KOCIETA Z PRAGI-BARDZO POTRZEBNE POMOC I DOMKI DLA CHORYCH!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 11, 2006 9:09

Atka pisze:Koty wozi się do lecznicy Boliłapka, płaci za to taka jedna fundacja. Do Boliłapki jest kawałek, bo to Ursynów (Polinezyjska, wejście od Cynamonowej).

Klatki ma pani Ewa. 2 klatki, jak nie macie dużo transporterów, to wystarczy.

Niestety, potrzebny jest jeden transporter na jednego dorosłego kota.

Dobrze byłoby, żeby była z Wami chociaż jedna osoba, która nie jest na tym bazarku pierwszy raz :roll:

Telefon do pani Ewy mogę Ci dać na PW, zadzwoń i ona z paniami karmiącymi wszystko załatwi. Będzie chciała być przy łapaniu, umówicie się z nią jakoś (mieszka niedaleko od bazaru).


Witaj,

to poproszę ten nr do pani Ewy na PW, bo jeśli Ona wszystko ma, to już jakby załatwia sprawę - będzie nas trójka i wszystkie rzeczy potrzebne do akcji.
Ja się nawet zastanawiam nad przesunięciem akcji na 5.30 - na Ursynow to i może z Pragi szybko dojadę, ale w drugą stronę - do pracy na Wolę to sie jedzie z godzinę
Powiedzcie, na co zwracać uwagę? Łapać dorosłe, małe koty, te bardziej chore, czy po prostu te, które dają się złapać? Boliłapka będzie czynna o tej porze?
Transporter jeden mam ja, drugi wielki od Blue (nie można tam włożyć kilku małych kotków?), może jeszcze spróbuję choć z jeden pożyczyć.
I te klatki - łapki jak będą ze dwie, to już chyba na razie wystarczy?
Pozdrawiam

K

oraz koci: Byron oraz Zdzichu

Kinga Macyszyn

 
Posty: 151
Od: Śro cze 01, 2005 14:51
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Post » Wto lip 11, 2006 9:13

transporter przydalby sie jeszcze z jeden, tam sa dwie kotki w ciazy i kilka nie ciachnietych jeszcze

dwie klatki lapki powinny wystarczyc

lapac co sie da, a panie niech mowia, czy ciachniete czy nie
probowac zlapac przede wszystkim kocieta, kolo tej ruiny - ja tam bym najpierw zastawila obydwie klatki-lapki

kurcze, gdyby nie to, ze dzisiaj musialam byc w US i sie sporo spoznilam, to jutro moglabym podjechac i Wam pomoc, a tak klapa :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lip 11, 2006 9:15

Pani Ewa fizycznie Wam wiele nie pomoże, to jest osoba niemłoda i w kiepskim stanie zdrowia :roll:

I jest jeden problem: <b>Boliłapka jest czynna od 12 w tygodniu, od 10 w soboty i niedziele.</b>
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 11, 2006 9:26

Atka pisze:Pani Ewa fizycznie Wam wiele nie pomoże, to jest osoba niemłoda i w kiepskim stanie zdrowia :roll:

I jest jeden problem: <b>Boliłapka jest czynna od 12 w tygodniu, od 10 w soboty i niedziele.</b>


Kurde...
Ja muszę być na 9tą w pracy... A w weekend wyjeżdżam. A ta druga lecznica? Może oni jeszcze mogliby przyjąć te kotki? Może otwierają wcześniej?
Czy ewentualnie znalazłby się ktoś z Ursynowa, kto jutro jest w domu i kto mógłby na te parę godzin przechować kotki? (i czy to ma sens, tyle godzin wystraszone koty w transporterach?)
Trzecia opcja to jest taka, że wieziemy do lecznicy np. na Schroegera, która jest całodobowa i robimy zrzutkę na leczenie kociąt.
Bo ja sobie nie wyobrażam, żeby one dalej w tym upale, chore i biedne miały tam tkwić, trzeba znaleźć jakieś wyjście.
Ja mogę zadzwonić do lecznicy i zapytać, a może ktoś z Was ma zaprzyjaźnioną lecznicę?
Pozdrawiam

K

oraz koci: Byron oraz Zdzichu

Kinga Macyszyn

 
Posty: 151
Od: Śro cze 01, 2005 14:51
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Post » Wto lip 11, 2006 9:32

moze lapac tylko kocieta?
kocieta mialy jechac na przechowanie do Wielbladzio do czasu powrotu Myszy - moze ona niech powie, w jakiej lecznicy je dla niej zostawic do odebrania?

bo Sreniawitow jest co prawda calodobowa, ale raczej kociat nie przyjmie jesli nie bedzie z Wami ktos znany im, kto poswiadczy, ze je ktos tego samego dnia odbierze...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lip 11, 2006 9:37

Dokładnie, może spróbujcie łapać tylko kocięta.

