[Białystok8]Prosimy o głosy w KRAKVEVECIE - 99 kociaków :(

asika5 pisze:Ponawiam
mam dom dla koteczki ok 7 tygodniowej proszę o fotki na maila asika5@o2.pl obiecałam dziewczynie że będzie miała kotka, nie może przyjść na mruczenie więc ja pośredniczę

tak wyglądał pierwszy raz

a tak kolejny

U mnie lekko nie ma czas już się usamodzielnić!
Dziś moja mam stwierdziła, że to chłopczyk. Więc ogłaszam konkurs na imię dla kicia
Nagroda będzie trzymanie na mruczeniu

Ciapek ? Futrzak ?

A jaka w ogóle nagroda ?
Albo inaczej-ja zawsze koty nazywam po tzw. ,,sławach"

Np. św.p. Justin (Timberlake), Paris (Hilton), Cristiano (Ronaldo), Zac (Efron) itp. ;D więc może ...Teletubiś ? xD

A dzisiaj przyjechała pani po kocurka

Mała wybiegła na drogę tuż przed samochodem

kociak ogłupiał, więc go złapałam i oddałam (ale się wyrywał)
Jak już go zabrali, to kotki oszalały. Łaziły do sąsaidów, szukały, a teraz, jak z rolek wróciłam, to sie okazało, że jakeigoś ptaka zabiły. Ehhh, no niestety...
A jak tam Heniek ?

Ula nie mów jak moja mama :twisted:

a ja mam w domu sajgon :twisted:

dwóch na jednego, albo jeden na dwóch - wybierzcie sobie którąś opcję i domyślcie się, jak jest "wesoło" :twisted:

aj, zapomniałabym. dla niewiedzących - Lilo pojechała do nowego domku. ciut daleko, ale cóż... taka lajfa

lusesita pisze:a ja mam w domu sajgon
dwóch na jednego, albo jeden na dwóch - wybierzcie sobie którąś opcję i domyślcie się, jak jest "wesoło"
aj, zapomniałabym. dla niewiedzących - Lilo pojechała do nowego domku. ciut daleko, ale cóż... taka lajfa

Taka zołza i pierwsza znalazła dom?

dorotak97 pisze:Taka zołza i pierwsza znalazła dom?

Dorotko, Lilo była największą przylepą z nich wszystkich :mrgreen:

a teraz, jak jej nie ma, z Toro i Nero wychodzą diabły wcielone plus Kretek i jego "pomysły" :twisted:

Zapisuje się na Mruczenie z Inką jeśli do tego czasu nie znajdzie domu (o ile nie jest za mała na takie imprezy...).

U mnie siedza maluchy - sztuk 5.
Zdaje się, ze fajne, ale syczące.
Z oczu tak dobrze im patrzy.
Na pewno wkrótce bedą chciały radować serduszka dobrych ludzi.

bakteria - przeżyłaś

Tęskniliśmy... Inkę zapraszamy, tylko koniecznie skocz z nia na szczepienie. Najlepiej dziś - jutro.
Asika 5 - napisałam maila. Małych Tricolorek mamy 4 - cukiereczki, choć jeszcze ostro trzeba się przyglądać żeby to dostrzec :roll:

CO do Henia - jakby to powiedzieć- Jarek spędził wczoraj pół dnia leżąc z ptakiem :twisted:

A tak serio - to wypuścił Henia na drzewko rano, potem zabrał go na drugie śniadanie i na obiad. Wyczytaliśmy że takie maluchy trzeba zostawić tam gdzie są a rodzina się nimi zajmuje nawet jeśli są już poza gniazdem. Zaraz idę poszukać czy gdzieś siedzi...Mam nadzieję, że nic go nie zeżarło.

Prosiłam pani Danusi żeby Ziezula wypusciła na spacer dopiero wieczorem. O ja bezwględna :roll:

Ja wreszcie na Mieszka 17 odkryłam na własne oczy 2 kociaków 2-miesiecznych ponoć /tak Pan, u którego na balkonie są mówił/ i jednego ponoć 8-miesiecznego. A mamcia kociaków prawdopodobnie wybrała sie na upolowanie gołąbka i, jak mnie poinformowano/ jest w zaawansowanej ciązy.
Wieczorem Kiciusiowo się zapełni - mam nadzieję - taką zawarliśmy ugodę,ę Pan zamknie mamcię i kociaków mniejszych, a ja przybędę z transporterkami.
Niestety, Piasta 31 bez rezultatu.
Aha! dziś rano przy Dworcu Fabrycznym nakarmiłam kocurka, bardzo sympatycznego - chyba ktoś podrzucił mi. On już od pewnego czasu podjadał jedzonko Milki. Teraz już wiem, kto to czynił.

A do nas na balkon przyplątał się kot, dorosły, kocur, oczywiście pełno jajeczny. Siedzi pod drzwiami i miauczy a Płomyk z drugiej strony :roll:

. Myślałam,że jak zje to pójdzie, a on siedzi i siedzi.. Eh.., że zawsze to na nasz balkon muszą przyjść :roll:

. Zupełnie nie wiem co z nim zrobić

Swoją drogą to chyba synek tego kocurka, który przychodził do nas na jedzenie i zimą do domku, a który poszedł do krainy wiecznych łowów rok temu. Taki podobny... :kotek:

O której trzeba stawić się na mruczenie? A może w sobotę, żeby pomóc coś przygotować itd?

No właśnie, o której ?
A z resztą-ja i tak wyboru nie mam

Będę pewnie o 10

Dostaliśmy parę dni temu kotka na przechowanie - to jest maleństwo płci męskiej o roboczym imieniu Artemis.

Kotek załatwia się do kuwety, śpi z nami w łóżku, zaczepia do zabawy, morduje piórka na sznureczkach, bezczelnie zaczepia nasze koty, miauczy jak jest głodny i mruuuuczy!

W dodatku to mała przylepa, potrafi łazić za nami krok w krok i zawsze śpi tam, gdzie akurat siedzimy.

Nie jest przesadnie niszczycielski, ale dopiero się zadamawia, więc trzeba mu dać na to czas. :twisted:

Artemis ma świerzb w uszkach - jest w trakcie leczenia.

Prosiłabym o wrzucenie na kotkowo - zdjęcia można dowolnie przerabiać.

kotkowo.pl pisze:Przedstawiam Wam Henia. Henio to wypadek przy pracy - w przenośni i dosłownie. Więcej szczegółów napisze pewnie Agata.
Póki co Henio dochodzi do siebie w klatce na biurku. Może jest ktoś chętny na całodobową opiekę?