No tak, ratowanie świata odbywa się zawsze kosztem domowników

Przy okazji wizyt w Boguszycach zaczęłam kombinować czy Maladze nie dołożyć do towarzystwa jakiegoś niedużego, rozrywkowego pieska. Mam nadzieję, że psy nie mogą zarazić się kocią białaczką?

Każdy kot białaczkowy, którego bym jej dokwaterowała zaraziłby się od niej katarem a to by nie było fajnie. Pies nie musiałby cały czas siedzieć zamknięty z nia w pokoju ale jakby go przyzwyczaić, że tam mieszka i sypia to może byłby to ratunek dla jej samotności.
Malaga nie ma banerka, nie ma nawet ogłoszeń. Nie ukrywam, że nie wierzę w znalezienie domu dla TAKIEGO kota. Już oswoiłam się z myślą, że u nas zostanie do końca ale może to błąd.