K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 30, 2010 12:22 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Przeklęty ten wczorajszy dzień. Objechaalm po pracy pól Krakowa po to żeby na swoim parkinu urwac sobie plastik chroniący silnik. dzisiaj pół dnia spędzonych u mechaników. 7 z kolei się zlitował i pozwolil wjechać do warsztatu. Okazało się, że urwałam lewa częśc oslony, ale nie ma sensu jej zakładac bo to jedyna część w tym samochodzie 8O 8O 8O
Jak wyjeżdząłm od mechanika zobaczyłam w lusterku kota i tak się przejęłam, że chlapacz urwałam :-( Panowie w warsztacie mieli niezly ubaw :cry:

Do samochodu boję się wsiąść.

Jafusiu Anna09 moze was zawieżź we wtorek. Ja neistety pracuję nawet 1 listopada a we wtorek mam lekarza o 18 i się raczej nie wyrobię tak zeby was odebrać i zawieźć. NAjwcześniej w środę. Tweety czy Wislackikot nie będzie robił jakiejs tury wtorkowej do dr. dudy, to rzut beretem ?

Puzon jest gwiazda w klinice. Wszyscy go już znają w końcu jestesmy tam codziennie. Czucie wraca, mięśnie barkowe robią się większe. Niestety układa łapę z przyzwyczajenia pod siebie. Pomyslimy niedługo o ortezie. Przy zabawach z wędką szaleje i wali tą lapą jak szalony - taką mamy rehabilitację :-) Słodziak jest, mozna go powoli ogłaszać bo szuka domu, który bedzie go rehabilitował ejszcze przez kilka tygodni lub miesięcy. Wreszcie biegunka ustapiła i nie śmierdoli. Wyjsciowy się z niego kawaler robi.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 12:43 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Akima pisze:afusiu Anna09 moze was zawieżź we wtorek. Ja neistety pracuję nawet 1 listopada a we wtorek mam lekarza o 18 i się raczej nie wyrobię tak zeby was odebrać i zawieźć. NAjwcześniej w środę. Tweety czy Wislackikot nie będzie robił jakiejs tury wtorkowej do dr. dudy, to rzut beretem ?


Niestety we wtorek pracuję od 10 do 21 :( jestem sama i nie mam możliwości wyrwać się nawet na 30 min.
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 12:49 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Jafusia pisze:
Akima pisze:afusiu Anna09 moze was zawieżź we wtorek. Ja neistety pracuję nawet 1 listopada a we wtorek mam lekarza o 18 i się raczej nie wyrobię tak zeby was odebrać i zawieźć. NAjwcześniej w środę. Tweety czy Wislackikot nie będzie robił jakiejs tury wtorkowej do dr. dudy, to rzut beretem ?


Niestety we wtorek pracuję od 10 do 21 :( jestem sama i nie mam możliwości wyrwać się nawet na 30 min.


a reszta tygodnia jak wygląda ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 13:32 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Jafusia pisze:
Akima pisze:afusiu Anna09 moze was zawieżź we wtorek. Ja neistety pracuję nawet 1 listopada a we wtorek mam lekarza o 18 i się raczej nie wyrobię tak zeby was odebrać i zawieźć. NAjwcześniej w środę. Tweety czy Wislackikot nie będzie robił jakiejs tury wtorkowej do dr. dudy, to rzut beretem ?


Niestety we wtorek pracuję od 10 do 21 :( jestem sama i nie mam możliwości wyrwać się nawet na 30 min.


no właśnie tutaj jest ten problem, dr Komenda jest od 14:30 do 19 i to też nie w każdy dzień

