Burasek i koteczka z małymi błagają o ratunek!!! Częstochowa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 04, 2008 12:03

Katia napisała:

Nie wiem czy dobrze zrobiłam,ale rozmawiałam z dziewczyna z Fundacji For Animals i prosiłam,żeby napisali oficjalne pismo do Pana Dyrektora tej szkoły gastronomicznej,na terenie której sa kotki.
Mysle,że napewno powazniej potraktuja pismo z fundacji niz prosby jakiejs jednej,prywatnej osoby i może zwrócą uwagę na los tych kotków.

Proszę też ludzi z Częstochowy,którzy być może zaglądają tutaj o pomoc dla tych biednych kotów.
Czasu jest mało,robi się coraz cieplej,tylko patrzeć jak zaczna rodzić się maluszki i będzie tragedia za tragedią Crying or Very sad

P.S. I tym postem kończę i raz jeszcze pisze,że jestem tu myslami i wspieram duchowo.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2008 15:48

u mnie sytuacja bez zmian. Od czwartku kotów nie widzę tylko w piatek widzialam czarnego z lapka ktorego kilka dni nie widzialam więc sie ucieszylam. kiedy szedł podpieral sie tą chora łapka ale kiedy biegł trzymal podkuloną. Przyszedl na kicianie ale dotknąc sie nie dał. w czwartek był kocur laciaty z oczkiem wg mnie ślepym brak odbicia światła niezbyt lubiany przez Pania karmicielkę odganiala go koszykiem bo już za dużo zjadł :roll: dwa buraski które sie lubią witają noskami w tym wg mnie przynajmniej jedno(taka Ptysia) to mloda dziewczyna z rujką :( Czyli na dzien dzisiejszy co najmniej czwórka do zabrania :(
Jesli ktos chce aktywnie pomóc i ma pomysł to prosze o tel. niestety narazie nie oddzwonię brak karty musimy jeść niestety ale moge oddzwonić na zwykly telefon. Mozna też zacząć dzialać beze mnie. Klatka łapka jest tylko kontenerków brak bo wyruszyły w drogę przy poprzednich akcjach i długo wracają. prosze o tymczasy domki stałe i sterylki i transporty i wsparcie może ktos mądrzejszy pokieruje tym bo ja juz jestem wrak psychiczny poprostu ze strachem witam nowy dzień przed kazdym wyjściem z domu mam rozstrój organizmu zycie w takim napięciu od dwóch lat wykańcza mnie a oprocz tego z powodu niskich dochodów mam ciągle klopoty finansowe. Nie moge byc dłużej tutaj na miejscu sama może ktos mlodszy i silniejszy psychicznie przejmie dowodzenie 8)
kotki w cz-wie czekaja na pomoc
Prosze też o pomoc w szukaniu domku stałego dla Aksamitka takie cudo prawda.
Dziekuje wszystkim za wszystko co do tej pory i za to co będzie :1luvu:
Jak będę mogla coś napisać to zaraz napisze tylko rzadko mam jak ale wciąz czekam na dobre wieści.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto lut 05, 2008 12:26

Iwonko - czekam.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 06, 2008 8:44

u mnie sytuacja bez zmian. wczoraj widzialam buraska,w pon.czarnuszka widzialam czarnego z lapka kiedy szedł podpieral sie tą chora łapka ale kiedy biegł trzymal podkuloną. Przyszedl na kicianie ale dotknąc sie nie dał. w czwartek był kocur laciaty z oczkiem wg mnie ślepym brak odbicia światła niezbyt lubiany przez Pania karmicielkę odganiala go koszykiem bo już za dużo zjadł dwa buraski które sie lubią witają noskami w tym wg mnie przynajmniej jedno(taka Ptysia) to mloda dziewczyna z rujką Czyli na dzien dzisiejszy co najmniej czwórka do zabrania
Jesli ktos chce aktywnie pomóc i ma pomysł to prosze o tel. niestety narazie nie oddzwonię brak karty musimy jeść niestety ale moge oddzwonić na zwykly telefon. Mozna też zacząć dzialać beze mnie. Klatka łapka jest tylko kontenerków brak bo wyruszyły w drogę przy poprzednich akcjach i długo wracają. prosze o tymczasy domki stałe i sterylki i transporty i wsparcie może ktos mądrzejszy pokieruje tym bo ja juz jestem wrak psychiczny poprostu ze strachem witam nowy dzień przed kazdym wyjściem z domu mam rozstrój organizmu zycie w takim napięciu od dwóch lat wykańcza mnie a oprocz tego z powodu niskich dochodów mam ciągle klopoty finansowe. Nie moge byc dłużej tutaj na miejscu sama może ktos mlodszy i silniejszy psychicznie przejmie dowodzenie
kotki w cz-wie czekaja na pomoc
Prosze też o pomoc w szukaniu domku stałego dla Aksamitka takie cudo prawda.
Dziekuje wszystkim za wszystko co do tej pory i za to co będzie
Jak będę mogla coś napisać to zaraz napisze tylko rzadko mam jak ale wciąz czekam na dobre wieści.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro lut 06, 2008 11:45

