1m2 na kota!Koty u zbieraczki.Zastraszona Fela prosi o dom !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 26, 2018 21:34 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Za jedzenie! Czasem kot zaskakuje na cos ludzkiego, Bialas u mnie na pieczony schab, a potem dopiero na kocie jedzenie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88355
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sie 26, 2018 21:41 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

To trzeba na początku oferować różnorodny bufet, czasem pójdą na szyneczkę, czasem na whiskasa aromatycznego, czasem na zwykłego kociego kabanosa...
Będzie dobrze, musi być :ok: :ok: :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie sie 26, 2018 21:47 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

A Norek jak?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie sie 26, 2018 22:12 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Teraz NOREK.
Wyszedł przestraszony z transportera i znalazł sobie azyl w kartonowym pudełeczku między szafkami.
Zostałyśmy oczywiście zaproszone do pomieszczenia, gdzie wzrok gości nie sięga, czyli pomieszczenia gdzie kociaki mają swój azyl, kuwety, miseczki...
Noruś w tym pudełeczku czuł się najbezpieczniej to nie ruszałyśmy go. Dostał obok misia z walerianą i miseczki z woda i jedzeniem, ale oczywiście nie tknął. Był bardzo zmęczony podróżą. Położyłyśmy mu tylko kocyk do kartonika, żeby mu było przyjemniej.
Koty oczywiście zbiegły się żeby zobaczyć nowego kociego kolegę i przywitały go bardzo przyjaźnie. Podchodziły, wąchały, nie było żadncyh syków i prychów. Noruś też zachował się jak należy, choć widać było, że za dużo wrażeń na raz.
Zrobiłam więcej zdjęć, ale dopiero dziś się skapowałam, że telefon był przepełniony i nie zapisał, więc musicie mi uwierzyć na słowo.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Długą chwilę pobyłyśmy z nim, inne kociaki wchodziły i wychodziły przez magiczne drzwiczki łączące oba pomieszczenia :) Niesamowicie przyjazne do ludzi, zadbane, towarzyskie, najchętniej byłyby w jednym i drugim pomieszczeniu na raz, ale tak się nie dało :) Nie pamiętam ich wszystkich imion, ale są tam lenie, które śpią, są też złodzieje, ktorzy kradną gościom śmietanę z deserów i jeden który kradnie cukier w opakowaniu i natychmiast znika z nim zębach w magicznych drzwiczkach :)

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie sie 26, 2018 22:47 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

jasdor pisze: Wymyśliłam, że do niej zadzwonię i powiem, że jednak Karol, o którego dzwoniła na początku jest do wzięcia. Jeśli będzie go chciała (na wizytę umówiła się na wtorek) to pani Ewa Sz. weźmie Macho, a Pani starsza dostanie Karola, którego chciała od początku.


To od starszej pani jeszcze zależy, czy pani Ewa dostanie Maczusia?
Jeśli starsza pani od początku chciała Karola, a chcesz jej go dać, to po co miał jechać do Zabrza? ;)
Wiem, że jesteś pod presją tego koszmarku, w którym żyją koty, ale jeśli p. Ewa zapewnia dobry dom Maczusiowi, to nie ma co kombinować. Spokojny Karol - do starszej pani, chyba że nie jest najlepszym domem, to szukamy dalej. To fajny kot, znajdzie dom.
A dzwoniła ta p. Grażyna zainteresowana Maczusiem - miziakiem?

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 26, 2018 22:50 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

