CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(58) ośmiolatek z interwencji :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 30, 2008 21:17

ooo super :lol: :lol: :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw paź 30, 2008 21:27

ajszus pisze:Szukam kocorka albo koteczki - jesli koteczka to najlepiej trikolorowa, jesli kocurek to bez znaczenia :) Wolalabym zeby kociak byl miziasty i kolankowy - poniewaz moj obecny jest typem indywidualisty i chcialabym zeby sie dopelnialy :) Moj Gizmo konczy trzy miesiace, wiec chcialabym mlodego kotka, ktory bedzie zabawowy, gdy zostana same w domu na czas mojego wychodzenia z pracy :) W trikolorowych koteczkach kocham sie od zawsze - bardzo bym jakas chciala :) Ale nie precyzuje barwy futerka :) Narazie moj Gizmo jest za maly do kastracji, ale zarowno kotka (o ile przygarne kotke) jak i kocur beda kastrowane :)


Dwa koty to dwa razy więcej szczęścia :D Wejdź na naszą stronę, tam są wszystkie nasze koty z opisami. Mam tylko jedno pytanko :wink: Czy rodzice już wiedzą i czy wyrazili zgodę na drugiego kociaka. To troszeczkę daleko i raczej nie powinnaś ryzykować.
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Czw paź 30, 2008 21:29

Cichy Kąt pisze:
ajszus pisze:Szukam kocorka albo koteczki - jesli koteczka to najlepiej trikolorowa, jesli kocurek to bez znaczenia :) Wolalabym zeby kociak byl miziasty i kolankowy - poniewaz moj obecny jest typem indywidualisty i chcialabym zeby sie dopelnialy :) Moj Gizmo konczy trzy miesiace, wiec chcialabym mlodego kotka, ktory bedzie zabawowy, gdy zostana same w domu na czas mojego wychodzenia z pracy :) W trikolorowych koteczkach kocham sie od zawsze - bardzo bym jakas chciala :) Ale nie precyzuje barwy futerka :) Narazie moj Gizmo jest za maly do kastracji, ale zarowno kotka (o ile przygarne kotke) jak i kocur beda kastrowane :)


Dwa koty to dwa razy więcej szczęścia :D Wejdź na naszą stronę, tam są wszystkie nasze koty z opisami. Mam tylko jedno pytanko :wink: Czy rodzice już wiedzą i czy wyrazili zgodę na drugiego kociaka. To troszeczkę daleko i raczej nie powinnaś ryzykować.


Wyrazili zgode :) POza tym ja za rok juz sie wyprowadzam - moj dom jest w budowie :)
[link=http://www.suwaczek.pl/][image noborder]http://www.suwaczek.pl/cache/eac1b196ae.png[/image][/link]

ajszus

 
Posty: 1807
Od: Nie sie 03, 2008 11:24
Lokalizacja: Olecko

Post » Czw paź 30, 2008 21:39

To wybieraj :D
Mamy śliczna i kochaną trikolorkę, ale jest starsza. Kocurków u mas też dużo, najwięcej chyba czarnych :wink:
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Pt paź 31, 2008 9:55

ale dobre wiadomości od rana :-) :1luvu: to za domki :ok:

Roxi jest mała "wredną zołzą" która uwziela sie na Lafiego - łazi za nim, gryzie za ogon, przytula, wywaliła go juz z jego wszystkich ulubionych miejsc a mój Pierwszy jest zmęczoną i NIENAWIDZI przytulania teraz to nawet do mnie juz nie przychodzi :cry: bo Kira przejela jego przywilej budzenia mnie na poranne żarełko - Kirunia to anioł nie kot uwielbiam na nia patrzeć bo do przytulania to tez chętna nie jest - moje dziecie cierpi że zaden z trzech kotów nie spi z nia i nie daje sie tulic i nie przychodzi na kolanaka a Roxi to jeszcze warczy jak sie ja tuli - chociaz przyznaje, ze wszystkie koty spią ze mną i siedzą w odległości 1 metra kiedy pracuję

powiem w tajemnicy że chciałabym Młodej jakiegos przytulaska tylko że kocurka - żeby miało to moje dziecie walczące z wiatrakami swoją przytulankę :wink: i żeby była równowaga

a tak przy okazji to kiedy sterylizowac Roxi? ma 6 miesięcy to jeszcze za wcześniej - prawda?

