Nasze mogą wychodzić pod kontrola na zamkniete podwóreczko, ale np. okno dolne otwarte i ktoras z naszych leży na parapecie w otwartym oknie, a innym razem pcha się przez drzwi , jak ktos z domowników wraca, by wyjść na podwórko drzwiami . A w tym czasie ktoraś inna wraca do domu drzwiami, by zaraz wyjść oknem. u nas kocice działaja w myśl zasady - kot jest nie po tej stronie drzwi.
Ale i tak współpracujemy, bo na gwizdanie wychodzimy i na gwizdanie wracamy.
A jak ktos zbyt głośno po schodach zbiega, to nasze warczą, a Irbis z zaśpiewem jak syrena wyje.
A ostatnio TŻ zwrócił mi uwagę, że za dużo na miau siedzę, bo jak przedmuchiwał klawiaturę, to strasznie dużo kłaków wyszło. Kocich.
