wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 24, 2008 18:11

ja mam dzisiaj dosyc
wczoraj zlany głosnik i kabel od zelazka.kabel z tych plecionych
psikam vitoparem i czekam az przestanie smierdziec.dzisiaj oblane drzwi do szafki.listwa dolna juz zaczela peczniec.dzisiaj mam dosyc
chcialabym uciec daleko, ukryc sie i juz tutaj nie wracac
po prostu mam dosyc chodzenia z nosem przy podlodze i szukania gdzie tym razem
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 24, 2008 18:14

och jak ja to rozumiem :wink: ale co nam zostaje. Wąchać, dezynfekować, narzekać i kochać :D - dobrze, że chociaż jest gdzie i nikt nie powie "to po co trzymasz tego kota jak tyle z tym pracy". Tu każdy zrozumie.

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Śro wrz 24, 2008 19:42

Bardzo współczuję wszystkim zasikanym.Sama miałam ten problem (całe szczęście-przejściowy) i wiem jak to wkurza.Ranek zaczynałam od inspekcji domu,po powrocie z pracy to samo.
U mnie zawsze problematyczną kicią była Kora-persiczka.Pierwszy raz okazało się,że to infekcja dróg moczowych.Drugim razem nie było już łatwo.Wyniki dobre a kot lał.Przeszło po sterylce.Ostatnia wstawka posikiwania była wywołana zmianą żwirku z Benka na Cats Best.

Teraz cisza (puk,puk).I niech tak zostanie.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro wrz 24, 2008 19:46

A te przejściowe posikiwania ile trwały mniej więcej w czasie? Bo ja też mam nadzieję, że Glaki to przejściowo, bo generalnie załatwia się tam gdzie trzeba i jest zdrowy. No i zdarzają się nocki bezlejkowe. Ale problem trwa zaledwie 2 tygodnie

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Śro wrz 24, 2008 20:02

blumek pisze:Jak tylko M wróci dziś to przemuję jej rankę wodą utlenioną i zamontuję ją w kubraczke. Narazie szwy całe, nie lize jakos namietnie. Ale co racja to racja.


Nie, tylko nie woda utleniona, spirytus też nie!:/ to na otarcie naskórka co najwyżej a nie na ranę po sterylce (zabija komórki). Lepiej Rivanol, ewentualnie Octenisept. A jeśli chodzi o rozlizanie rany to hmm...od kilku dni ratujemy życie kotki która to zrobiła :( pakuj w kaftan

Niezasikana
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro wrz 24, 2008 20:48

15pietro= dziękuje za poradę, nie płukałam wodą utlenioną bo vet powiedział ze znakomicie sie goi i nic nie trzeba. Wiec kaftana tez nie zakladam bo ranka jest nieuszkozona. Martwi mnie teraz jej oko, bo ledwo je otwira. Policzek jest spuchniety. Ni3e wiem co robić, czy rumienkiem jej przecierac. Chyba ją jakas osa dzibnęla wczoraj.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Śro wrz 24, 2008 20:49

nie rumiankiem - rumianek możne wywołać podrażnienia, świetlikiem już lepiej

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Śro wrz 24, 2008 22:09

Tyzma pisze:A te przejściowe posikiwania ile trwały mniej więcej w czasie? Bo ja też mam nadzieję, że Glaki to przejściowo, bo generalnie załatwia się tam gdzie trzeba i jest zdrowy. No i zdarzają się nocki bezlejkowe. Ale problem trwa zaledwie 2 tygodnie

Pierwsze posikiwanie skończyło się w drugim dniu podawania antybiotyku.Ostatnie-po mojej kapitulacji i przyniesieniu do domu Benka.Najgorzej było z tym pośrodku.Bo nie było jasnej przyczyny.Siki dobre,żwir ten sam,nic się w chałupie nie zmieniło.Tylko kotka nie była wysterylizowana.Bałam się ją poddać sterylizacji bo to kot schorowany (astma,podejrzenie wady serca).Ale wszystko skończyło się dobrze.Takiego happy endu życzę Tobie :wink:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Czw wrz 25, 2008 8:41