Trochę sie martwie bo kotki coraz trudniej spotkac bo koczują gdzie się da i Karmione sa gdzie je spotkają i bardzo trudno będzie je złapać bo nie mają swojego miejsca i najgorzej ,że taka wiosna i beda male i caly horor zacznie sie od nowa owiele gorzej bo gdzie urodzi-moze tylko pod krzakiem albo pod samochodem jakimś :cry: :cry: :cry: no i jakby sie udalo zoorganizowac łapanie a zlapie sie nie ten czarny to co będe wyrzucac juztak bylo porzednio to przerasta mnie psychicznie porostu ja tego nie potrafię wszystkie one potrzebują domkow stałych i tymczasowych a po lapaniu trzeba transport i sterylki zaraz.....Klatka łapka jest tylko kontenerków brak bo wyruszyły w drogę przy poprzednich akcjach i długo wracają. prosze o tymczasy domki stałe i sterylki i transporty i wsparcie może ktos mądrzejszy pokieruje tym bo ja juz jestem wrak psychiczny :? poprostu ze strachem witam nowy dzień przed kazdym wyjściem z domu mam rozstrój organizmu zycie w takim napięciu od dwóch lat wykańcza mnie a oprocz tego z powodu niskich dochodów mam ciągle klopoty finansowe. Nie moge byc dłużej tutaj na miejscu sama może ktos mlodszy i silniejszy psychicznie przejmie dowodzenie 8)
kotki w cz-wie czekaja na pomoc
Prosze też o pomoc w szukaniu domku stałego dla Aksamitka takie cudo prawda.
Dziekuje wszystkim za wszystko co do tej pory i za to co będzie
Jak będę mogla coś napisać to zaraz napisze tylko rzadko mam jak ale wciąz czekam na dobre wieści.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro lut 06, 2008 13:43

Mraulina napisała na dogomanii:
Miutka powiedziała, że coś weźmie. Na razie ma dwa nowe koty z Lublina.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 06, 2008 21:09

kto może pomóc ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 06, 2008 21:28

nie mogę pomóc, ale chociaż podniosę. Trzymam kciuki za uratowanie wszystkich kocich bidulek :ok:

Iwona ze Swarzędza

 
Posty: 70
Od: Wto sty 01, 2008 15:54
Lokalizacja: Swarzędz

Post » Czw lut 07, 2008 13:09

dziękuję Iwonko :)

Mraulina napisała na dogomanii:
Tego z chorą łapką to do nas, do Krakowa.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 07, 2008 15:44

Iwonko ja chcę wiedzieć ile paseczkow ma Pucunia tzn Zazulka :D proszę wszystkie paseczki ode mnie glaskać.
a cz-wie bez zmian niestety
czekamy na cud
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw lut 07, 2008 15:45

Trochę sie martwie bo kotki coraz trudniej spotkac bo koczują gdzie się da i Karmione sa gdzie je spotkają i bardzo trudno będzie je złapać bo nie mają swojego miejsca i najgorzej ,że taka wiosna i beda male i caly horor zacznie sie od nowa owiele gorzej bo gdzie urodzi-moze tylko pod krzakiem albo pod samochodem jakimś no i jakby sie udalo zoorganizowac łapanie a zlapie sie nie ten czarny to co będe wyrzucac juz tak bylo porzednio to przerasta mnie psychicznie poprostu ja tego nie potrafię wszystkie one potrzebują domkow stałych i tymczasowych a po lapaniu trzeba transport i sterylki zaraz.....Klatka łapka jest kontenerk wyruszył w drogę prosze o tymczasy domki stałe i sterylki i transporty i wsparcie może ktos mądrzejszy pokieruje tym bo ja juz jestem wrak psychiczny poprostu ze strachem witam nowy dzień przed kazdym wyjściem z domu mam rozstrój organizmu zycie w takim napięciu od dwóch lat wykańcza mnie a oprocz tego z powodu niskich dochodów mam ciągle klopoty finansowe. Nie moge byc dłużej tutaj na miejscu sama może ktos mlodszy i silniejszy psychicznie przejmie dowodzenie
kotki w cz-wie czekaja na pomoc
Prosze też o pomoc w szukaniu domku stałego dla Aksamitka takie cudo prawda.
Dziekuje wszystkim za wszystko co do tej pory i za to co będzie
Jak będę mogla coś napisać to zaraz napisze tylko rzadko mam jak ale wciąz czekam na dobre wieści.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw lut 07, 2008 21:41

truskawa144 napisała na dogomanii:
Jak już pisałam,pomogę w łapaniu czy tez transporcie,tylko co dalej?
Czy są już domy tymczasowe? Niestety nie mogę złapać kotków
i zabrać ich do domu więc jakiś tymczas musi na nie czekać.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 07, 2008 21:49

To trzymam kciuki za koty i Waszą akcje :D
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lut 08, 2008 12:22

cześć wiadomość dla Oli zadzwonię ze zwykłego tel. wieczorem bo niestety nie mam karty a tel. nie zdążyłam odebrać bo jestem w pracy a często nie słyszę go albo zapomnę albo za późno znajdę w torbie więc bardzo proszę o wyrozumiałość :oops:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt lut 08, 2008 14:24

przekleiłam wiadomość na dogo
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 106 gości