» Pon lip 06, 2009 19:54
w sobote bylismy u weta uszy wyczyszczone zastrzyk, dzisiaj odebrałam krople, w sobote znowu do weta, ma zapalenie ucha niedoleczone.
jest bardzo słabiutki, główka leci, jak chodzi to sie chwieje. Pisze bez polskich znaków, ale Tigi, siedzi na kolanach i przycisna mi jedna reke, zakochał sie we mnie od pierwszego wejrzenia, chodzi za mna jak piesek, patrzy w oczy i cały czas chce siedziec na kolanach, lub zebym nosiła na rekach, nawet herbate robiłam z kotem na rekach, tzn na ramieniu, spi tez ze mna, super jest facet, troche denerwuja go młode kociaki, lata i hałasuje nie wiadomo po co, a krzepę w łapie ma jak przywali to ja nie chciałabym byc na miejscu któregos młodego, niedługo wrzuce pare fotek, tzn ja nie umie, jak wróci młody synek to to zrobi, niestety, ja tez jestem na kazdym, bo nie ma Tigusia samego, zawsze bliziutko, bo moze uda sie gdzies wdrapac i pomiziac przytulic