Dzięki dziewczyny. Jesteście przemiłe
I na pewno pokażę jakieś zdjęcia mojej Thalii bo kudłacz dokładnie wie jak się ułożyć by wyglądać malowniczo
Niedługo czeka ją sterylka - aż się trochę obawiam czy gdy jej odporność spadnie po operacji to hemobartonella jej się nie uaktywni. No ale już przynajmniej będę wiedziała co się dzieje i czym to leczyć.
Mam do Was 2 pytania. Może akurat bedziecie mogły mi poradzić.
Mała ma alergię i pojawia jej się ziarniniak na łapkach. Wetka powiedziała by przyjśc na hypoalergiczną karmę RC na 8 tyg. Tak zrobiłam - zmiany na łapkach zniknęły. Spróbowałam mokrej karmy animondy - nawrót zmian. I znów musze wrocic na suchą RC. Zastanawiam się czy nie znacie jakiejś mokrej hypoalergicznej karmy albo może macie propozycję co można by było ugotować? Oczywiście muszę znów zacząć suplementacje witaminami, bo też je odstawiłam (może to one wywołuja alergię...)
A drugie pytanko. Thalia jest bardzo płochliwa. Nie ma szans by ją nawet pogłaskać gdy sama do człowieka nie podejdzie a jest już ze mną 9 miesiąc. Trafiła do mnie bardzo młodziutka, a wcześniej też już była z ludźmi i mimo to ciągle sie boi. Może zbyt duża była trauma za młodu (codzienne wizyty u weta, kłucie żył, kłucie brzucha - odpuszczanie płynu)? Wetka powiedziała, że są koty, które nigdy nie daja się całkowicie oswoić - taki charakter. Co o tym myślicie? Czy jest jeszcze szansa, że Thalia nie będzie uciekać na widok człowieka?
Pewnie będe Was zamęczać pytaniami bo jak już wspomniałam we wcześniejszym poście - pierwszy raz mam kota

(zawsze były psy) i wiele zachowań jest dla mnie niezrozumiałych (bo wiecie - psy są jak faceci - bardzo proste w rozumowaniu

)
pozdrawiam,
Gośka
P.S. Miłego spotkania i pozdrowienia dla kotowatych i ich właścicieli

)