magaaaa pisze:Zosia, kurka wodna - a co to za jakaś Milena?
Koci Bóg, decydujący o życiu i smierci? No ratunku...
To okropne, że jedna osoba ma chore podejście, ulegają jej inni, a koty za to płacą.
Szkoda.
Na przyszłośc warto o tym pamiętać.
No i wyciągać koty, a nie bić pianę.
A DT dla kilku kotów było.
Przynajmniej parę wiecej byłoby bezpiecznych.
Magaaaa, zgadzam się z Tobą w stu procentach, ale ja w tej chwili mam na głowie zagrzybione kociaki i dwie bardzo pilne fuchy. Czasowo nie jestem w stanie robić nic więcej ponad to. Wczoraj byłam w Toruniu "na temacie", dziś piszę tekst, jutro z kociakami do weta i do firmy produkować ulotkę do 1%... A doba ma 24 godziny.
Pixie65, w momencie gdy koty siedziały w nieogrzewanej kociarni był jasny i konkretny powód do interwencji. Bezdyskusyjne zaniedbanie. Teraz - jest tam po prostu zwykły syf codzienny. A w tym schronie interwencji i kontroli było już wiele: Empatii, Vivy, PiSDZ. Niestety Szwarc jest zblatowana z wetem powiatowym. Musi być punkt zaczepienia. Wtedy był, teraz - może również jest, ale nic mi o tym nie wiadomo.