Zostawiłem i nie zjadł nic, bo on nawet do kuchni nie przychodzi. Dziś podstawiłem mu wodę pod pyszczek, to torszkę wypił. Na moje oko brak ząbków mu przeszkadza w piciu wody - tak to wygląda. Co do dawania mu do pyszczka jedzenia, to kilka razy tak robiłem i po prostu ucieka z pyszczkiem. Dziś mama kupi paszteciki te które mi polecaliście, bo może będą w ZOOnatura i spróbuję pitusiowi je podać.
Co do kroplówki, to minute temu SAM ją zrobiłem

Wszystko poszło gładko i pitek spokojnie leżał przykryty ręczniczkiem.
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!