
Niestety konsultację ostatecznie mamy wyznaczoną na 14 marca na godz.18. Do tego czasu koteczka będzie nadal kuracjuszką w lecznicy "Arka"

Z mieszkanki zamieniła się w kuracjuszkę, bo uznałyśmy wszystkie trzy (Roxana, pani doktor i ja przytaknęłam skromnie), że szkoda tracić czasu i zajmiemy się Kicią internistycznie:
- wypędzamy świerzba;
- robimy badania krwi - pierwsze wyniki są OK

- robimy generalne porządki w pęcherzu - tu niestety po badaniu moczu okazał się niezły "bajzel" - trzy typy bakterii i "piasek"
Pani doktor nie zauważyła niepokojących objawów w podstawowych odruchach i koteczka całkiem ładnie załatwia się do kuwety

- niestety z powodu choroby i antybiotyków Kicia nie może być w tym momencie zaszczepiona, ale jak tylko będzie to możliwe to i tę kwestię załatwimy.
To z bieżących wieści
