[Białystok14] Pomóżmy Jo-kotkom :) s. 71

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 16, 2015 23:47 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Pliis pogłosujmy na Jokota w Krakvecie. Tak długo próbują, może w końcu się im uda...
Wklejam ich prośbę:

W poprzednim miesiącu prosiliśmy o wsparcie ze względu na ogromną liczbę kociąt w Fundacji JOKOT. Już wtedy było nam bardzo ciężko dopiąć budżet. I właśnie w tym momencie - przyszła PANLEUKOPENIA!
Zaatakowała w najsłabszym punkcie - w kociarni, w której mieszkały maluszki. Zachorowało ich w sumie ponad 20. Wszystkie dostały surowicę, leki, kroplówki po 6 razy dziennie... Wdrożyliśmy stan najwyższej gotowości - i chyba nam się udało, jak dotąd wszystkie żyją.
Ale nasze finanse osiągnęły poziom Rowu Mariańskiego. Mamy dług w lecznicy, duży. A już za moment trzeba wszystkie maluchy zaszczepić.
Nie jesteśmy w stanie kupić karmy. A przecież właśnie teraz potrzebują karm z wysokiej półki, by ich brzuszki uszkodzone przez wirusa miały szansę regeneracji.
Dlatego czerwcowy konkurs w Krakvecie to dla naszych maluszków ze żłobka być albo nie być.
Prosimy - pomóż. Zagłosuj, udostępnij, namów do tego znajomych.


Tfu tfu zarazo jak najdalej od nas. Maluchów mamy z 60? Masakra jakaś....
Próbka z dziś - maluszki w Vetice. 8 jest. Z czego 4 mają oczy paskudne. Tak mi się od razu wspomniało Szałwię która zamiast uczyć się do obrony niańczyła pakiet ślepaczków z Dziesięcin. Te tysiące kropelek, maści ...Ech, Szałwia, nie wracasz do nas? Ew może pocztexem wyślę paczuszkę? ;)
A to ta lepsza połowa są po dwie kseróweczki biało szare i czarnuszki.
Obrazek
Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 16, 2015 23:50 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Dziękuję za ten wpis ;)
U nas maluchów jest wprawdzie "tylko" około 45, za to jakoś większość choruje. No a jeść domagają się również duże ;)

Pozdrawiam i dziękuję za poparcie!

Joanna Popko, Fundacja JOKOT
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 18, 2015 15:54 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Jaki jest link do pogłosowania - bo coś mi nie wychodzi...
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw cze 18, 2015 16:00 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw cze 18, 2015 19:04 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Już
Obrazek

tove

 
Posty: 149
Od: Pt mar 20, 2009 15:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 19, 2015 7:00 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Zagłosowałam :201461 :201461 :201461
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Pt cze 19, 2015 7:29 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

też już zagłosowałam :)

niki_01

 
Posty: 219
Od: Pon sie 21, 2006 18:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 19, 2015 20:17 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

I ja :1luvu:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie cze 21, 2015 21:26 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Dobre z was dziewuszki. Głosujcie głosujcie. Już tyle razy próbowali...

A teraz specjalnie dla was:

Story o kociej wredocie.Odc.1

Czas: słoneczne spokojne popołudnie
Miejsce: działka moich rodziców
Akcja: wypasam stado, słoneczko świeci, ptaszek śpiewa, sielanka (ale nie pisałabym przecież tylko po to, żeby podzielić się swoim szczęściem ;)
Oczywiście coś się dziać musi. Więc proszę, tadadadam: Przez płot gramoli się kotka z kociakiem w zębach 8O !!!
No aż mi mowę odjęło - koty to jednak wredne są :evil:
Jedyna niewysterylizowana kotka w okolicy (złapać się nie dała $%^$(latawica jedna) musiała przyjść akurat w tej chwili, akurat NA TĄ DZIAŁKĘ i pokazać, że kociaki ma. No musiała.
Przyciągnęła 4. Malutkie, słodziutkie no łyżkami można jeść :roll:
Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 23, 2015 14:03 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Story o kociej wredocie.Odc.2
Jak mi mowa wróciła wyposażyłam się jak na wojnę - klatka łapka, transporter, żer, papierki szeleszczące, żeby małe pozabawiać i połapać.
Dotaszczyć musiałam więc dziecko szło pieszo ;)
Obrazek
I co?
Kotka nie taka durna żeby czekać aż się wyposażę. Zabrała dzieci i poszła...
I szukaj wiatru w polu lub kociąt na działkach. Szukałam, chodziłam, zaglądałam. One pewnie słodko spały pod jakimś krzaczorem.
I tak od tygodnia :(
Niech no ja tylko tą mamusię złapię, już ja jej wytnę (tj weterynarz mam nadzieję wytnie) :evil:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 23, 2015 21:56 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