Przypominam, że listopad wg umowy jest ostatnim miesiącem etatu wislackiegokota. Od 1 grudnia najprawdopodobniej wszystko wróci do starych zasad czyli dyżury na kociarni, jazdy do wetów w wykonaniu różnych wolontariuszy, odpadną interwencje, większość łapanek, pomoc karmicielkom i wiele innych spraw a przede wszystkim zasadnicza większość zgłaszanych problemów będzie odsyłana do innych organizacji gdyż będziemy zmuszeni do ponownego ograniczenia jeżeli chodzi o ilość kotów pod opieką do ok 30 sztuk. Chyba, że ci, którzy do tej pory tak wydziwiali, że "jak to? etat w fundacji, praca za pieniądze, jak można??" itp zwolnią się ze swoich posad i przyjdą wykonywać te czynności charytatywnie. Oferujemy atrakcyjną pracę o wymiarze 12-13 godzin od poniedziałku do piątku i często w weekendy, bogatą w atrakcje, sprawiającą wysokokaloryczną i bezcenną satysfakcję, którą zapewne można się wyżywić jak również wymienić na pozostałe dobra zaspakajające podstawowe ludzkie potrzeby własne i dzieci będących pod opieką. Niestety, wcześniej osobiście próbowaliśmy tej wymiany ale widocznie coś robiliśmy nie tak jak trzeba, bo żaden sklep nie chciał przyjąć tej "waluty" ale sadząc z okrzyków "z miasta" niektórzy mają na to sposób. Wobec tego zapraszamy do składania podań do połowy listopada i tych z tytułami i bez, i tych z wielkich korporacji i nudzących się na emeryturach, w końcu można się wykazać a nie tylko "kłapać dziobem po próżnicy" jak to mawiała moja profesor od PO.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 14:07 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
Przypominam, że listopad wg umowy jest ostatnim miesiącem etatu wislackiegokota. Od 1 grudnia najprawdopodobniej wszystko wróci do starych zasad czyli dyżury na kociarni, jazdy do wetów w wykonaniu różnych wolontariuszy, odpadną interwencje, większość łapanek, pomoc karmicielkom i wiele innych spraw a przede wszystkim zasadnicza większość zgłaszanych problemów będzie odsyłana do innych organizacji gdyż będziemy zmuszeni do ponownego ograniczenia jeżeli chodzi o ilość kotów pod opieką do ok 30 sztuk. Chyba, że ci, którzy do tej pory tak wydziwiali, że "jak to? etat w fundacji, praca za pieniądze, jak można??" itp zwolnią się ze swoich posad i przyjdą wykonywać te czynności charytatywnie. Oferujemy atrakcyjną pracę o wymiarze 12-13 godzin od poniedziałku do piątku i często w weekendy, bogatą w atrakcje, sprawiającą wysokokaloryczną i bezcenną satysfakcję, którą zapewne można się wyżywić jak również wymienić na pozostałe dobra zaspakajające podstawowe ludzkie potrzeby własne i dzieci będących pod opieką. Niestety, wcześniej osobiście próbowaliśmy tej wymiany ale widocznie coś robiliśmy nie tak jak trzeba, bo żaden sklep nie chciał przyjąć tej "waluty" ale sadząc z okrzyków "z miasta" niektórzy mają na to sposób. Wobec tego zapraszamy do składania podań do połowy listopada i tych z tytułami i bez, i tych z wielkich korporacji i nudzących się na emeryturach, w końcu można się wykazać a nie tylko "kłapać dziobem po próżnicy" jak to mawiała moja profesor od PO.


Ja mogę ułożyć grafik na kociarnię :wink:

Proszę o zgłaszanie się chętnych na poszczególne dni i pory (rano i wieczór).
Ja ze swej strony oferuję już tradycyjnie wieczór we wtorki i czwartki oraz sobotnie poranki.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob paź 30, 2010 14:56 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Mufasa znowu się wydurnia....

Dałam mu Cyclonamine, Metoclopramidum i lek który kazał podać doktor Roman jak nie będzie poprawy - niestety nie pamiętam nazwy......

Ubije tego kota ... Tweety chcesz go ??

Tequila i Nala większość czasu śpią - ale się nie wydurniają jak Mufek bo nie rzygają jak potłuczone....

Psica ani w jedną ani w drugą stronę......Tzn. mniej rzadko i woniejąco ...

Żaden stworek nie ma gorączki
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Sob paź 30, 2010 15:25 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Etiopia, mam lekki przesyt kotów ale przynajmniej Kirke opuści dzisiaj moją łazienkę a wraz z nią kuweta i kontener i znowu będzie można stać w tym pomieszczeniu na obydwóch stopach :wink:

Harbutowice "wykończone", drewutnia pełna drewna, po działce da się chodzić wzdłuż i wszerz, podest zrobiony, buda przeniesiona a wszystko to pod czujnym okiem czarnych krecików wystawiających łepki zza kołdry :wink:
Także podziękowania dla panów, którzy tak się dzielnie z tym uwinęli :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 15:27 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:Etiopia, mam lekki przesyt kotów ale przynajmniej Kirke opuści dzisiaj moją łazienkę a wraz z nią kuweta i kontener i znowu będzie można stać w tym pomieszczeniu na obydwóch stopach :wink:

Harbutowice "wykończone", drewutnia pełna drewna, po działce da się chodzić wzdłuż i wszerz, podest zrobiony, buda przeniesiona a wszystko to pod czujnym okiem czarnych krecików wystawiających łepki zza kołdry :wink:
Także podziękowania dla panów, którzy tak się dzielnie z tym uwinęli :1luvu:

Jakich krecików 8O 8O
Kto trzyma krety pod kołdrą?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob paź 30, 2010 15:40 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

miszelina pisze:
Tweety pisze:Etiopia, mam lekki przesyt kotów ale przynajmniej Kirke opuści dzisiaj moją łazienkę a wraz z nią kuweta i kontener i znowu będzie można stać w tym pomieszczeniu na obydwóch stopach :wink:

