Dziewczyny z Mozaiką jest tak, że jej nawet najpiękniejszę zdjęcia jej nie pomoga... Chodzi po prostu o to, że kotka jest niewylewna, nie umie się sprzedać, niespecjalnie lubi jak ją się dotyka, wcześniej potrafiła też dziabnąć, jak brało się ją na ręce, teraz nie wiem, bo nie ryzykuje, źeby jej nie stresować. Wydaje mi się, że w domu to byłby inny kot, bo moim zdaniem ona się boi obcych. W poprzedni weekend chyba pierwszy raz dała mi się tak dłużej pogłaskać, ale bez entuzjazmu. Ona właśnie jest taka generalnie bez entuzjazmu, a ludzie którzy przychodzą do schroniska chcą ładne, miłe i przyjacielskie i tyle.
Tillibulek niestety więcej info o Siostrach mieć nie będę. Mogę jeździć tylko raz w tygodniu, a to mnie przymusza do wyboru: albo chcę być u kotów zdrowych, albo u chorych. Krążenie między jednym azylem, a drugim byłoby z mojej strony głupotą. A wydaje mi się, że te do adopcji potrzebują więcej pracy wolontariackiej - ludzie przyjeżdżają niezdecydowani, całkowicie bez wiedzy, ktos im musi poświęcić czas, czasem 2-3 godziny, w telegraficznym skrócie wytłumaczyć, dlaczego kota nie można nosić na rękach po dworzu, dlaczego koty nie spadają z x pietra na 4 łapy i nie wracaja potem do domu ta sama drogą..., dlaczgo kot nie powinien wychodzić z domu przy trasie gdańskiej... i takie tam

Do tego zmienił się pracownik na azylu II, czyli u chorych.
Przypomnę dzieciaki.
DO WZIĘCIA OD RĘKI(dorzuciłam kilka nowych fotek z 15.08):
PUPA - od ponad roku
w schronisku. Znana też jako Srajda i Dupeńka. Jest przeurocza



HUGO CHAVEZ - cudowny! Ma dwa problemy - jest stary i czarny. Pierwszy wita w drzwiach, mruczy, pcha sie na kolana. Jak zabiera się kota do adopcji, to Chavez włazi do wszystkich transporterów, bo myśli, że to on...


GILDA - jesienią będzie już rok w schronisku. Krąży między adopcjami, a szpitalikiem. teraz od 2 miesięcy do adopcji, trudny kot 15.08 coraz bliżej jesteśmy z Gildą... to dobry kot, ale umie oddać serce tylko jednej osobie, nie lubi innych kotów 

POSEŁ - trudny przypadek 18.05 lubi ludzi, jest miły, ale bojaźliwy 
MOZAIKA - od ponad 3 miesięcy do adopcji
Nikt jej nie chce! 15.08 powoli się dogadujemy... to kotka , która z perspektywy DT znalazłaby dom ekspresowo...
PCHEŁKA - już ją znacie... bez szans
15.08 prawie ja miałam na rękach, nie ma w niej ani krzty agresji, tylko lęk
bardzo pilnie potrzebny jej dom

ELTON - bardzo milutki, ale świeżo w PA więc wystraszony. W przyszłym tygodniu będę widziała coś więcej... 15.08 Wiem więcej... Elton jest bardzo miły dla ludzi, ale nie lubi kotów... Leje wszystkich jak leci 


SHIBA - wspaniałej urody tri! Miała ogromny wrzód na oku, wyleczyli jej, oczko wygląda bardzo dobrze. Ale na pewno dobrze by było, by zobaczył ją dr. Garncarz, żeby wrzód nie wrócił

KOCUR ZAGADKA - to kot, który mnie całkowicie powalił na kolana w niedzielę. Już raz był w PA. Nie wiedziałam, o co z nim biega. Zachowywał się jak dziki... rozmawiałam nawet o nim z chłopakiem, który wziął Balbinę i Fukacza na wieś. Kiedyś usnął na oknie i spadł, myślałam, że coś mu się stało, a on wyszedł na wybieg, wrócił, położył się i spojrzał na mnie z morderczą miną "to przez ciebie!". Nie dawał się dotykać, cały mój pobyt siedział ukryty w transporterze. Potem wrócił na leczenie i po antybiotyku nazad do PA. Ktoś mi powiedział w środę, żego głaskał, więc spróbowałam... Kocur jest cudny! Lubi drapanie za uchem i pod brodą, nawet coś do mnie "powiedział", ale panicznie się boi innych kotów. Jest prześliczny, dorodny, na wysokich łapach, cudo!

ADOPCJE WARUNKOWEW niedziele, wreszcie po kilku tygodniach, widziałam Migotkę. Glut bez zmian, podobno teraz coś znowu dostaje.



W byłym boksie "recydywy" wariowała też Lalunia. Pkazywałam ją już kilka razy w "najpilniejszych". Darła się, właziła na kraty, wyciągała łapki pod kratami... Lalunia ma 2 lata z kawałkiem i zaraz będzie w schronisku rok

Na leczeniu są też 4-5-miesięczne czarnuszki... miot chyba liczył 5, ale nie wiem. To dwa z nich. Może ktoś się skusi?

Za to do wzięcia jest nadal biszkoptowa persiczka, która siedzi w schronisku od połowy lutego. Ma 12 lat. Arystokratka... Inne koty i psy są jej obojętne. Za ludzmi też nie szaleje, po prostu... jest i pięknie wygląda.
