
A Orzeszek to mądry kot. Wiedział co robi.
I opiekunom zapewnił ruch na świeżym powietrzu i sobie... Dotleniliście się, rozprostowaliście kości po zimie i takie tam. Sama powiedz, jaka energia w Ciebie wstąpiła jak gnałaś za nim, nie?

A tak to by się Wam pewnie biegać po lesie nie chciało, co?
Jednak nie ma to jak mądre zwierzę w domu/lesie
