2 półdzikie koty - sio koty do stolicy :)+5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 18, 2012 20:56 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Trisia to już u nas jest i nawet kilkakrotnie była udostępniana, chyba nawet na pakiet ogłoszeniowy się załapała. Ale ogólnie z adopcjami tak różnie.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro gru 19, 2012 6:17 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Napisała pani ,niestety to dom blisko drogi z tirami .

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro gru 19, 2012 13:50 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

I wychodzący? :/ szkoda, że ludzie sami nie wymyślą, że to średnie miejsce dla kota :(
Może odpisz Pani, że warto zastanowić się nad nie wypuszczaniem kota w takiej okolicy - i odeślij ogólnie na jokot.pl

Bo raczej nie ma co liczyć na udaną adopcję Tosi :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob gru 22, 2012 18:41 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

No i adopcja Tosiaczka zgasła ,trudno przeżyjemy :D
Tosia murem siedzi w łazience i nie ma najmniejszego zamiaru
jej nawet zluzować dla innego kota :| ,no cóż taki charakter :mrgreen: dobrze ,że pozwala do niej choć wchodzić 8) w celach wiadomojakich :roll:
Reszta dzikichtłustychleni dupki grzeje i w nosie ma zimę.

Ze łzami w oczach niedługo będe odwozić Gapcię do domu
stałego .
Jestem rozdarta emocjonalnie przez Gapcię ,kocham tą koteńkę
jej gapciowaty charakterek ,jej spojrzenie i szczególny
ochrypły głosik jej podskoki podczas zabawy i odważne
śledzenie warczącego odkurzacza ,jej wieczorne baranki
na kołderce i delikatne otarcia o moja twarz .Mam moralniaka ,że zawiodłam ,że nie udało mi się zapewnić jej domu stałego u siebie ,że rezydentka napadała na nią z furią godną lwa ,
że mały pokraczny Czesio zapędza ją w kąt ,
że 6 kotów uważa ją za worek treningowy i z pasją gania po chałupie.
Tak bardzo się starałam ale nie udało się ,jest mi bardzo smutno ,że tak wyszło .
Z przyszłą panią Gapci mam dobry kontakt ,
referencje pani dostała od osoby której ufam ,ma dom bez
kotów , kocha zwierzęta potrafi opiekować się nimi ,Gapcię
pokochała ze zdjęcia ,ciężko mi na sercu bardzo ........... :(

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob gru 22, 2012 18:57 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Iwonko, będzie ok.
To trudne decyzje oddać kota po ukochaniu go.Są koty szczególne bliskie.Ale dla dobra kota to robisz.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob gru 22, 2012 18:57 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Ech, Iwonko, takie to rozterki i decyzje :( - ale to robisz dla dobra kota, jeśli Twoje koty jej nie zaakceptowały :( . Ty sobie przetłumaczysz, ale im nie :(
Sama wiesz, ze adopcje nie zawsze się udają ... Gapci będzie lepiej jako jedynaczce :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob gru 22, 2012 18:59 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Gratuluję trudnej i mądrej decyzji.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 22, 2012 20:42 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Iwonko skoro Pani już pokochała Gapcię, to małej będzie tam dobrze, a to przecież jest dla nas najważniejsze my sobie jakoś ze swoimi uczuciami zawsze poradzimy, sama wiesz jak jest....
Będzie dobrze!

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 27, 2012 6:04 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Na tapecie adopcyjnej Trisia ,pani miała dzwonić po świętach ale zadzwoniła wczoraj ,ze może tak
jutro do Łodzi koteńkę podwiozę :roll: do celowo Radomsko .Oczywiście nici z takich ''po drodze'' :mrgreen:
Ale jak dziś rano zobaczyłam sms z zapytaniem ,jaka to paskudna bakteria była u Trisi to już wiem ,
że nici ze wszystkiego :|
Wyobrażnia matki dzieci na bank zadziała i oczami wyobrażni zobaczy wypadającą bakterię z koteńki i lecącą
wprost do jej dzieci i takie tam :| ,oczywiście odpisze po 9 rano jak dokładnie poznam nazwę ,bo tak wprost napisać
gówniana to chyba nie ładnie :oops:
A mała właścicielka byłej bakteri pcha się namolnie na lapka i coś usiłuje napisać ,w noc wigilijną nie gadała ,teraz
ją naszło na pisanie ???????????? :?: :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw gru 27, 2012 6:26 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

W noc wigilijną, to one żarły, nie gadały :mrgreen:
Iwonka, może jednak ... ? Do Radomska tez można dojechać, jak domek nie wymięknie ... ja tam wolę milion pytań przed niż panikę po adopcji ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw gru 27, 2012 6:33 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Pojechac można dwieście km z kawałkiem i wrócić z kotkiem też :mrgreen: taka wycieczka :roll:
Oby do 9,30 wet, mi prawdę powie :mrgreen: po łacinie napiszę :ryk:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw gru 27, 2012 8:43 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Ojtam-ojtam, malo to kocich wycieczek narobilas? ;) Oby to byla udana adopcja. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw gru 27, 2012 8:58 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Agneska pisze:Ojtam-ojtam, malo to kocich wycieczek narobilas? ;) Oby to byla udana adopcja. :)

Wycieczki adopcyjne 8O to taka nowa forma wycieczkowania :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt gru 28, 2012 9:53 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Jednak czekam na odpowiedż bakteriologa w kwesti przenoszenia się jej z kota na człowieka,
to zbyt duża odpowiedzialność a poza tym wolę być uświadomiona.
Bakteria jest paskudna i tyle ,kota jak na razie nie zamierzam usypiać do ponownego badania ,
a liczyc na ponowne wykasłanie nie mam co czekać :)

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt gru 28, 2012 17:49 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Bakteria już opanowana ,bakteriolog się wypowiedział ,
że łyżeczką trzeba by ją do buzi lub łapkami ,fujjjjjjjj
no i jeszcze pare warunków spełnić aby była grożna :evil: .

Miałam zawieść ją autem ale perspektywa 368 km
za kierownicą z przerwą na kawkę i do pracy zniechęciła mnie na takie podróże w jeden dzień ,a niedziela też pracująca :|

Czy przyszli opiekunowie poczekają na Trisię ,aż ja odsapnę
po świątecznym maratonie ? się okaże :D

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1437 gości