Harbutowice "wykończone", drewutnia pełna drewna, po działce da się chodzić wzdłuż i wszerz, podest zrobiony, buda przeniesiona a wszystko to pod czujnym okiem czarnych krecików wystawiających łepki zza kołdry :wink:
Także podziękowania dla panów, którzy tak się dzielnie z tym uwinęli :1luvu:

Jakich krecików 8O 8O
Kto trzyma krety pod kołdrą?


tamte raczej niewiele widzą sądząc po przysłowiu :) takie kocie szczawie, czarne i małe jak krety, i wbrew czyjejś informacji żadne puchate
Ostatnio edytowano Sob paź 30, 2010 15:54 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 15:46 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
miszelina pisze:
Tweety pisze:Etiopia, mam lekki przesyt kotów ale przynajmniej Kirke opuści dzisiaj moją łazienkę a wraz z nią kuweta i kontener i znowu będzie można stać w tym pomieszczeniu na obydwóch stopach :wink:

Harbutowice "wykończone", drewutnia pełna drewna, po działce da się chodzić wzdłuż i wszerz, podest zrobiony, buda przeniesiona a wszystko to pod czujnym okiem czarnych krecików wystawiających łepki zza kołdry :wink:
Także podziękowania dla panów, którzy tak się dzielnie z tym uwinęli :1luvu:

Jakich krecików 8O 8O
Kto trzyma krety pod kołdrą?


tamte raczej nie wiele widzą sądząc po przysłowiu :) takie kocie szczawie, czarne i małe jak krety, i wbrew czyjejś informacji żadne puchate

Rozumiem, że nowy nabytek?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob paź 30, 2010 15:55 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

miszelina pisze:
Tweety pisze:
miszelina pisze:Jakich krecików 8O 8O
Kto trzyma krety pod kołdrą?


tamte raczej nie wiele widzą sądząc po przysłowiu :) takie kocie szczawie, czarne i małe jak krety, i wbrew czyjejś informacji żadne puchate

Rozumiem, że nowy nabytek?


nie nasz, to miejscowe, które dwa razy w roku znosi p. Małgosi kocica olewająca wszelkie łapanki :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 18:37 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Jafusia pisze:Niestety we wtorek pracuję od 10 do 21 :( jestem sama i nie mam możliwości wyrwać się nawet na 30 min.


a reszta tygodnia jak wygląda ?


w środę mam wolne :) cały dzień, ale muszę poustawiać inne rzeczy więc byłabym wdzięczna za jakieś info czy ktoś może i jeśli tak to o której???
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 19:17 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....


będziemy zmuszeni do ponownego ograniczenia jeżeli chodzi o ilość kotów pod opieką do ok 30 sztuk.


Czy to nie przesada?

Ja z mojej pensji utrzymuję i leczę kilkanaście...

Tosza dostarczyła mi dziś armaturki. Nazwałam je - Milon i Mila.
Milon łazi po chałupie i trochę się boi.
Dziękuję Toszy za udostępnienie klatki, w której zainstalowałam Ptoka. Ptok zrobił wrażenie!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 19:26 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Armaturki odwiezione do Miuti. Spodobało sie jej biało-czarne, dzikie i zezowate, o tym ładnym nic nie powiedziała :mrgreen: :mrgreen: .
Mam nadzieję, że się oswoją.
Poza tym jest duże prawdopodobieństwo, że udało mi się wyadoptować psa ( pośredniczyłam). Biorąc pod uwagę moją miłośc do psów, jest to sukces ( umniejszony nieco faktem, że pies atrakcyjny-choć ja mam inne zdanie :roll: )

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 19:37 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Miuti pisze:
będziemy zmuszeni do ponownego ograniczenia jeżeli chodzi o ilość kotów pod opieką do ok 30 sztuk.


Czy to nie przesada?

Ja z mojej pensji utrzymuję i leczę kilkanaście...

Tosza dostarczyła mi dziś armaturki. Nazwałam je - Milon i Mila.
Milon łazi po chałupie i trochę się boi.
Dziękuję Toszy za udostępnienie klatki, w której zainstalowałam Ptoka. Ptok zrobił wrażenie!


o ile pamiętam fundacja nie dostaje pensji :wink:
Miuti ale Ty je masz na stałe a koty, które przychodzą dodatkowo trzeba poddać jednakowym zabiegom (odpchlić, odrobaczyć, ciachnąć, zaszczepić itp), spora część trafia też chora, pokiereszowana, wymagająca operacji czy rehabilitacji. Taka ilość, z sezonowym wzrostem (maluchy) do 50 sztuk, była do, w miarę, spokojnego ogarnięcia bez stawania na głowie.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Loganbar i 40 gości