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Pt paź 31, 2008 10:36

Marcela szczepłaś Roxi drugi raz, bo nie pamiętam :oops: Jak jest już po drugim szczepieniu to można ją ciachnąć. Może osobowość zmieni :wink: U mnie największym miziakiem jest Sesil - jak zresztą pewnie zauważyłaś. On jest jednak zarezerwowany. Jak tylko by się coś zmeniło to masz jak w banku :twisted: Paryż w brew pozorom wogóle pieszczochem nie jest . Może się zmieni, ale na razie wystarczają mu koty. Czarne kocurki są na razie szalone, ale mają tendencje do pieszczoch. Dzisiaj spałam z Libią. Tzn. usiłowałam spać, bo ona całą noc mnie zaczepiała i chciała żebym ją głaskała. Od chwili gdy straciłam Sisi nie mam kota do spania :( Milo przychodzi tylko powiedzieć mi dobranoc i rano mnie budzi w stylu "wstawaj babo, bo ja już nie śpię" i mnie podgryza :evil: .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt paź 31, 2008 11:08

Net jest MEGAprzytulakiem - to taki koto-piesek na każde zawołanie. Gdy się zawoła "Neciku"! to w przeciągu paru sekund jest już na kolanach.

To kot, którego raczej się zdejmuje z kolan, niż sam z nich schodzi. Uwielbia spać przytulony, no i z dzieciństwa zostało mu mamlanie - jak jest mu dobrze to rozkosznie wtula pyszczek w ramię i ssie bluzki. Widzę, że powoli mu to przechodzi, ale nie wiem, czy przejdzie kiedykolwiek do końca:). Można z nim zrobić wszystko, śpi na karku, liże po nosie, wtula się najbliżej i najczulej.

Niedługo będzie kastrowany. I w ogóle jest piękny... Polecam:). Jestem po prostu pewna, że jeżeli chodzi o stopień przytulności, to Net osiągnął wartości absolutne :>
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 11:38

Roxi nie jest szczepiona drugi raz - do weta wybieram sie po niedzieli żeby skontrolował stan uszek choć uważam że wytępiłam paskudztwo :twisted:

Necik też mi się podoba - mętlik mam w głowie i w przypływie logiki pukam sie w czoło i pytam babe w lustrze czy jest normalna :twisted:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Pt paź 31, 2008 11:45

a tak mi sie przypomniało i gdzieś czytałam że ktos pytał o kociaki Rozi znaczy mojej Kiry- a może jakies fotki?? proszę :aniolek:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Pt paź 31, 2008 12:13

luelka pisze:Niedługo będzie kastrowany. I w ogóle jest piękny... Polecam:). Jestem po prostu pewna, że jeżeli chodzi o stopień przytulności, to Net osiągnął wartości absolutne :>


wartości absolutne to osiąga Tocia :lol: Necik jeszcze do tego nie doszedł :lol:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 17:29

Marcelo, musisz zagadać i uśmiechnąć się do djsak:)
To u nich są maleństwa, pewnie już nie takie malutkie :lol:

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Pt paź 31, 2008 21:07

Marcela, wiesz, jakby co, to jeden telefon :D.


Dziewczyny, przyszła klatka-łapka. Stoi nastawiona u mnie w salonie i już dwa koty mi się do niej złapały. Bernard to nawet dwa razy :)
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 23:28

luelka nie stresuj kotów :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt paź 31, 2008 23:29

aaaaaaaaaa zapomniałam Paryż i Sesil stracili jajeczka :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob lis 01, 2008 8:29

Gdyby one były zestresowane :) toż to najfajniejsza rozrywka wczoraj była - wchodzić do tej klatki. Żadnego jedzonka do środka nie musiałam dawać, Bartek nastawiał klatkę, kotki bez przerwy wchodziły, a on tańczył taniec udanych łowów dookoła nich:). Ogólnie rzecz biorąc mój TeŻet cały wieczór bawił się z kotami :>


Klatka jest gites :)
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05, puszatek i 89 gości