Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 8.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 10, 2010 21:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Cyklonamine dostała wcześniej w klinice całodobowej i ponownie dzisiaj. Zobaczymy jak będzie jutro.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob kwi 10, 2010 22:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Cyklonamine dostała wcześniej w klinice całodobowej i ponownie dzisiaj. Zobaczymy jak będzie jutro.


Qrcze, martwię się... Cyklonamina nawet na Bokirkę dobrze działała...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie kwi 11, 2010 17:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Nadal nie wiem co będzie z Lordą. Dzisiaj u weta zrobiła buraczkową kupę. Znowu dostała przeciwkrotoczny. Niestety coraz bardziej wygląda to na nowotwór.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 11, 2010 18:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Szkoda Lordy :cry: , chciałam ją szybciej adoptować, jest ładną kotką ale Mirka nie chciała jej oddać do adopcji i mam moje dwa lujki:)

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Nie kwi 11, 2010 19:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Masz dwie ładne i kochane koteczki a nie lujki. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 11, 2010 19:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Ładne są, kochane też,ale pobroić też umią:) Chociaż teraz mąż widzi,że te koty żyją, a nie tylko śpią. Wieczorem wiecznie się ganiają albo same albo za laserkiem.

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Nie kwi 11, 2010 21:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Nadal nie wiem co będzie z Lordą. Dzisiaj u weta zrobiła buraczkową kupę. Znowu dostała przeciwkrotoczny. Niestety coraz bardziej wygląda to na nowotwór.

Chłoniak jelita? :evil: To jedna z hipotetetycznych diagnoz jakie stawiają Murce. Oby nie to!

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie kwi 11, 2010 21:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Lorda pierwszy raz od tygodnia zjadła sama trochę mięsnego RC Convalescence. Niedużo, ale z apetytem. Na razie nie robię sobie z tego powodu zbyt dużych nadziei.

Utytłana przy dokarmianiu i od sosu, wymęczona chorobą. Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 12, 2010 6:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Pewnie dzisiaj jest ten dzień WAŻNEJ rozmowy (z panią K.)

dodatkowo więc trzymam kciuki aby przebiegło po myśli Mirki
    :ok: :ok: :ok:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4985
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon kwi 12, 2010 14:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Nie ciekawie wygląda Lordzia na tym zdjęciu :(

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pon kwi 12, 2010 14:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

A co z Martinkiem, czekają jakieś domki na niego?

Bella & Timonka

 
Posty: 30
Od: Pt kwi 02, 2010 21:34
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pon kwi 12, 2010 14:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Po kolei. Wizyta u pani komornik nie przyniosła ostatecznego rozwiązania problemu. Pieniądze, które były w depozycie nie zostały podzielone zgodnie z moją prośbą i tym samym stara sprawa nie została zakończona. Pani komornik twierdzi, że to bez znaczenia, bo wierzyciel jest jeden, jednak wolałabym dostać pismo informujące o zakończeniu starej sprawy i mieć na głowie spłatę tylko tej ostatniej. Pani komornik nie wierzy, aby miało dojść do licytacji mieszkania, bo pozostały dług nie jest duży. Przyznała jednak, że może być inaczej, jeśli ktoś faktycznie chce na tym mieszkaniu położyć łapy. Teraz muszę udać się do prezesa spółdzielni mieszkaniowej i z nim ustalić spłatę zadłużenia.

Lorda zawsze wyglądała nieciekawie. To bardzo wyniszczona kotka. Nie ma prawie zębów a dla porównania Mała, która jest u mnie od ponad 11 lat nie ma tylko siekaczy. Niestety w ciągu ostatnich dni jej waga jeszcze spadła. Teraz sama zjada trochę RC Conv. a resztę w nią wciskam. Ustaliłam z wetem, że jeśli do czwartku nie będzie poprawy to ją otwieramy.

Martin i Szpecia nie będą prędko do adopcji. Martina mogłabym właściwie wydać, bo nie jest w tak złej kondycji psychicznej jak Szpecia, ale tylko do domu w Bydgoszczy i to najlepiej jakiegoś sprawdzonego.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 13, 2010 17:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

30 marca Jek napisała „Wysłąłam PW w sprawie DS dla szynszylek.”.

Od tego dnia prowadziłyśmy rozmowy na PW. Jek wyraziła chęć adopcji Pusi i Lordy. Okazało się też, że jej matka chciałaby adoptować Śliwkę. Oczywiście podejrzewałam, że w tych adopcjach mogą maczać palce dalia i MariaD. Jek nie zdradziła się ze współpracą z nimi. Nawet magaaaa, która przeprowadziła wizytę przedadopcyjną nie wyczuła fałszu. Mimo to wahałam się i nadal nie mam pewności, że kotki będą mieszkały u Jek i jej matki. Lorda się rozchorowała, więc do adopcji została Pusia i Śliwka. Jek poprosiła i zrobienie kotkom testów na FeLV i FIV a także o zaszczepienie ich obiecując pokryć koszty. Poprosiłam o kilka dni do namysłu zanim dam wiążącą odpowiedź. Dzisiaj Pusia i Śliwka miały zrobione testy, które wyszły negatywne i zostały zaszczepione. Dzisiaj też oznajmiłam Jek, że będzie mogła zabrać obie kotki. Ze strony Jek pozostaje tylko wywiązać się z finansowych zobowiązań i przyjechać po kotki.
Pusia i Śliwka będą miały domy.
Ostatnio edytowano Wto kwi 13, 2010 17:35 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 13, 2010 17:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

:ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto kwi 13, 2010 17:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:30 marca Jek napisała „Wysłąłam PW w sprawie DS dla szynszylek.”.

Od tego dnia prowadziłyśmy rozmowy na PW. Jek wyraziła chęć adopcji Pusi i Lordy. Okazało się też, że jej matka chciałaby adoptować Śliwkę. Oczywiście podejrzewałam, że w tych adopcjach mogą maczać palce dalia i MariaD. Jek nie zdradziła się ze współpracą z nimi. Nawet magaaaa, która przeprowadziła wizytę przedadopcyjną nie wyczuła fałszu. Mimo to wahałam się i nadal nie mam pewności, że kotki będą mieszkały u Jek i jej matki. Lorda się rozchorowała, więc do adopcji została Pusia i Śliwka. Jek poprosiła i zrobienie kotkom testów na FeLV i FIV a także o zaszczepienie ich obiecując pokryć koszty. Poprosiłam o kilka dni do namysłu zanim dam wiążącą odpowiedź. Dzisiaj Pusia i Śliwka miały zrobione testy, które wyszły negatywne i zostały zaszczepione. Dzisiaj też oznajmiłam Jek, że będzie mogła zabrać obie kotki. Ze strony Jek pozostaje tylko wywiązać się finansowych zobowiązań i przyjechać po kotki.
Pusia i Śliwka będą miały domy.

Dodam tylko ze swej strony że z zobowiązań wywiązać się zamierzam i wstępnie mamy ustalony termin przeprowadzki koteczek. Koszty badań zwrócę - bo były robione na moją prośbę - odbierając kotki.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 682 gości