A teraz o samej kawiarence i przemiłych właścicielach.
Obrazek
To nie są ludzie z przypadku, ani ludzie nastawieni na zysk za wszelką cenę. On tez jest ważny oczywiście, bo muszą z czegoś żyć, ale koty tam są najważniejsze. To im ma być dobrze, a nie odwiedzającym.
Cały lokal ma kilka pomieszczeń i plany do adaptacji (tylko dla kotów) kolejnego + woliera, którą Kasia zaplanowała jeszcze na ten rok. Wg mnie inwestycja na dużą skalę. Byłyśmy w ogródku, który ma być przeznaczony pod wolierę. Na części rośnie już trawka, po której absolutnie nie wolno chodzić, drzewka, które będą służyć kociakom do wspinaczek. Ogrodzone podwórko wewnątrz między kamienicami, z wysokim murkiem, siatką i drewnianym płotem. Wychodzące na część, gdzie nikt nie chodzi, nie ma dojścia z ulicy, gdzie przechodzący mieliby możliwość wścibskiego podglądania. Jedyną przeszkodą jest sprawa finansowa, bo jest jeszcze za mało, żeby tę inwestycję pokonać. To kawiarenka "na dorobku" zainwestowane ogromne pieniądze, ale ludzie, którzy to prowadzą to ludzie przez duże L. Kasia to typowa śląsko baba, dla której nie ma żadnych przeszkód, wytrwale dąży do celu i spełnia swoje marzenia. Połączenie pasji ze sposobem na życie.
Na razie po ogródku spaceruje wyprowadzany na szeleczkach tylko jeden czarno-biały 15 staruszek, który całe życie spędził na ulicy, ale bardzo dobrze czuje się w kawiarence, wśród nieznajomych ludzi tęskniąc trochę za spacerkami po podwórku.
Regulamin jest jasny i przestrzegany. Sama byłam świadkiem, jak do kawiarenki przyszły dwie kobiety z grupką małych dzieciaków. Były niepocieszone, że na salę z kotami nie zostały wpuszczone. Zaproponowaną im salkę dla dzieci, gdzie jest mnóstwo zabawek , można się pobawić, narysować kotka, ale na żywego kotka można popatrzeć tylko przez szybę.
I wiecie, co mnie najbardziej zdumiało ? To, że w salce dla kotów owszem, są okna, ale w salce przeznaczonej dla dzieci nie ma :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie sie 26, 2018 23:03 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Arcana pisze:To od starszej pani jeszcze zależy, czy pani Ewa dostanie Maczusia?
Jeśli starsza pani od początku chciała Karola, a chcesz jej go dać, to po co miał jechać do Zabrza? ;)
Wiem, że jesteś pod presją tego koszmarku, w którym żyją koty, ale jeśli p. Ewa zapewnia dobry dom Maczusiowi, to nie ma co kombinować. Spokojny Karol - do starszej pani, chyba że nie jest najlepszym domem, to szukamy dalej. To fajny kot, znajdzie dom.
A dzwoniła ta p. Grażyna zainteresowana Maczusiem - miziakiem?

Maczuś idzie do pani Ewy Sz, bezdyskusyjnie. I tu nic nie kombinujemy, starsza pani nie ma na to już wpływu.
Starsza pani pewnie będzie dobrym domem, zawsze miała zwierzęta, głównie owczarki z hodowli, nie z przypadku, a teraz po śmierci ostatniego przyjaciela i z racji wieku woli kota trochę z wygodnictwa. Kot jest wygodniejszy od psa jednak. Pani na wtorek była umówiona żeby Maczusia zobaczyć, ale myślę, że jak do niej zadzwonię i zaproponuję Karola to będzie zadowolona.
Nie umiem powiedzieć, czy dzwoniła pani Grażyna. Nie pamiętam, żeby mi się ktoś tym imieniem przedstawiał ( w ogóle prawie nikt nie mówi jak się nazywa z małymi wyjątkami :mrgreen: )
dzwonią natomiast osoby z Krakowa , dla których moje wymagania osiatkowanego okna i balkonu to jakaś fanaberia i znajdą sobie kota gdzie indziej. Bo ich 16 letnia kotka siedziała całe życie na barierce 1-szego piętra i nigdzie nie spadła ani nie wyskoczyła. Zresztą koty u sąsiadów też tak siedzą. Aż strach słuchać .... a co dopiero kota dać

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie sie 26, 2018 23:16 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

No i ok, bo trochę niejasno napisałaś :mrgreen:
Ciągle wiszą ogłoszenia Maczo, w tym wyróżnione; jak ktoś zadzwoni, to można namawiać na innego kota. Edycja wyróżnionych ogłoszeń na innego kota czasem się udaje, a czasem wywalają ogłoszenie, traktując jako zmianę przedmiotu sprzedaży, czego nie dopuszcza regulamin OLX.

