Budowlańcy. Wszyscy w nowych domach! Dorosłe...

» Wto sty 01, 2008 23:36

Demiś jest cudny :1luvu:

To cudnie oglądać je podczas psot i zabaw

» Śro sty 02, 2008 8:41

oj, wiecie co?! no!
MÓWIŁAM, że macie DZWONIĆ jakbyście potrzebowały transportu, bo ostatnio rzadko zaglądam na forum
i się nawet nie odezwałyście, ani nic... nawet maila nie napisałyście...
ładnie to tak?

» Śro sty 02, 2008 9:08

tajdzi pisze:oj, wiecie co?! no!
MÓWIŁAM, że macie DZWONIĆ jakbyście potrzebowały transportu, bo ostatnio rzadko zaglądam na forum
i się nawet nie odezwałyście, ani nic... nawet maila nie napisałyście...
ładnie to tak?

Polcia Ty już raz 5 godzin na Białobrzeskiej z nieswoimi kotami spędziłaś :twisted:

Kluchy zostały przeniesione na noc do łazienki a rano znów na pokoje :twisted:

Są coraz bardziej żywotne
Dziś kontrola na Białobrzeskiej

» Śro sty 02, 2008 10:11

Dzieciaki odlotowo cudne

Fajnie, że je dzisiaj zobaczę

» Śro sty 02, 2008 11:36

Jak tak sie bawią chore koteczki, to zdrowe Wam dom rozniosą.
Ależ maja energii :roll:

» Śro sty 02, 2008 11:58

Kciuki na dziś :ok:

» Śro sty 02, 2008 20:52

No i kciuki bardzo się przydadzą... Demiś ma wysoką temperaturę i nie podoba się pani doktor. Pobrano mu dziś krew na badanie, wyniki będą jutro. Osłuchowo niby jest ok, ale chyba będziemy mu robić rtg, poza tym jutro jedzie na kontrolę i zostanie przetestowany na wirusówki.

Reszta towarzystwa okejos, wenflony wyjęte, antybiotyk zmieniony na cepo - niestety, wrócił koci katar

Jeśli tak dalej pójdzie, to unidox come back...

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Śro sty 02, 2008 20:58

no to sa

» Śro sty 02, 2008 21:05

Jak Jana napisała

. Demiś zjadł ładnie, teraz leży sobie na termoforku (trochę za bardzo wyziębiłam ich pokój, więc go dogrzewamy)

O reszcie nie warto pisać :twisted:

. Rzuciły się na jedzenie jakby miesiąc nie jadły, zawaliły kuwety kupkami (niezłymi...) i tłuką się jak szalone :roll:

» Śro sty 02, 2008 21:15

Za Demisia :ok:

Maluszku zdrowiej.

» Śro sty 02, 2008 21:32

Demiś trzymaj się chłopaku :ok:

» Śro sty 02, 2008 22:36

» Śro sty 02, 2008 22:41

Tia-ha.

Po Waciaku znalazłam właśnie w kuwecie wielką, obrzydliwą, rzadką kupę ze skrzepami

. Poza tym bryka i jest wesoły i je.

A Demiś leży a la szmatka na termoforze :roll:

Jak ja uwielbiam cieszyć się za wcześnie - dziś rano jechałam sobie wesoło i optymistycznie autobusem do pracy i zanosiłam modły dziękczynne do Przedwiecznego, że je nam ocalił, ze się udało.

» Śro sty 02, 2008 22:46

cały czas mocno trzymamy
razem z kociastymi

» Śro sty 02, 2008 22:53

Kurde no

Ja też już się dziś cieszyłam

Waciakowi siemię lniane sie przyda, pewnie ma jelitka nadwerężone ostro

Budowlańcy. Wszyscy w nowych domach! Dorosłe...

Kto przegląda forum