A jakie ja mam słodkie maluszki.. w kanapie i słodką malutką, przytulaśną mamuśkę. Cudaczki skończyły w niedziele 2 tygodnie
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Śro cze 24, 2015 19:32 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Cieszę się Małgosiu, że udało się je znaleźć. To mistrzostwo świata :ok:
Dlatego też mam nadzieję na znalezienie swojej paskudy :roll:

Story o kociej wredocie, odc.3
Nie poddawajmy się. Whiskas nie pomógł. Zainwestowałam w szprotki.
Wczoraj padało. Aha - pomyślałam, ludzi na działkach nie będzie, Kotka będzie głodna 8)
Może więc łaskawie do klatki wlazła?
Pojechałam sprawdzić "wnyki" ;)
Deszcz z nieba się leje. mokro, obleśnie. Klatka otwarta, rybka nie ruszona.
Trudno, bywa.
Przebiegłam przez krzaczory w promieniu 3 alejek. I co?
Siedzi o sobie na środku drogi 8O I się patrzy. Na mnie, bo nikogo w promieniu kilometra nie ma.
Chciałam jakoś ocieplić nasze relacje bo deszcz leje.
Dałam rybkę, raczyła zjeść. Pomrugałyśmy do siebie, popatrzyłyśmy czule w oczy.
Nie raczyła jednak poczekać aż wrócę z klatką :evil:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 26, 2015 13:15 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

A tak wygląda jeden z najmłodszych malusiów. Obiad wchłaniany całą powierzchnią kota (no, ryjka
dokładnie bo reszta kota w ręcznik zawinięta coby trzeba było myć tylko ryjka a nie całość kota
po każdym posiłku)
Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 26, 2015 17:51 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Też mam problem.Przedwczoraj córka wracając póżnym wieczorem z pracy na niezamieszkałej posesji usłyszała miauczenia małego kotka.Niedaleko więc pobiegłam.Miauczenie dobiegało zza komórki ze sterty desek.Na deskach siedziała chyba mamusia-uciekła.Poniewaz było już ciemno nie przewalałysmy dech żeby nie zrobić małemu krzywdy.Rano poszłyśmy ale cisza i zadnego kota nie widać.Zostawiłysmy jedzenie,przeszukałysmy zakamarki i nic.Obok jest Spomasz-powedrowałysmy rozejrzeć się przez ogrodzenie tam-no i jest kotka-pan dozorca mówi,ze urodziła jakies trzy tygodnie temu ale nie wie gdzie.Zza baraczka wyszła druga kotka-tez chyba karmiąca-sutki wyciagniete.Ochroniarz nie był zbytnio chętny żeby tam się rozglądąc nawet zza płotu,na teren zakładu nie można wejść-no i co tu poradzić???Sam powiedział,ze na hali obok jest masa kotów.Juz kiedyś od osoby tam pracującej słyszałam,ze pracownicy sami tam sobie radzą z rozmnażajacymi się kotami.
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Pt cze 26, 2015 23:36 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Marzenko, wiem, że tam problem straszny. Jagoda w tamtym roku próbowała mocno się tam dostać. Jakieś dojścia miała jedna z radnych. ale nic nie wyszło - dyrekcja nieprzychylna i tyle. jutro zadzwonię do Radnej, może jeszcze raz spróbuje. Podejrzewam, że to kwestia uporu. Jak zobaczą, że są takie "nawiedzone" to może dla świętego spokoju pozwolą tam sprawy uporządkować?
Jakoś tak dziś ludzi nie lubię :(
Zapewne młodzi "ludzie" bawili się świetnie. Po zażyciu napojów wyskokowych jakoś tak nudno było. Może więc by tak...okleić kotka styropianem? Bloki się okleja to i kota można. Jak by to wyglądało? Pewnie prze-za-baw-nie. Ubaw po pachy.
23 czerwca do lecznicy trafiło maleństwo. Kocie dziecko zabrane od mamy. Przerażone, płaczące, oblepione styropianem. Można by uznać, że "zaplątało" się na budowie, że to był wypadek. Jednak był starannie wysmarowany klejem, oblepiony tak że wygląda to na celowe działanie "człowieka". Złamano mu tez nóżkę.
Trudno to skomentować.
Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 176 gości