Szkrabiki MT- zdjęcia Figi z nowego domu

» Wto lip 05, 2005 15:39

DZISIEJSZE PORANNE ZABAWY

kablomaniaczka :twisted:

nawet zasnąc z kablem potrafi :lol:

niewiniątka :twisted:

Figa polująca na kabel

Melon polujący na Figę

Figa nie da się zaskoczyć :twisted:

hmmm.... Kabel nam zabrano

Ale ja się nie poddam :!:

Figa ma dom. Kto zechce przekochanego Melona????

» Wto lip 05, 2005 15:43

» Wto lip 05, 2005 15:44

Mysza, cieszy mnie twój nabytek

fotograficzny ofkors

nareszcie naoglądam sie zdjęć :dance:

» Wto lip 05, 2005 21:38

No i co z tym oglądaniem? :twisted:

Figa została dziś po raz drugi zaszczepiona

Dzielna była, tylko tylnie łapki jej się na stole rozjechały jak żabie :twisted:

Melon nie został zaszczepiony, poczekamy trochę, oczka ma łądne, ale węzły chłonne ciut powiększone. Mam obserwować sierotkę. no i tak jak wyczułam ma malusią przepuklinke na brzuszku, którą trzeba obserwować, ale się nie przejmować, bo malusia jest

KTO CHCE MELONA

» Śro lip 06, 2005 14:17

nowi kumple FIGI

haaaloooo
a może transport W-wa -Katowice się znajdzie???

» Śro lip 06, 2005 14:19

Może byc Warszawa - Gdańsk i z powrotem :wink:

» Śro lip 06, 2005 15:11

Prawdopodobnie (wszystko zależy od finansów) będę jechała do Gliwic z Łodzi, ale dopiero w sobotę 23.07 rano. Jeśli ktoś mógłby kotę dotransportować do Łodzi tak żeby była tu rano spokojnie można mi wrzucić dodatkowy transporterek do auta

(w drugim transporterze będą jechały moje koty dwie). Czy jadę będę wiedziała w przyszłym tygodniu...

» Śro lip 06, 2005 15:59

Mysza pisze:No i co z tym oglądaniem?

oglądam przecież

wszystko, co zamieszczasz

» Czw lip 07, 2005 9:02

i Figa i Melon nadal szukają domu

Figa miała jechać do Gliwic
Wczoraj ogłosili się pini, że mają w Katowicach cztery whiskasiki
także Kasia vel kawa007 weźmie kociaka od nich
i szkoda i dobrze...

a teraz proszę o mocne kcuki by pani, która wczoraj pisała w sprawie przygarnięcia obojga rodzeństwa do dziś nie znalazła nikogo innego
by był to TEN dom....

» Czw lip 07, 2005 9:47

a Ty za to weźmiesz 4-tygodniową szylkrecię z rydymi pejsami i zawadiacko podniesionym do góry ogonkiem na odchowanie

» Czw lip 07, 2005 9:58

Maryla pisze::ok:

a Ty za to weźmiesz 4-tygodniową szylkrecię z rydymi pejsami i zawadiacko podniesionym do góry ogonkiem na odchowanie

jeśli masz szylkrecię do odchowania to ja biorę
juz mówię dlaczego
jak już wracaliśmy z wycieczki po USA w ostatnim oglądanym miejscu była malusia szylkrecia z białymi skarpetkami
miała własnie moze ze cztery tygodnie, siedziała na wielkich schodach i patrzyła na ludzi. Trzeba było uważac by ją nie podeptać. taka osowaiała była, nie uciekała, nie bawiła, odnoszona na bok wracała na schody. Gdyby nie to że to był drugi koniec świata to bym ja wzieła. Do tej pory nie mogę o niej zapomnieć. Z racji, że to było w południowej Dakocie, to nadałam małej imię Dakota.
I taki mały układ zawarłam z Kocim Aniołem Stróżem, ze on dopilnuje by nię się ktoś ze Stanów zaopiekował, a ja się zaopiekuję w Polsce inną małą szylkrecią Dakotą....