Diabelska ósemka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 25, 2012 22:09 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Wielbłądzio pisze:Kolorek najpiękniejszy z możliwych :1luvu:

I jaki chodliwy :roll: ...


No właśnie. Dowodem tego mój Amberek, w nowym domku zwany Pieprzykiem, co to wrócił do mnie niby na trochę, ale się już nieźle zasiedział :mrgreen:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie lis 25, 2012 22:09 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

redaf pisze:
mimbla64 pisze:...też uważam, że by się z Przemo ładnie komponowały. 8)

Kolejna, co ma zaprzyjaźnionego (taniego) protetyka :roll:


A ja jak widzę z powodu jednej niewinnej uwagi o charakterze estetycznym mogę potrzebować (taniego) protetyka. :strach:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14760
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie lis 25, 2012 22:26 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Kolorek jak kolorek. Widywałam ładniejsze :roll:
Aczkolwiek miło mieć w zasięgu czarnego kotka, który nie spyla na widok wyciągniętej ręki. I nie drze ryja.
Nowe pod tym względem wypadają znacznie lepiej niż Gaston, Serge i Kofisia.
Są milutkie, lubią głaski i pięknie mruczą.
No i modelowe kupale produkują ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 25, 2012 22:35 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Aleba pisze:Gaston, Serge

Który był u mnie przez chwilę moment? 8)

Rokujący był :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 25, 2012 22:38 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Serge.
U mnie rokoju tylko na to, że go w końcu ukatrupię :twisted:
Za wsadzanie łap do miski i wychlapywanie wody na przykład.
Albo za ściąganie z wieszka/suszarki moich ciuchów i moszczenie się na nich.
O szalonych galopadach po domu nie wspomnę.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 25, 2012 22:44 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Aleba pisze:O szalonych galopadach po domu nie wspomnę.

Czarne musi to lubieją.
Niezależnie od wieku :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 30, 2012 19:17 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Bardzo miła pani wyszła właśnie ode mnie z wizyty przedadopcyjnej u Pchły.
Malizna zakontraktowana :ok:
Pani teraz wyjeżdża, więc przeprowadzka nastąpi dopiero po Nowym Roku. Ja w tym czasie spokojnie sobie Pchełkę poleczę.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 30, 2012 19:51 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Tyle czasu, a Pani już zaklepała, zmyślnie :mrgreen: mam wpisać, że zarezerwowana, czy czarnych kotków u nas dostatek? ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob gru 01, 2012 20:36 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Napisz, niech już ma oficjalną rezerwację ;)

Dzisiaj wreszcie dotelepaliśmy się z maluchami na rtg.
U Pchły jest czysto, więc to świszczenie przy oddychaniu faktycznie ma źródło w nosie.
Figiel niestety ma zapalenie oskrzeli i początek zapalenia płuc.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 01, 2012 20:52 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Cholera, no, ale dobrze, ze diagnoza jest, wiadomo z czym walczycie ... to :ok: za szybkie wyzdrowienie!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob gru 01, 2012 21:10 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Też potrzymam za małego. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14760
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob gru 01, 2012 21:25 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Dziękować ;)

Maluchy na razie są na mnie bardzo obrażone. Najpierw mieliśmy małe spięcie o krople do oczu, a potem całkiem dużą awanturę o czyszczenie uszu :twisted:

I przekleję jeszcze relację od iglastych dziewczynek ;)
małgorzata.t pisze:Relacja prosto od Kuby:

"Kotki już się dość dobrze zaaklimatyzowały. W poniedziałek nie wychylały się poza łazienkę, w nocy natomiast czmychnęły do najbliższego pokoju i ukryły za szafą. Nie wyszły aż do rana. Nie jadły też nic ani nie korzystały z kuwety, ze stresu i strachu. We wtorek koczowały w łazience, ale zjadły co nieco i skorzystały z kuwety. Kosówka zajęła kuwetę jako miejsce do spania, więc parę razy ją stamtąd wyjęliśmy. Środa też minęła w łazience, w nocy otworzyliśmy wylazły z łazienki i dzięki temu
mieliśmy pobudkę o 3 i o 5 nad ranem. Hasały sobie w najlepsze tratując buty i inne przeszkody. W czwartek już stały się bardziej przymilne, tzn można je głaskać i Sosna nawet traktorzy.
W piątek obydwie już są traktorzące, Sosna od razu po rozpoczęciu pieszczot, nad Kosówką trzeba dłużej "podziałać" - pomiziać i podrapać. Cały czas zwiedzają dom, chowają się w łóżkach i w pudłach na pościel. Ogólnie to dużo się ukrywają i nerwowo reagują jak ktoś je na tym zwiedzaniu nakryje- od razu pędzą w bezpieczne miejsce czyli do łazienki.
Dziś, w sobotę jest bez zmian. Są przytulaśne, czasami wskoczą na kolana na krótszą albo i dłuższą chwilę. Jedzą, załatwiają sie w kuwecie, piją sporo wody. Dostały Biogen we wtorek. Z ogólnej obserwacji Sosna jest bardziej otwarta i zręczniejsza niż siostra. Niektore skoki i ewolucje przychodzą jej z łatwością, dla Kosówki są za trudne i ląduje na tyłku albo ześlizguje się z miejsca na które chciała wskoczyć. Ogólnie koty zaaklimatyzowały się i jest super :)"
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 14, 2012 14:26 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

W weekend dopadła mnie jakaś infekcja, w poniedziałek zmogła i zaległam w łóżku z gorączką i okładem z 6-7 kotów :mrgreen: W porywach nawet więcej, bo czarne kotki-głupotki też przychodziły pod kołdrę poprawiać bilans grzewczy ;) Do czasu, póki się nie orientowały, że to coś leżące obok to człowiek jest :strach: Wtedy była paniczna ucieczka. Co nie przeszkadzało im wracać pod kołdrę po jakimś czasie :roll:
Wygrzana i w miarę wyleczona dzisiaj snuję się już po domu. Stado oczywiście dalej twardo zalega w łóżku :mrgreen:
Maluchy łazienkowe lepiej, Figiel przestał gucić i wyraźnie mniej kicha, Pchła zresztą też. Tylko oczka jeszcze ciut im się paprzą. Poza tym humorki dopisują - sądząc po odgłosach, właśnie komisyjnie mordują mysz z dzwonkiem :lol:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 14, 2012 14:36 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

Czarne kotki... :roll: :roll: :roll:



:ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 14, 2012 14:58 Re: Diabelska ósemka - zmiana warty

No :roll:
Hitem było, jak głaskałam Serge'a stopą przez ładne kilka minut, bez reakcji z jego strony. Aż zwątpiłam, czy to na pewno on, zajrzałam ostrożnie pod kołdrę, na co kot dostał zawału i wypruł stamtąd z nadświetlną.... :roll:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 688 gości