Kocice lepiej łapać w niedzielę, po pierwsze Boliłapka od 10-tej, po drugie łatwiej im w sobotę nie dać jeść, niż w tygodniu (z tym karmieniem to skomplikowana historia ;) ). Tylko ktoś musi się nimi chwilowo zająć. I może potwierdźcie z Myszą, SMSem chociaż, że ona je weźmie po powrocie na pewno...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 11, 2006 9:39

Beata pisze:moze lapac tylko kocieta?
kocieta mialy jechac na przechowanie do Wielbladzio do czasu powrotu Myszy - moze ona niech powie, w jakiej lecznicy je dla niej zostawic do odebrania?

bo Sreniawitow jest co prawda calodobowa, ale raczej kociat nie przyjmie jesli nie bedzie z Wami ktos znany im, kto poswiadczy, ze je ktos tego samego dnia odbierze...


To nie trzeba jechać nawet, może ktoś, kogo znają, mógłby tam nawet dziś zadzwonić i uprzedzić o sytuacji. Ja koło 19.30-20tej mogę je wtedy przewieźć albo do Boliłapki albo do kogoś wskazanego.

Wielbłądzio z tego co wiem, to kociniec w domu już ma, może ktoś jeszcze mógłby wziąć koty do domu tymczasowego (i tak będzie potrzebny). Ale tym się na razie nie będę martwić, na razie jest pytanie: GDZIE PRZEWIEŹĆ KOTKI PO ZŁAPANIU?

Czy ktoś, kogo tam znają może zadzwonić do Śreniawitów i dać znać jak wygląda sytuacja? Jeśli przyjmą to się będziemy dalej zastanawiać, jeśli nie, to trzeba szybko coś do jutra zorganizować.
Pozdrawiam

K

oraz koci: Byron oraz Zdzichu

Kinga Macyszyn

 
Posty: 151
Od: Śro cze 01, 2005 14:51
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Post » Wto lip 11, 2006 9:51

Tylko Kinga, na Śreniawitów jest mało talonów :( No i nie przyjmą na raz więcej, niż 2 koty. Talony ma pani Ewa, zadzwonić może ktokolwiek.

Dlatego staramy się jednak ciąć w Boliłapce na koszt fundacji...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 11, 2006 10:05

Atka pisze:Tylko Kinga, na Śreniawitów jest mało talonów :( No i nie przyjmą na raz więcej, niż 2 koty. Talony ma pani Ewa, zadzwonić może ktokolwiek.

Dlatego staramy się jednak ciąć w Boliłapce na koszt fundacji...


Rozumiem.
Będziemy starać się łapać małe kotki - ich nie trzeba będzie ciąć.
Chodzi mi teraz o to, jak przechować te kotki i czy lecznica mogłaby to zrobić?
Pozdrawiam

K

oraz koci: Byron oraz Zdzichu

Kinga Macyszyn

 
Posty: 151
Od: Śro cze 01, 2005 14:51
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Post » Wto lip 11, 2006 10:08

Boliłapka tak. Śreniawitów tak, ale tylko kilka godzin, potem ktoś musiałby je wziąć. Za to do Boliłapki wypadałoby dać dla nich jedzenie, no i też lepiej, żeby nie siedziały tam dłużej, niż kilka dni.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 11, 2006 10:19

Boszzz ale mieszacie :wink:

Prosze czytać uważnie ;)

Śreniawitów (Tarchomin)-tam trzeba mieć talon od pani Ewy. Jeden kot = jeden talon. Oni maja mało miejsca, obecnie wogóle nie mają miejsca. Jednak sytuacja zmienia się z nia na dzień. Jeśli będziecie łapać w piątek rano to trzeba zadzwonić w czwartek wieczór (889 05 82) i zapytać ILE jest miejsc i ZAKLEPAĆ. Jeśli by się nic nie złapało to wypada rano zadzwonic i zwolnić miejsca. Ze śreniawitów kotki po sterylizacji trzeba odebrać w czwartej dobie po zabiegu i wypuścić. Trzeba dzwonić, pytać kiedy były ciachnięte i kiedy odbiór. Kotki będa na nazwisko pani Ewy, warto więc je sobie spisać ze skierowania bo inaczej ne wydadzą. Śreniawitów NIE WEŹMIE KOCIĄT. Śreniawitów jest CAŁODOBOWE.

