Schron Wro - zamykamy i zakładamy nowy wątek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 05, 2008 22:32

Bardzo dobre wieści!
Dzis domki docelowe (DS) dostały dwie koteczki z baraku, o które bardzo sie martwiłam. Mianowicie:
koteczka "gruba Berta"
oraz młodziutka z połamaną miednicą.
:dance2:

Poza tym odnaleźlismy Mincię - siedziała pod europaletą w kociarni!
Tak też Klusek zabrał ją do siebie na tymczas (DT).
Zabraliśmy Mincie do dr Molendy i koteczka ma niedoleczone zapalenie płuc :( Dostała juz leki, poza tym zafundowaliśmy jej odpchlenie. Teraz tylko czas i obserwacja.
W domu u Klusek Mincia cały czas siedział w transporterze. Mam nadzieję, że później sie przełamała i wyszła. Ma tam naszykowaną toaletę, jedzonko, no i wielki drapak do dyspozycji :D Na razie będzie separowana od rezydentki Fiony, ze względu na zapalenie płuc. Nie mniej pierwsza kontrola ze strony rezydentki przebiegła bez zgrzytów :cool:
Teraz tylko prosze trzymać kciuki za szybki powrót do zdrowia!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2008 12:34

Wieści z niedzieli:

Klusek pisze:Mińcia z transporterka wyszła dopiero koło 20-tej o od razu zdecydowała się zająć parapet okienny. Na zbliżanie reagowała sykiem ale nie próbowała ucieczek. Niestety koło 23-ciej zaczęła zaczęła pomiaukiwać i to tak dosyć intensywnie. O drugiej się złamałem i poszedłem do Niej do pokoju się położyć. Pomogło tylko na moment. Widać było że się raczej moją obecnością nie przejmuje. Trochę siedziała na oknie , trochę chodziła po pokoju, później szurała za kanapą. O 3-ciej wróciłem do łóżka i w końcu koło 4-tej zasnąłem ale koncert trwał nadal. O godz 6-tej jak się obudziłem była cisza. I tak jest do teraz. Mińcia się zakamuflowała za kanapą (ale tak w rogu przy szafie) i jak wchodzę do pokoju to zerka zza rogu.
Na razie nie wygląda żeby coś zjadła lub wypiła. Oprócz suchego pokarmu dałem jej też wieczorem trochę mielonego mięska ale też nie ruszyła. Zrobiła też 2 x sioo , qpala na razie nie było :(
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2008 12:36

Niestety Mincia wyła kolejna noc :(
Kolejna noc Paweł nie mógł spać :cry:
Możecie coś podpowiedzieć?
Co z takim głosnym kotem począć? Co może byc przyczyną?
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2008 12:45

marcjannakape pisze:Niestety Mincia wyła kolejna noc :(
Kolejna noc Paweł nie mógł spać :cry:
Możecie coś podpowiedzieć?
Co z takim głosnym kotem począć? Co może byc przyczyną?


Ona jest wysterylizowana?

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2008 13:07

ossett pisze: Ona jest wysterylizowana?

Ponoć tak :?
Też mi to w pierwszej kolejności przyszło na myśl. Ale zakładam wersje, że jest. I nie wiem co dalej...
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2008 13:41

To już wiadomo dlaczego tamten DT ją oddał do schronu.
Może towarzystwo innego kota by pomogło? Mincia była kotem wychodzącym? Może chce iść na dwór?
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2008 13:47

Kicia_ pisze: Mincia była kotem wychodzącym? Może chce iść na dwór?

Tez mam takie podejrzenia, że to akurat to.
Może by ją na szelkach poprowadzać?

Kicia_ pisze:Może towarzystwo innego kota by pomogło?

Towarzystwo będzie miała - w mieszkaniu jest Fiona. Póki co jednak muszą być separowane, bo Mincia ma niedoleczone zapalenie płuc :(
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2008 14:30

Bruno pierwszej nocy tak u mnie wył, ze zastanawiałam się, czy zaraz zbrodni jakiejś nie popełnię :evil: . Przy oknie stał, drapał po szkle i darł się.
Następnego dnia wykastrowałam, noc spokojna, kolejna już nie, bo kot darł się pod drzwiami wyjściowymi.

Ot, taka chęć wyjścia, powiedzenia, że tu się nie podoba.

Na szczęście mija, Bruno już nie wyje, pogodził się ze "złym losem" w małym, ciepłym mieszkanku, z innymi kotami, z pełną miską. i taką Dużą, co maść kładzie i kota głaszcze i na rękach nosi.

SSSTraszne, ale tylko przez kilka pierwszych dni :twisted:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 07, 2008 15:15

Mi Mruczeńka wyła dwie noce,aż jej wymieniłam trociny na piasek.Wcześniej się załatwiała do trocin,ale niechętnie.
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 10, 2008 22:38

Krótko o Kubicy i Drugiek Kici, zabranych przez Armina do DT (imion docelowych nadal brak, wyglada na to, że - niezależnie od głupich stereotypów ad płci - będą się kobitki nazywać Bolek i Lolek :roll:

Kubica nadal mocno wystrachana, ale czasami daje się pogłaskać (głask i syk, na przemian). Najchętniej przebywa w mniejszym lub większym ukryciu, Arminowi się wydaje, że przede wszystkim boi się drugiego kota... W planie próby małej izolacji, dobrze byłoby, żeby Kubica poczułą się swobodniej, normlanie jadła etc.

