Amandzia mnie przybila, szczegolnie ze jadac do schronu myslalam ze bede ja przekupywac miseczka dobrego mieska
Amanda uswiadomila mi ze te koty maja tak malo czasu...myslalam o niej czesto i gdzie tu by zabrac co byloby najlepsze...myslalam ze mam czas i z Amanda zdaze
druga ssprawa o ktorej zapomniec nie moge to ta pogryziona koteczka, ona wyglada jak moja Banana
Do tego to malenstwo jest tak slodziutkie ze mozna ja zjesc, pelna ufnosci mala kotunia. Nawet charakter ma jak moja Banania. Boze zeby dla tego aniolka znalazl sie tymczas.
Krzysio ladnie ja umyl wycisnal siusiu i kupe i potem slodko z malenka cwiczyl nozki...no musi sie jej udac! musi!
Nonnka, to kot kochajacy czlowieka, poszlam do szpitalka a tam mi cos mruczy, patrze na klatke wgapia sie na mnie bura dzicz ze zlym wyrazem twarzy, juz myslalam ze fiksuje a to Nonnka na swojej poleczce na moj widok ze kucnelam w poblizu mruczala...to poszlysmy sie z babcia przytulac na kanape

Sesje zdjeciowa Nonki posylam do Ingi
Woland na moj gust to jednak jest chlopak mimo ze w karcie pisze ze dziewucha czekam na info od Ingi bo zrobie mu opis.
No i zakochałam sie w pięknej Emilce z dwojki, ale cudo zielonookie
z dwojki nie odoba mi sie Zoska, byla bardzo obojetna ani sie nie miziala ani nie lała...mam nadzieje ze nie chora
i Ingus zobacz jaki numer ma to kociszcze z jedynki?
nie gryzie nie drapie ucieka a fajne zrobiłabym mu opis bo zdjecia ladne mam.