Boliłapka (Ursynów)- sterylizuje na koszt fundacji, NIE ZAWOZI SIĘ TAM TALONÓW, żeby Wam to nie przyszło do głowy!! Też trzeba się dowiadywać telefonicznie kiedy kotka jest do odebrania.

klatki łapki sa dwie NA bazarku, są to klatki pani Ewy, ona MUSI być przy łapaniu, klatki ma jedna pani na bazarku (pani Marzenka). Wszystkie złapane już wcześniej koty mają nacięte uszy- widać to jednak mniej lub bardziej. Trzeba PYTAĆ tej pani, który kot jest do złapania, a który jest już po zabiegu.

Łpcie co się da, zwłaszcza kocice w ciązy (chyba dwie takie są) Jakby Wam je Śreniawitów przyjęło to nie ma sprawy.

No i kocięta. Sa do złapania TRZY kociaki z tego miotu co już Wielbłądzia ma u siebie, można je dołożyć bo to jeden miot. JA JE WZMĘ jak wrócę po niedzieli (urlop). Matka kociąt jest na sterylce więc one muszą same jeść, powinny więc złapac się na jedzenie. Kocicaki są w "chaszczach". Za metalowym płotem jest gąszcz krzaków i na samym końcu są kociaki. Pani Marzenka Wam pokaże, a ja zaraz wkleję zdjęcia.
Ostatnio edytowano Wto lip 11, 2006 10:22 przez Mysza, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lip 11, 2006 10:20

Atka pisze:Boliłapka tak. Śreniawitów tak, ale tylko kilka godzin, potem ktoś musiałby je wziąć. Za to do Boliłapki wypadałoby dać dla nich jedzenie, no i też lepiej, żeby nie siedziały tam dłużej, niż kilka dni.


No więc właśnie jak mówię, zawiozłabym je rano na Śreniawitów, a potem, tak koło 19.30-20 do Boliłapki i wtedy można by im poszukać domków tymczasowych, jak będzie wiadomo ile kotków jest i jakim stanie i jaki mają wiek.
Tylko ponieważ chyba Beata pisała, że na Śreniawitów tych kotów nawet na parę godzin nie przyjmą, jeśli ktoś znany im nie poręczy, ze rzeczywiście zostaną wieczorem odebrane, stąd moje pytanie, czy ktoś znany im może poręczyć i o to mi chodziło :)
Pozdrawiam

K

oraz koci: Byron oraz Zdzichu

Kinga Macyszyn

 
Posty: 151
Od: Śro cze 01, 2005 14:51
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Post » Wto lip 11, 2006 10:26

Mysza pisze:
Obrazek Obrazek
dom do rozbiórki gdzie uciekają koty, za płotem chaszcze z budkami i norkami

chaszczy odsłon kilka
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


zdjęcia poglądowe z wcześniejszej łapanki
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lip 11, 2006 10:28

No to już Ci Mysza odpisała, że to są kocięta, które można dołączyć do tych u Wielbłądzio na te kilka dni.

Tylko Wielbłądzio pracuje, czyli do niej kocięta można zawieźć dopiero pod wieczór...

Generalnie w tygodniu to tam się kiepsko łapie cokolwiek, bo od rana są ludzie, jest głośno i koty nie wyłażą tak chętnie. Nic na to nie poradzę, najlepsze do łapania są niedziele...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 11, 2006 10:29

miejsce gdzie są kociaki do złapania i owe kociaki z matką

Obrazek Obrazek Obrazek

ten o ile się nie myle jest już u wielbłądzi Obrazek
na tym zdjęciu widac też blachy za które one wchodzą
zostały TRZY chyba wszystkie czarne z białym, z tym, że w różnych proporcjach kolorów
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 138 gości