Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 5.

[anulka111]

Czesio mi sie bardzo podoba , masz urwanie głowy i morze potrzeb

[mirka_t]

Potrzebna są mi dodatkowe drzwi wejściowe. Te które mam są nieszczelne a kilka kotów preferuje załatwianie się w kuwetach bezżwirkowych ustawionych w przedpokoju. Przeniesienie kuwet nic nie daje, bo wtedy załatwiają się na podłogę w przedpokoju. Gdy mnie nie ma lub gdy spię aromat unosi się na klatkę schodową i nic na to nie mogę poradzić. Wiadomo czym to może skutkować. Właściwie mogę zacząć codziennie gotować kiszoną kapustę i do tego przecież nikt nie może się przyczepić, ale wtedy sporo kotów miałoby popaloną sierść, bo wskakują na kuchenkę.
Niestety takie drzwi to dla mnie majątek.

[anulka111]

nie ma łatwo , mnie wnerwia to ,ze tkaim osobom jak ty ....nie daje sie kasy na prowadzenie domu tymczasowego ....od miast a, a jednoczesnie to miasto zaoszczedza, bo to ty masz wszystkie wydatki ,a oni wydaja kase na co innego ech zycie a co u Timonki>?

[mirka_t]

Chad nie struł się. Chad złapał wirusa. Prawdopodobnie koronawirusa lub licho wie co. Dostał leki i będzie dostawał przez kilka najbliższych dni.

Timonka bez zmian. Brzydka i brudna choć ciągle siedzi w zlewie.

[anulka111]

oszukujesz nigdy nie widzialam brudnego kota , tym bardzioje siedzacego w zlewie ,a juz z tym ,ze ona brzydka to naprawde przegięłas .....jakas kara za to musi byc , chyba wkleje ci moje smoczki ,bo dawno nie klikalas ich i moje tymczasy smokowe;)

[mirka_t]

Chad wymiotował jeszcze wczoraj 4 razy. Pił wodę a potem wymiotował. Ostatni raz zwymiotował śliną z krwią koło godz.2. Potem zasnął a ja z nerwów nie mogłam usnąć do godz.5 i zsolidaryzowałam się z Chadem rozstrojem żołądka. Gdy kotłowałam się w pościeli nie mogąc usnąć Chad spał rozwalony na grzbiecie wietrząc chory brzuch. Rano stawił się na śniadanie a potem na obiad. Zjadł mniej niż zwykle, ale zwrotów nie było. Nie było jak do tej pory kupy, choć jest już po kolacji. Dostał jeszcze antybiotyk, ale w brzuchu już mu nie bulgocze i temperaturę ma normalną. Jednak to nie wirus.

Zaszczepiłam dzisiaj Diablo przeciwko chorobom wirusowym. Gdyby ktoś z podczytywaczy miał ochotę adoptować Diablo to proszę nie krępować i słać do mnie PW w jego sprawie.

[anulka111]

no to spania nie mialas .....ciesze się ,że teraz mu lepiej , a kiedy Ty odpoczniesz?

[mirka_t]

Anulka111 no jak to kiedy. Po śmierci.

[Agn]

Anulka111 no jak to kiedy. Po śmierci.

Stały tekst.

[villemo5]

Dobrze, że Mirka jeszcze nie zaczęła o wieńcach marudzić, jak niektórzy

[anulka111]

Dobrze, że Mirka jeszcze nie zaczęła o wieńcach marudzić, jak niektórzy

ja mimo wrodzonego optymizmu,......to mysle ,ze pewnie po smierci bede miala z 3 roboty jednoczesnie ...bo ktosa cos dla mnie wymysli...... wiec perspektywa spokoju po .....jest dla mnie hihi kuszaca , ale malo realna



Mirka jak nie wstawisz fotek nowych, to ci smoki wstawie do obklikania

[mari-A]

Mirko ! jak się obrobiłaś to daj znać jak poszło u weta ?

[mirka_t]

Chad w nocy zwymiotował jedzeniem. Rano nie miał zbytniego apetytu. Po powrocie od weta zjadł trochę. Poza tym zachowuje się normalnie.
Dyzio nadal chory, ale podobno osłuchowo lepiej niż wczoraj.
W domu gorąco i duszno.

[mari-A]

Dzień jest wyjątkowo ciężki, moje zwierzaki też są jakieś osowiałe i nie jedzą zbyt dużo. Tosia nawet nie daje się pogłaskać tylko syczy ostrzegawczo a to u niej wyjatkowe.
Niech kociste zdrowieją a Tobie wypoczynku

[kaa7]

Mirko, nie wiem czy to coś da, ale może na początek spróbować uszczelnić trochę drzwi (są w sklepach takie taśmy samoprzylepne z gąbki itp.) i psikać jakimś neutralizatorem zapachu trochę...

Ile kosztują takie drzwi?
Może by jakoś forumowo/bazarkowo spróbować chociaż część kasy zebrać (ja mam jakieś drobiazgi, które mogę wystawić, musiałabym tylko pożyczyć aparat, bo swojego nie mam, no i w przyszłym tygodniu dopiero)...


Jeśli napisałam coś niewłaściwego to przepraszam...