Tym razem pogoda na dzisiejszym wolontariacie dopisała
Stali bywalce, nowi zainteresowni naszym azylem
na brak ludzi chyba narzekać dziś nie mogliśmy??
Podopieczni pojedli, zostali wymiziani ci co chcieli i także ci co byli mniej chętni
Słoneczko sprawiło, że Brinka, Kijafa, Kares nie kryły się tak jak zazwyczaj
w klatkach dalej przepełnienie..
potwierdzenie w przypadku
Aveo potwierdziły się. To gruchający kocurek, który jest bardzo towarzyski. Wygladem jak dla mnie Aveo jest prawie identyczny jak Baretka - jej męski odpowiednik
Besi bardzo płacze, chce wyjsć z klatki. Razem z
Sentorem - rudym Garfieldem tworzą niezły wokal. Biedaki
z nowszych na kociarni
Borlin który jest zaledwie od kilku dni na kociarni radzi sobie świetnie. Jest przecydnym mizakiem.
Hanza potrebuje więcej czasu ale doszły mnie wieści, że zamruczała co jest bardzo dobra oznaką
czarnulka
Alegoria doprasza się o pieszczoty. Taka otwarta, pogodna, nakolankowa koteczka
A
Bukari hmm chowa sie w pawlaczu. Ciężej o dotarcie do niej ze względu na otwartą przestrzeń. Z głaskaniem cały czas pracujemy i jesteśmy dobrej myśli. Spokojnie je i nie przeszkadza jej, że ktoś obok stoi i patrzy na nią w takim momencie w przeciwieństwie do Ultry.
Ultra wymaga dużo pracy i cierpliwości. Ona nie potrafi skupić się na jedzonku gdy ktoś z nas stoi obok. Kamienieje przerażona, boi się poruszyć..jest zamknięta w sobie. Wciska się w najdalszy kąt. Kuli się jeszcze bardziej jak ślimak gdy usłyszy jakiś ostry, głośny dźwięk. Zwykłe psiknięcie, kaszel, trzeszczenie belek potęguje jej strach. Jednak pocieszające jest to, że ma apetyt bo gdy tylko na chwilę zostaje sama po chwili nie ma nawet okruszka.
reszta bez wiekszych zmian
rodzinka z piątką maluchów jest przecudna
szybko znajdą domki, większość to półrudzielce
Mama troszkę taka osowiała

Nie ukrywam, że bardzo czekam dziewczyny na Wasze zdjęcia. Widziałam już co niektóre w trakcie, a że przy okazji jestem fanatyczką kocich łapek to już jestem zachwycona
