Dzisiaj dowiedziałam się, że prawdopodobnie wrócił KUMPEL!!!!!
poniewaz dopóki nie zobaczę to nie uwierzę, więc na razie mam pewnośc na 85%. Był widziany dwa razy pod schodami Diabełkow o bardzo różnych, nie moich porach. Widziany był też inny kot, więc tak naprawdę jak rozmawiałam niedawno nikt z nas nie zdaje sobie sprawy, ile kotów, których nie znamy przychodzi pod schody na jedzenie.
i dlatego na Święta wszystkie koty dostały super karmnik, zrobiony przez Adama

ze stryopianu, oklejony folią, a w nim dwie miski na suchą karmę i na wodę.
Oczywiście Miluś musiał się do niego natychmiast wgramolic cały, razem z łapskami i dokładnie obwąchac tylną ściankę. Nawet chrupnąl parę chrupek
nsypałam na Święta całe pudełko suchej karmy do ocieplonej budki. Niestety woda i mokre zamarza, a wczoraj był taki mróz że Szafirka i Tygrynia nie dały się wyciągnąc dalej z piwnicy niż pod okienko i tam im dałam saszetkę. Dlatego w duże mrozy do budki będę wstawiac tylko suche i wodę.
Łapa się baaaardzo nudzi. Uwielbia się bawic, więc zaczęłam to wykorzystywac i stawiam ostre warunki. Trochę ganiania i trochę głaskania. jest bardzo zdesperowana, i jak się zaczaja aby skoczyc na piórko to już czasami udaje że nie widzi mojej ręki, ktora ją lekko dotyka
Moje dziewczyny ją ostro ganiają. Mam nadzieje, ze jakoś dadzą radeę same w święta.
A ja spędze święta z Przylepką
