Biedaczek
Czy on był leczony przez weta, bo aż mi się wierzyć nie chce? Jeśli w książeczce zdrowia są regularne wpisy weta z ostatniego czasu, to chyba zrobiłabym raban w tym temacie. Doprowadzenie kota do takiego stanu podpada pod znęcanie się... Nie wszyscy ludzie wiedzą, że niektórzy weci nie są godni zaufania, idą w dobrej wierze, płacą koszmarne pieniądze, chcą pomóc a szkodzą... (O Korze słyszałam rzeczy najgorsze z możliwych

) Domyślam się, że nie masz na to teraz czasu, siły i chęci, ale coś z tym zrobić trzeba, żeby się nie powtórzyło... Nie mamy w Bydgoszczy dobrego sklepu zoologicznego, ale dobrych weterynarzy na szczęście mamy. A jeśli to wina właściciela, to tym bardziej wet powinien zareagować
Trzymam kciuki

(i zastanawiam się, co jeszcze mogę zrobić)