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 26, 2018 23:29 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

A teraz pomieszczenie dla gości. To jest miejsce magiczne. Pomieszczenie niezbyt duże, ale przestronne i wygodne. Tak dla ludzi, jak i dla kotów. Panuje tam cisza, ludzie więcej obserwują, uśmiechają się niż rozmawiają. Kiedy w magicznych drzwiczkach pojawia się jakiś koci lokator, wszystkie oczy są natychmiast na niego skierowane i czekanie - co teraz będzie ...
Rozmowy, które tam się toczą to głównie rozmowy o kotach, o TYCH kota, o kotach, które mają w domu, o kotach, które bardzo by chcieli mieć, ale z jakichś względów nie mogą.... Ludzie tam integrują się nie tylko z kotami, ale też sami ze sobą :)
Nikt kotom nie przeszkadza, chyba, że same sie tego dopraszają, nikt nie reaguje, kiedy coś ukradną, niektóre chętnie się bawią.
Ci, którzy się nie zmieścili grzecznie czekają w części tylko dla ludzi aż zwolni się miejsce żeby można było wejść do kociaków.
Atmosfera w tym miejscu jest wręcz magiczna. Kto nie był koniecznie musi zajrzeć, wypić pyszną markową kawę, spróbować domowych wypieków i pysznych deserów.
Zresztą sami zobaczcie, czy te koty są w jakikolwiek sposób zestresowane
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Są tam dwa czarnychy, które doznały w swoim krótkim życiu wiele krzywdy. Te jeszcze na część ludzką nie bardzo wychodzą, gdy w kawiarni są klienci. Ale w nocy, kiedy nie ma odwiedzających wszystkie koty na pewno buszują po wszystkich zakamarkach obu pomieszczeń, bo maja je tylko dla siebie.
Noreczek już dziś został na stronie kawiarenki przedstawiony. Na razie siedzi w budce, którą ze sobą zabrał z Krosna. Mam nadzieję, że się nią podzieli czasem z kolegami :)
Zdjęcie z "Mruczkowa"
Obrazek
.....
A zapomniała jeszcze napisać, że STEFEK potrafi ukraść gościom nawet bułkę z torebki :mrgreen:
Ostatnio edytowano Pon sie 27, 2018 0:16 przez jasdor, łącznie edytowano 1 raz

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie sie 26, 2018 23:46 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

No, ładnie to wygląda. I jakie piękne koty! Ludzie szybko je porwą do domów :)
Widzę, że na fb zachęcają do adopcji :ok:

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 27, 2018 0:01 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Cudne te kociaste w kawiarence, co jeden to piękniejszy :1luvu: i pięknie piszą o Norku, wierzę, że szybko wyjdzie "do ludzi" i pokaże się z najlepszej strony :ok:

Te telefony z Krakowa to pewnie kwestia "mojej" serii ogłoszeń u Sylwii, te ogłoszenia na olxy też były wyróżniane przeze mnie, więc tam faktycznie ludzi powinno dzwonić dużo. Tylko jeszcze żeby byli sensowniejsi :roll: :ok: :ok: :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon sie 27, 2018 0:09 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

No i jeszcze jedna sprawa
BARDZO WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZENIA. TO BYŁY NAJPIĘKNIEJSZE URODZINY W MOIM ŻYCIU
Po pierwsze dlatego, że właśnie w ten dzień miałam przyjemność odwiedzić MRUCZKOWO i - mam nadzieję - polepszyć warunki życia przynajmniej jednego kota :1luvu:
Po drugie prezent, który od Was dostałam, to był najpiękniejszy prezent jaki dostałam do tej pory :piwa:
I nie chodzi o jego zawartość, choć jest piękna, ale o gest, pamięć i uhonorowanie :1luvu:
Czuję się bardzo wyróżniona, bo wiem, że takich osób jak ja, takich które bardziej zasługują na taki gest jest o wiele, wiele więcej, ale nie mają takiego szczęścia, żeby ktoś o Nich w ten sposób pomyślał.

Dziś tylko początek prezentu, ale za to ta część najbardziej istotna, część którą po doczytaniu do połowy zwyczajnie się popłakałam.
Obrazek
Obrazek

cdn....

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno


Post » Pon sie 27, 2018 7:11 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

:kotek: :kotek:
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1300
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 27, 2018 7:26 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

jasdor pisze:Nie wiem, czy Beata zdecyduje się żeby to powtórzyć.
Powiedziała, że jak będę się tak denerwować i zadręczać to NIE POJEDZIE.
Myślę, że jak będziecie ją prosić, błagać, padać na kolana, to da się przekonać i wybierzemy się jeszcze raz ;)
Ja jestem chętna.

Nie musicie prosić i błagać :ryk: Dla mnie Twoje emocje to dla mnie nauka jak w takim momencie trzymać przestrzeń swoją i naszą wspólną. Jak być RAZEM, gdy jest trudno. I tyle/AŻ tyle, bo cenne doświadczanie. (Mówiłam poza tym, że ZASTANOWIĘ się, czy pojadę, a o niejechaniu nie było mowy :twisted: )
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 60 gości