a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 08, 2014 9:27 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Mnie się właśnie wydaje, że zazwyczaj to finanse są największą przeszkodą. Bo miejsce, to jakiekolwiek się znajdzie, kącik choćby. A tu wydatki... i do tego nie wiadomo jakie.
Ja też zgodziłam się na znalezienie u siebie kącika dla chorej koteczki z Rudy Śląskiej tylko dlatego, że PJD zadeklarowała utrzymanie jej i opłacenie leczenia. (Miejsce po Orfeuszku się zwolniło... chlip! :cry: ).

Alienor, nie gadaj, pewnie upchnęłabyś go gdzieś pod łóżkiem, albo w piekarniku. :ryk: (tutaj jest dużo ciotek, które Ci powiedzą, dlaczego masz go wziąć właśnie do siebie i gdzie go wsadzić :twisted: )
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro sty 08, 2014 9:41 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Zosik pisze:Mnie się właśnie wydaje, że zazwyczaj to finanse są największą przeszkodą. Bo miejsce, to jakiekolwiek się znajdzie, kącik choćby. A tu wydatki... i do tego nie wiadomo jakie.
Ja też zgodziłam się na znalezienie u siebie kącika dla chorej koteczki z Rudy Śląskiej tylko dlatego, że PJD zadeklarowała utrzymanie jej i opłacenie leczenia. (Miejsce po Orfeuszku się zwolniło... chlip! :cry: ).

Alienor, nie gadaj, pewnie upchnęłabyś go gdzieś pod łóżkiem, albo w piekarniku. :ryk: (tutaj jest dużo ciotek, które Ci powiedzą, dlaczego masz go wziąć właśnie do siebie i gdzie go wsadzić :twisted: )


W piekarniku owszem - pod łóżkiem jest kuweta Maurycego, który rezyduje pod stołem w kartonie. Dzięki temu jest blisko mnie i dostaje głaski, a zarazem jest chroniony przed potwornymi kotami. :roll: . Łazienkę zajmuje Mela (10+, trzy łapki, brak zębów, na szczęście pazury odrastają), która przestała dostawać berserka po zbliżeniu się jakiegokolwiek kota poniżej 1,5 m do niej dopiero jak dostała obróżkę feromonową. Siedzi i musi siedzieć sama. Teoretycznie jest piwnica (jak pamiętasz bardzo ciepła, ale ciemna i "wonna" dzięki nowatorskim sposobom panów fachowców), ale kot po operacji etc...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sty 08, 2014 9:45 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Po co mi to tłumaczysz, jak wiem...
Śmiech przez łzy to wszytko jest...
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro sty 08, 2014 13:51 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

no to ja sie pochwalę
a ja wrócilam ze szpitalaaaaaa
i pewnie znów mnie tam zawioząąąąą
a was nieeeee Obrazek

a teraz zastanawiam się, gdzie ja mam zamknąć Milę bo pobiła Myszkę
a Ichigo znów się boi oddychać
a Kropek .... praktycznie wszystko na raz więc nie wiem od czego zacząć .....

Obrazek mniej więcej tyle mi zostało
bo głupawka mnie również opanowała
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro sty 08, 2014 13:56 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Kinnia......... Co to był za szpital? 8) (I czy nie powinnaś jeszcze na chwilę tam wrócić?) :ryk:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro sty 08, 2014 13:57 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Jeju :strach:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro sty 08, 2014 14:04 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Alienor ale jak coś, to podczas remontów i ewentualnej wymiany kuchenki nie zapomnisz zabrać z piekarnika tego futra :roll: :ryk:

Randka o ile zrozumiałam ma być chyba w przyszłym tygodniu bo cos tak słyszałam - ale musze się upewnić i dopytac bo to jest jakiś wyjazd "łaczony" z czymstam, więc....
ale relacja będzie na pewno :mrgreen:

Monia .... jęcz ile wlezie, jakie to ma znaczenie potępiona czy nie, ........ tam futro cierpi
a Twoja bezsenność faktycznie .... upierdliwe toto strasznie Obrazek

Kiedys dawno temu, gdy Misiek umierał nam srednio raz w tygodniu, tez tak miałam przez kilka lat - na pysk padałam, zdania sklecić nie mogłam ze zmęczenia, a usnąć nie byłam w stanie - lęk był silniejszy.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro sty 08, 2014 14:05 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Ja ma "tylko" 13 kotów i 2 psy i stale mam jakieś chore. Obecnie 3 sztuki. Nie wiem jak Wy dajecie radę, bo mnie czasami do domu nie chce się wracać. Tydzień bez weta? wykluczone! :( :evil:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sty 08, 2014 14:14 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Zosik pisze:Kinnia......... Co to był za szpital? 8) (I czy nie powinnaś jeszcze na chwilę tam wrócić?) :ryk:


pewnie powinnam
i pewnie wrócę
i pewnie nie z własnej woli
i pewnie będzie jak zwykle :mrgreen:

ja tak mam, jak moje zwłoki zaczynają (zawsze zresztą wbrew mej woli) to dogadac się z nimi strasznie trudno - ja niestety jeszcze nie wpadłam na pomysł jak to zrobić
i wtedy bywa róznie
a w miarę wzrostu metryki niestety lepiej mi nie idzie - uparte jakies takie i niekomunikatywne coraz bardziej są te złoki, a upierdliwe jak nie wiem co

juz jest lepiej
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro sty 08, 2014 14:15 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Zakocona pisze:Ja ma "tylko" 13 kotów i 2 psy i stale mam jakieś chore. Obecnie 3 sztuki. Nie wiem jak Wy dajecie radę, bo mnie czasami do domu nie chce się wracać. Tydzień bez weta? wykluczone! :( :evil:


skąd ja to znam? :roll:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro sty 08, 2014 14:45 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Zosik, ten szpital, o którym skrycie myślałaś to każdą z nas pewnie be zproblemu by przyjął :ryk:

do innych aby wejść/wjechać/wczołgac się ..to trzeba sie nieźle natrudzić- nie ma to jak NFZ :ok: (nie ten palec , ale nie ma odpowiedniej ikonki :mrgreen: )

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26854
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 08, 2014 17:36 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Zosik pisze:ja też tu regularnie zaglądam, ale z braku pomysłów nie odzywam się...
bo i po co gadać, jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia... :(


O to to … :roll:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro sty 08, 2014 17:59 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

to jak juz zostałam przypisana do własciwego osrodka pomocowego NFZ (fakt ikonki z paluszkiem własciwym brak i znaleźć nie moge też takowej w necie) to idąc tym nurtem poznawczym świata mego otaczajacego mnię pokaże parę fotek
co
żałować sobie nie będę tzn. Wam nie będę bo ja to mam w naturze :mrgreen: a Wy nie Obrazek

Dyzio
Obrazek

Zyzio i Dyzio
Obrazek

Prada
Obrazek

A teraz ciekawa jestem kto wie co to za futrooo

Obrazek

Kara
Obrazek
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro sty 08, 2014 18:15 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

Kinniu, jaki piękny masz ten gang -jak tak kocham buraski :1luvu: , a trafiaja mi sie czarnuszki zwykle :roll: (tak jakbym miała odgórnie pisane,żem czarownica 8) ), ewentualnie jakiś pingwin , jeno móje słoneczko, Rolfik właściwej - pięknej maści , tak sobei kombinuję, a może sie pomieniamy-znaczy sie, jak mawiali starożytni ludzie radzieccy "machniom" ? :mrgreen:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26854
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 08, 2014 18:15 Re: Niuniek jest w swoim domku :)

i jeszcze namysliłam się żem i jeszcze
Obrazek
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 28 gości