MaybeXX= no to super że wszystko dobrze. Moja kota jest zdrowa i w sumie tydzien dochodziła do siebie po sterylce. Teraz tylko to oko zeby jej się zagoiło. Chyba naprawde cos ją ugryzło. Z rumianku tez zrezygnowałam, podaje tylko krople od veta. Bo jesli ją ugryzła osa to i tak musi samo przejsc.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Czw wrz 25, 2008 17:02

Witam, od 6 godzin siedze w pracy i czytam wątek zasikanych...i powiem szczerze ze mi wlos sie jezy na glowie...4 tygodnie temu zostalam szczesliwa posiadaczka okolo 3-4 tygodniowej kotki(wtedy jeszcze nawet nie wiadomo bylo do końca czy to kotka). Ukradłam ją złej wsiowej pani, która trzymała ją w stajni-sądząc prawdopodobnie, że jej myszy będzie łowić.?Mała była odwodniona, z permanentną biegunką(trzeci antybiotyk dopiero wyleczył jej pupke), zapchlona i samotna. Dzis Klara jest zadbana i wydawałoby sie szczęśliwa?Ma też o miesiac wiecej i kilka mokrych plam tu i ówdzie na koncie. Nowe panele jej wybaczyłam...bo to przeciez taki niemowlaczek;)...ale dzisiejszego poranka, o jakiejs 5.00 nasikala na łóżko!!!masakra!!! Łudziłam się ze to tylko taki wybryk pod tytułem, co tak zwlekałaś z wpuszczeniem mnie do lóżka??, bo zazwyczaj nie sypia ze mna, tylko w swoim domku w kuchni (tak bylo od samego poczatku- ze wzgledu na "tonaż początkowy" - ok. 270 gram - bałam się ze ją po prostu zgniote w czasie snu)...
ale po przeczytaniu 30 stron o małych szczyjkach boje sie , ze i mnie czeka walka z moczem przez najblizsze kilkanascie lat !!!!!!!!!!!
Już nie mam pomysłu na to , co zrobić , żeby mokre wypadki się nie zdażały!Klara nawet silikonowy żwirek ma wymieniany góra co 2 tygodnie, ma 2 kuwety(bo tak sobie życzy;))...dzis rano moj mezczyzna pobiegl do sklepu po inny zwirek- zeby sobie mogla wybrac, jakby co:)...Jedynym problemem (??)jest to, ze mamy psa i ona zdaje sie jest zazdrosna o niego odrobine(on o nią zresztą też)...Już sama nie wiem, co zrobić , zeby ją nauczyc że kuweta rzecz święta!!!HELP!!!!!!!!!!!!!!

pozdrawiam i łączę się z bólem z wszystkimi zasikanymi!!!

klara&karmel

 
Posty: 3
Od: Czw wrz 25, 2008 16:19
Lokalizacja: katowice/sosnowiec

Post » Czw wrz 25, 2008 17:37

klara&karmel- no to przechlapane. Ja się mało znam na zasikańcach bo moja Vegubia w sumie trzy razy nas podlała przez cały okres, odkąd u nas mieszka. Ale Twoja kicia moze byc zestresowana albo moze byc poprostu na cos chora i można by mocz zbadać. Moja ma jedną krytą kuwetę i zwir BENEK. Sprzątamy codziennie kuwete i w razie potzeby dosypujemy tylko, nie wymieniamy go w całkośc naraz. Poza tym jak tylko podrosnie, pomysl o sterylce. Może pomo/ze choć troszke. Zreszą, są tu dziewczy- znawczynie zasikanych, to może się wypowiedzą.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Czw wrz 25, 2008 17:50

moje szczęście darowało mi na razie i dzisiaj już 2 dzień bez niespodzianki na kołdrze :) kochanie moje - aby tak dalej.
A twój kotuś może być zestresowany. Może spróbuj zamykać drzwi do pokoju gdzie śpisz. Środek tymczasowy. Podstawa badania no i może sterylka - kotki podczas rujki też sikają (dowiedziałam się ostatnio) - przede wszystkim obserwuj kotka - jak często się powtarza, w jakich porach, czy do kuwetki tez robi. Wtedy może znajdziesz sposób, żeby przeciwdziałać - powodzenia i pisz o postępach.

