koty z łódzkiego schroniska czekają, Malibu ma dom:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 06, 2005 22:52

a ja bym radziła zastopować, bo jak się Bigmilka obrazi...

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw sty 06, 2005 22:54

Śledze ten watek z coraz wiekszym smutkiem i musze przyznać niepokojem. Biedny kot, bardzo pechowo trafił, trzymam kciuki żeby sie udało jakoś z tej niedoli wyciągnąć.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw sty 06, 2005 22:56

dopiero teraz przeczytalam 8O

no prawdopodobienstwo, ze komus powroci POWAZNA choroba serca NAGLE, 1 dzien po przybyciu kota z biegunka, jest raczej niewielkie chyba :roll: ale moze tak sie zdarzyc :wink:

moze to jest tak, ze wet cos powiedzial a Bigmilka w niewiedzy sie tego smiertelnie przerazila?
cos nie daje mi spokoju ta zbieznosc z wizyta u weta, krwia i sluzem w kale i nagla niespodziewana koniecznoscia znalezienia mu domu

Bigmilko, napisz prosze co powiedzial wet i jaki jest stan zdrowia kocia :!: to dla nas bardzo wazne, jesli mamy pomoc...

i trzymam za dobry i docelowy juz domek dla niego :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw sty 06, 2005 22:56

jaki jest stan zdrowia Tao?


Właśnie ja też juz pytałam i nic :(

a to dla mnie bardzo ważne

Tangerine ma rację- dajmy już sobie spokój. Najważniejsze jest teraz dobro tego kota.

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2005 22:57

Bigmilko, napisz, co wet powiedział o kocie, ok?

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2005 22:59

Beata pisze:dopiero teraz przeczytalam 8O

no prawdopodobienstwo, ze komus powroci POWAZNA choroba serca NAGLE, 1 dzien po przybyciu kota z biegunka, jest raczej niewielkie chyba :roll: ale moze tak sie zdarzyc :wink:

moze to jest tak, ze wet cos powiedzial a Bigmilka w niewiedzy sie tego smiertelnie przerazila?
cos nie daje mi spokoju ta zbieznosc z wizyta u weta, krwia i sluzem w kale i nagla niespodziewana koniecznoscia znalezienia mu domu

Też mi się zdaje, że tu chodzi o zdrowie kotka. Może leczenie okazało się za drogie? Może Bigmilka boi się o córkę? Ale przecież wiedziała o stanie kota zanim do niej przyjechał :roll: .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw sty 06, 2005 23:04

Iśka pisze:


Oto on: prześliczny niebieski ,marmurkowy kocurek. :love:
:ok:

8O 8O jaki on jest piękny :1luvu:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 06, 2005 23:07

Beata pisze:moze to jest tak, ze wet cos powiedzial a Bigmilka w niewiedzy sie tego smiertelnie przerazila?


To mi przypomniało sytuację z przed około dwóch miesięcy, gdy przyjechał do mnie Rudy z gdańskiego schroniska i pomyślałam sobie, że dla spokoju ducha skoczę z nim od razu do mojego weta, coby mnie uspokoił, że kot jest faktycznie zdrowy... po wizycie wróciłam zapłakana do domu Wet tak mnie nastraszył, że kot ma pewnie fip i w ogóle wygląda tragicznie i choćbym go teraz izolowała w drugim pokoju to mała szansa na uchronienie moich kotów przed zarażaniem niewiadomo_czym 8O
Na moje pytanie co mam teraz zrobić, powiedział z wielkim przekonaniem, że najlepiej zamknąć w jakiejś piwnicy, byle z dala od domu i moich kotów :?
po takich słowach weta faktycznie można spanikować i chcieć pozbyć się zwierzaka :roll: naszczęście wzięłam kilka głębokich oddechów i negatywne emocje opadły, nie zrobiłam niczego głupiego..
Osoby które regularnie zajmują się bezdomnymi choróskami, leczą je, trzymają w domach na pewno uodparniają się psychicznie.
Może faktycznie Bigmilko zbyt szybko spanikowałaś??
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw sty 06, 2005 23:07

Mysza pisze:
8O 8O jaki on jest piękny :1luvu:


a zobacz to :D
http://upload.miau.pl/37842.jpg
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2005 23:11

I tak śpiący w cieple lampki na biurku jest najpiękniejszy :D

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2005 23:13

wróciłam z pracy i zaczęłam doczytywać...jestem ...jest mi cholernie smutno po prostu....taki piękny, przytulasty kotuś...

