Tytek wiecznygilarz Margolcia Juz Po Operacji .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 09, 2010 9:39 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Dorciu masz jeszcze jedno pw :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 09, 2010 15:02 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

lubię pw. tajemnicze :wink:

mam nogi mokre po...dosłownie ,niefajnie być niskopiennym karakanem :twisted:

przecierałam szlak przez niedozwolone przejście torami ,zaspy ,zaczym wdrapałam się w górę to już miałam wszystko w śniegu ,ale sukces :lol:

w domu fajnie ,miło ,patrze przez okno i powoli odechciewa mi sie sałatki Gyros...znów musiała bym wyjść .

ale coś gorącego bym pożarła ,tylko też trzeba dupę ruszyć bo wszystkie gorące i chińskie wyszły ,same :mrgreen:

a może pójdę spać ,stopy bym rozgrzała.

Bartek cały tydzień lata z Kulikuli do weta,dziś też poszedł ,znów go troszkę lubię :kotek:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 09, 2010 16:19 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Dorciu masz pociechę z Bartka :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 09, 2010 18:13 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Jakis kot wlazł i nalał Bartkowi do łóżka ,podejrzewam że to zemsta Kulikuli :? ..zabije mnie :oops:

mam 400zł (bez paru gr. długu w lecznicy )..a już 340 wpłaciłam ,to dług Maciusiowy :cry: wetka Hania poinformowała mojego syna ,jak by ją kto o to prosił :x
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 09, 2010 21:02 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

A ja mam dzisiaj rocznicę , Bazyl jest u mnie rok. To duży sukces, że jeszcze jest :twisted: Staramy się.

Na razie się kuruję, bo moje dziecię myślało, że mamusia mu umiera, na przystanku. Więc jestem na lekach (tramal z paracetamolem, lekach zwiotczających mięśnie szkieletowe, diclofenacu). Myślałam też to zawał, ale okazało się, że neuralgia międzyżebrowa.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie sty 10, 2010 8:13 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

witam nadzielnie

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 10, 2010 10:00 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

nikt tu dzisiaj nie zagląda? Dorciu na Maciusiowej stronie napisałam, że zrobię dzisiaj przelewik żeby zmniejszyc Twój dług w lecznicy :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 10, 2010 13:03 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Przelew juz zrobiłam :) Dorciu a gdzie Ty się dzisiaj podziewasz? - mam nadzieję, że wszytsko jest ok
gdzie są Wszyscy?

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 10, 2010 18:24 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Elu bardzo ,bardzo ci dziękuje ,100zł już wpłaciłam do lecznicy ..

Mam doła ,znów mi się nic nie chce i tylko ryczę,spojrzałam na karty i zobaczyłam jak graliśmy w tysiąca ,jak prawie zawsze wygrywał ,ja oszukiwałam ,karty mi wypadały niby niechcący,ile było smiechu i życia,siedzę sama i tylko myślę ,tęsknie i boli coraz gorzej .
Najgorzej jak mam problemy wtedy tak mam wszystkiego dość ,a problemów ci u nas dostatek .
Nawet między dziećmi zle...
przygniata wszystko.
chodziłam po mrozie tak długo aż nie miała siły wrócić do domu ,nic to nie dało,nic nie ulżyło,wspomnienia aż palą .
Grzegorz też nieraz burknął nie nie chce mi się ,ale trwało to chwile ..zaraz leciał ,krzyczał zostaw ja to zrobię ,żartowałem itp...a teraz ze wszystkim jestem sama.
mówił będzie dobrze ,przytulił ...nigdy już nie będzie dobrze .
Jest po prostu zle.
smutno
zimno strasznie
mimo że tem. dobra.

dziś u wetki byłam sama ,bez Kulikuli ,kupiłam jej ulubione suche RC G.
jutro dowiem się jak długo będzie dostawała zastrzyki.

nie wiem co mam z sobą zrobić :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 10, 2010 19:17 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

a w piwnicy ma dorodnego kota ,nie wiem skąd,ale na pewno nie jest to dzikidzik...Burasia bardzo się go boi ,warczy ,a on sie schronił przed zimnem i ma tu jedzonko.
Gdyby się zaprzyjazniły było by jej razniej .
Samemu zawsze zle.

pogłaskałam go ,zastanawiam się czy to przypadkiem nie ten agresor co atakował Sreberko ....jeżeli tak to trzeba go wyciachać :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 10, 2010 19:20 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Dorciu nie martw się będzie dobrze - zobaczysz :ok: czasem są te gorsze dni, nie załamuj się,
a miedzy dziećmi też się ułoży trzymam mocno kciuki :ok:
ja też łaziłam teraz po zaspach wkoło bloku, spodnie do kolan mokre

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 10, 2010 19:29 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Patrze za okno i powaznie rozważam niepójście jutro do pracy...
Karolina

karolinah

 
Posty: 7630
Od: Wto gru 05, 2006 17:05

Post » Pon sty 11, 2010 8:38 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

witam jeszcze dzisiaj tu jestem :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 11, 2010 8:48 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

Ja też witam :D
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Pon sty 11, 2010 9:21 Re: Tytek wieczny gilarz Kota odeszła [']

witam i ja..w ciut lepszym nastroju .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 581 gości