Szukamy domku, szukamy...i oddamy Małgonię tylko wyjątkowemu Dużemu, bo to wyjątkowa koteczka

Mamy nową obserwację dotyczącą naszej panienki. Otóż była u nas pani z małą dziewczynką, która na skutek wycinania ząbków bardzo marudziła i płakała. Małgonia jak tylko usłyszała płaczące dziecko wybiegła i zaczęła wspinać się do wózka...pani była zszokowana, ale nie miała nic przeciwko Małgosi. Zdumiało ją tylko, że koty są tak uczuciowe....Nie wiem może to znaczy, że Małgoś była w domu z małym dzieckiem?? Ta kotka nas rozczula, przebywanie z nią to sama przyjemność. I choć nie ma u nas źle to jednak z bólem serca ale chciałabym aby miała DOM bo DOM to DOM! choć my robimy wszystko aby była szczęśliwa.