Takie internetowe adopcje to zawsze ryzyko - nie zna się osoby, do której jedzie zwierzak. Dałyśmy ci wszyscy, Bigmilko duży kredyt zaufania. Obawiam się, że nigdy go nie spłacisz.

Bardzo chciałabym pomóc w przewiezieniu kotka do Łodzi, ale niestety wyjazd do Łodzi planuję dopiero na 15 stycznia.
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

AGA-cka

 
Posty: 9120
Od: Pon kwi 19, 2004 20:15
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw sty 06, 2005 23:25

Nika Łódź pisze:
Mysza pisze:
8O 8O jaki on jest piękny :1luvu:


a zobacz to :D
http://upload.miau.pl/37842.jpg


No poprostu cuuuuuuudo!!! :1luvu:
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Czw sty 06, 2005 23:28

ARKA pisze:
Nika Łódź pisze:
Mysza pisze:
8O 8O jaki on jest piękny :1luvu:


a zobacz to :D
http://upload.miau.pl/37842.jpg


No poprostu cuuuuuuudo!!! :1luvu:

A jak... to przecież kot z miasta Łodzi! :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2005 23:30

AGA-cka pisze:wróciłam z pracy i zaczęłam doczytywać...jestem ...jest mi cholernie smutno po prostu....taki piękny, przytulasty kotuś...

Takie internetowe adopcje to zawsze ryzyko - nie zna się osoby, do której jedzie zwierzak. Dałyśmy ci wszyscy, Bigmilko duży kredyt zaufania. Obawiam się, że nigdy go nie spłacisz.

Bardzo chciałabym pomóc w przewiezieniu kotka do Łodzi, ale niestety wyjazd do Łodzi planuję dopiero na 15 stycznia.


No to Bagmilki w tym glowa aby Teo jak najszybciej znalazl sie w Lodzi.
TZ, matke, ciotke, brata, siostre,sasiada niech pakuje z Teo w pociag i fruuu jak sama jest chora lub niech oplaci taxi, prywatny przewoz z Bialegostoku do Lodzi.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Czw sty 06, 2005 23:34

Bigmilko, padło tu dużo krytycznych opini na Twój temat. Ja staram się byc obiektywna, pewnie jak większość...ale zrozum: nie dajesz nam szansy zrozumienia Twojej decyzji. Naprawdę to, co piszemy nie ma na celu pograżenie Ciebie. Nam po prostu bardzo zależy żeby ten kot był szczęśliwy. On już dość wycierpiał. Tak pięknie udało się zorganizować transport do Ciebie. Tylu dobrych ludzi w tym uczestniczyło. Większości z nas zakręciła się łezka w oku, gdy kot już do Ciebie dojechał, gdy pisałaś,jak bardzo Ci się podoba. Potem, wieczorem pojawił się post o quuupie na łóżku i o tym,że twój TZ jeszcze nie miał okazji go pogłaskać.. i nie było w tym poście już żadnego uśmiechu :( i wtedy po raz pierwszy podświadomie się przestraszyłam. Następnego dnia od rana ta wiadomość. Bigmilko, nie znamy się. Ja nie wiem, czy Ty mówisz prawdę, czy wymyślasz pretekst żeby się Tao pozbyć. I niestety to,że Cię tu teraz nie ma, nie przemawia na twoją korzyść. Myślę,że już wszyscy powinniśmy dać sobie spokój z ocenianiem Ciebie. Teraz zajmnijmy się szukaniem domu dla Teo. I Ty też, Bigmilko szukaj z nami.

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 80 gości