anita5 pisze:My stosowaliśmy koci interferon, w sumie u 3 kotów.
Podaje się tak: 1 seria, przerwa 14 dni i 2 seria, przerwa 60 dni i 3 seria.
Musieliśmy kupować tzw 10, czyli dawkę na 2 koty (nigdzie nie można było dostać piątki, która starczałaby akurat na jednego kota, więc potem kombinowaliśmy tak, zeby się to nie zmarnowało). Ta 10tka to w Bielsku koszt 260 zł.
Krzysiowi interferon nie pomógł, umarł.
Migotka zaraz po drugiej dawce miała straszliwy kk, nie wiem, czy to miało związek z podaniem intronu. Teraz ok 20 maja będziemy jej robić badanie PCR. Muszę też napisać, że badanie zrobione po drugiej dawce pokazało, że nie jest nosicielką... Więc cały czas mamy nadzieję, że kolejny wynik to potwierdzi.
Leoś nie miał żadnych dolegliwości, badanie PCR wykazało jednak, ze nadal jest nosicielem. Przechodzimy więc na interferon ludzki, z powodów finansowych, oczywiście.
co to jest za badani PCR...i czy rzeczywiście pozwała wykryc czy kot jest nosicielem czy tylko wykrywa czy kot ma białaczkę lub jej nie ma?