zenia pisze:nie nie pogodzić się ,pracuje w szpitalu ,i widzę efekty mojej edukacji ,pogadanki o szkodliwości palenia - a pacjent w czasie chemioterapii (rak płuca) dalej sobie pali ,na sali (no bo on pali od 20 lat) i co ?,dalej go edukuje ,na okrąglo (może słabe porównanie)
Zenia, ale może twoje pogadanki wpłyną na pozostałe osoby na sali?
Wydaje mi się, że podejmując takie akcje uświadamiające musimy miec przed oczami szersza perspektywę - tłumaczymy jednej osobie, któa może tych rad nie przyjąć. Ale kto wie, może te posty czyta ktoś, do kogo nasze argumenty przemówią? Ja uważam, że "praca u podstaw" ma sens. Może nie będzie tak, że zbierzemy od razu "plon" w postaci uświadomionej całej np. Warszawy, Gdańska czy Radomia. To będą pojedyńcze osoby, które przeniosą "wirusa"

Tak samo bylo np. z prawami kobiet