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Pt wrz 26, 2008 9:14

24 godziny bez siurków:):):) dziś o 5.00 wstałam do Klary, zamykając za sobą starannie drzwi do sypialni;)...i posadzilam Klarke w kuwetce...po powtórzeniu tej operacji jakies 5 razy, mała postanowila, ze jednak chce jej sie sikac:)...wiec zadowolone poszlysmy do lozka:)bylo klasyczne udeptywanie, mruczenie i ssanie pizamki!!!
Silikon w jednej kuwetce sluzy teraz tylko i wylazcnie do robienia kupki, natomiast na siku rewelacyjna okazala sie jakas glinka za 4 zlote zakupiona w Biedronce:) cóż ;)
Dziś po pracy bedzie zabawa w lapanie siurkow:) i do lekarza...wiec zobaczymy. A jesli chodzi o stres , to chyba nie , bo Mała od samego poczatku niczego sie nie boi, jest zadziorna , wesola, odwazna. A do jej ulubionych zajec nalezy podjadanie tego, co bulterierowi wypadnie z pyska i lapanie go za uszy!!:) wiec jesli ktos sie stresuje to tylko ja zalanym lozkiem i pies, faktem, ze pojawil sie ktos wazniejszy od niego, kto w dodatku dostaje kocie mleko(przysmak bulla) i moze spac w lozku(Pogo jest z niego wyrzucany, ze wzgledu na brutalne wygrzebywanie gniazdka)..
Ja nie jestem może specjalistka od kotów (śmiejemy się, że Klara to taka wpadka)...ale jesli to nie okażą się problemy wynikające z jakiejś choroby, to moim zdaniem to jest chęć zwrócenia na siebie uwagi i/lub wyrażenia swego niezadowolenia, np. dlatego że Pogo został pierwszy pogłaskany po wejściu do domu (sik do psiego koszyczka), z tego że śmieliśmy wyjść na długo (pierwsze długie wyjście-sik na dywanik), dlatego , że wstaliśmy, a nie wpuściliśmy do pokoju(sik na łóżko). Wcześniej zmiany miejsca kuwet pomagały; najpierw w kuchni , w miare blisko koszyczka i misek, żeby dobiegla - nie podobało sie , to dalismy do lazienki - nie podobało sie...teraz ma dwie; jedną pod regalem w przedpokoju, druga przy samych drzwiach(tam najczesciej sikala)...
ZOBACZYMY ... MAM NADZIEJE ZE UDA MI SIE JA JEDNAK NAUCZYC PORZADKU, nawet jeslibym jej sama miala pokazac jak sie do kuwety sika:)...w koncu ona nie ma nawet 8 tygodni, wiec moze.... JEST NADZIEJA :)

klara&karmel

 
Posty: 3
Od: Czw wrz 25, 2008 16:19
Lokalizacja: katowice/sosnowiec

Post » Pt wrz 26, 2008 9:44

klara&karmel- hmmm, nie jestem pewna, czy Klara faktycznie sika za karę. Koty nie są mściwe ani nie sikają ze złośliwości, a to ze sikają to raczej instynkt. Zresztą myslę, że Klara musi sie poprostu nauczyć sikać do kuwety jak dziecko do nocnika.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Pt wrz 26, 2008 9:51

BYĆ MOŻE, W KOŃCU NIE JESTEM KOCIM PSYCHOLOGIEM:)...ZASTANAWIAJĄCE JEST JEDYNIE TO , ŻE KOTKA NAUCZYŁA SIE KORZYSTAĆ Z KUWETY W PIERWSZEJ DOBIE W NASZYM DOMKU...(WCZESNIEJ ZAPEWNE SIKALA TAM GDZIE JEJ SIE ZACHCIALO)A I TERAZ SIKANIE POZA KUWETĄ ZDARZA SIE RAZ NA PARE DNI...ZAZWYCZAJ UMIE TAM TRAFIC...
I NAPRWDE BARDZO BYM CHCIALA ZEBY SIE NAUCZYLA RAZ NA ZAWSZE KUWETKOWAC:)
DZIEKI, POZDROWIENIA

klara&karmel

 
Posty: 3
Od: Czw wrz 25, 2008 16:19
Lokalizacja: katowice/sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości