Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kocka pisze:wplacilam ze wszystkich bazarkow na kociaki z Moniuszki
ciotka59 pisze:Wpłaciłam za poszewki, 41zł.
---
kalewala pisze:Hikora, jesteś wielka![]()
![]()
![]()
I niech mi ktoś powie, że do łapania kotów potrzebne są jakieś szczególne umiejętności - to w końcu klatka-łapka łapie i te umiejętności posiada, człowiek (nikomu nie ubliżając) ma tylko ją postawić, nafaszerować i pilnować, bo droga. No i cierpliwie czekać, cierpliwie rozmawiać z ludźmi, co to ciekawi podchodzą na pół metra do klatki, albo rad światłych udzielają.
I opanopwowac walenie serca i szum u uszach, a potem atak cholery, kiedy kot wchodzi, wchodzi - i nie dochodzi, skubany.
Ja na te gnojki czekałam w niedzielę rano, w niedzielę w nocy, w poniedziałek w nocy - czy w poniedziałek rano też - już nie pamiętam, w każdym razie we wtorek rano na pewno. A ja podobno umiem łapać - więc niech mi ktoś powie itd.
A że nie lubiusz - ja też nieszczególnie, zawsze się uflągam, klatki brudne, ludzie przeszkadzają, koty nie współpracują, własne auto teoretyczne tańsze od taxi, ale jednak kosztuje. I czas, którego ciągle za mało. I problem, co zrobić z łupem..
Ale sterylka / kastracja i zabieranie kociaków w ulicy to podstawa ograniczania bezdomności, inaczej nie ma - no chybna że ktoś ma lepszy pomysł.
Pan w lecznicy taki wysoki szczupły w tzw średnim wieku to bardzo miły Dr Piotr, ma fajne podejście do kotów, może coś go zdenerwowało? Taka ruda techniczna p.Kasia też jest fajna, troskliwa i z dużą wiedzą.
Jeszcze raz - podziw i dzięki, bo o te maluszki nerwy mnie zżeraly, sama wiesz![]()
hikora pisze:[quote="Chyba bardzo potrzebujesz pomocy w łapankach, c'nie?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Jura, puszatek i 69 gości