balbina38 pisze:Kasia zabrała cała bandę do weta-5 kotów. Było trudno je zapakować ,ale myślę że jakoś dojechała.pewnie coś napisze.
Na zdrowej otworzyłam wolierę.Tigra vel Ciabata zwiedziła kociarnię na ugiętych nogach,ale zawsze cośPysia siedzi w koszyczku. Jak zajrzałam tam po obrobieniu kwarantanny ,to w koszyczku Tigry siedziała Pysia a Tigra obok niej.Mam nadzieję,że scysji między nimi nie będzie.Nasłuchiwałam z kwarantanny i nic niepokojącego się nie działo.
Chudzinka jest przekochana ,Lilusia też dzisiaj domagała się pieszczot i dużo "rozmawiała".Zeszła do mnie dopiero wtedy ,jak już usiadłam z Chudzinką na kolanach i było cicho i spokojnie. Ta czarna kotka po sterylce,chyba z Będzina,za nim pojechała z Kasią,nie odstępowała mnie na krok,bardzo domaga się miziania.
Łezuś niestety wlazł do pustego boksu i starym zwyczajem zaznaczył terenPo za tym bawi się jak mały kociak.
coś mi się pokićkało
