzi w szpitalu i leczy się z kataru. Dziś wyglądał lepiej niż w niedzielę, choć oczy jeszcze brzydkie. Ale wsuwa z apetytem więc chyba będzie dobrze.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 04, 2009 12:36 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VIII

kurcze, a Mozart miał wczoraj szansę na dom :( i nikt w schronisku nie mógł go znaleźć, szkoda.
Ale mam nadzieję, że inna kocia bida znalazła dom u tych Państwa, bo Pani rozsądna. Ostatecznie zajrzała do lecznicy CC a tam też są przecież potrzebujące kociaki.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 65 gości