Starsza Koteczka z socjalizacją nie ma problemów :):) jest kontaktowa i ufna, przyjacielska - ale się nie narzuca. Ze zdrowiem bez większych zmian niestety: zaflegmiona i zasmarkana jest dalej, ciągle na antybiotyku (właśnie zmieniony), dziś - mimo wątpliwości - dołączył do niego steryd na nadżerki i zrosty w pysiu (nie można wykluczyć, że kiepski stan noska idzie z pyszczkiem w parze, stąd eksperyment z włączeniem sterydu). Jest też coraz czystsza (poowooooli). I super znosi wyprawy do weta, dzielna dziewczyna.

Wikulec

 
Posty: 440
Od: Śro sie 16, 2006 15:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 11, 2008 6:59

Świetne wiadomości :)
A wiadomo co u Minci?
A może przy okazji zareklamuję czarną, puszystą jak marzenie kotkę Kasię? Trafiła do schronu po śmierci właścicielki, nie jest juz młoda (ma z 5 lat), ale na razie jest zdrowa. Jest słodka, reaguje na swoje imię, wskakuje na kolanka, wtula łepek w człowieka i czeka na mizianki. Ma cudne oczy, widać, że jest dobrze odżywiona, ma lśniącą, mięciutką sierść. Przydałby się domek tymczasowy, bo w schronie zginie albo zdziczeje, bo biega luzem z bandą schroniskowych kotów i nawet nikt nie wie, że takie cudo jest do adopcji.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 14, 2008 22:07

Stan kotów do adopcji z niedzieli (13 kwietnia):

KOCIARNIA


Piękny czarny kocur jest w schronisku od około 3-4 lat. Świetnie sobie radzi mimo braku przedniej łapki – zresztą świetnym przykładem przystosowania się do takiego trybu życia jest mój osobisty PK.
Obrazek


Piękny czarno-biały kocurek. Wygląda, iż całkiem niedawno stracił jedno oczko. Jeszcze do końca się do tego nie przyzwyczaił i czasem wygląda na zdezorientowanego, gdy próbuje cos dojrzec tym pustym oczodołem…
Obrazek


Egipska Księżniczka – nic dodać, nic ująć …
Obrazek


BARAK


127/08
Młoda, 1 roczna koteczka, w schronisku od 6 kwietnia.
Obrazek
Mogłoby się wydawać, że tej księżniczce nic do szczęścia nie trzeba…
Ale tak wygląda jej ogon :-(
Obrazek
Czeka na amputację resztek ogonka … :-(


126/08
1,5 roczny szaro-bury kocurek. Przywieziony z interwencji.
Obrazek
Tu z „oswajaczem” czyli zawieszką od Thorkatt
Obrazek


134/08
Bardzo wystraszona 1,5 roczna czarna koteczka. Oddana przez właścicieli. Zaszczepiona mi odrobaczona.
Obrazek


Nieziemsko wystraszone dwa kociska – oddane przez właściciela…
Obrazek
137/08
Czarny, 2 letni kocur. Zaszczepiony, odrobaczony.
136/08
4 letnia, biało-czarna koteczka. W ciąży… :-(
Obrazek


138/08
Bardzo wystraszona bura pręgowana koteczka. Ma około roku, jest zaszczepiona i odrobaczona.
Obrazek


143/08
GUCIO
15 letni kocur, oddany przez właściciela :snif: . Zaszczepiony, odrobaczony. Czeka na kogoś przy kim będzie mógł przeżyć ostatnie lata – a będzie ich sporo, bo kot wygląda jak okaz zdrowia! Tylko troszkę wystraszony…
Obrazek
Obrazek


145/08
Tina. Młoda 8 m-czna czarna koteczka. Zaszczepiona, odrobaczona i odpchlona, z własną książeczka zdrowia.
Obrazek


XXX
Koteczka z interwencji. Piękna buraska!
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro kwi 16, 2008 22:01 przez marcjannakape, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon kwi 14, 2008 22:13

Klusek pisze:W czwartek wieczorem doszedł feliway i w nocy Mińcia jeszcze wprawdzie szalała ale już było ciszej i nawet udało mi się trochę podrzemać. Dwie następne noce normalnie rewelacja. Mińcia biega i szaleje momentami ale robi to w ciszy i można spać :-). Kurcze a już się powoli przyzwyczajałem do spania w dzień i drzemania w nocy z zatyczkami w uszach i poduszką na głowie. Mińcia dalej przeważnie się chowa po kątach i profilaktycznie ucieka na mój widok, ale już ma momenty że wychodzi, kładzie się na dywanie lub fotelu robi toaletę albo zapada w drzemkę. I tutaj niestety się muszę przyznać, że pomimo zaleceń pana Michała dziewczyny są razem. Mińcia jest bardzo prokocia i widać było że strasznie tęskni za towarzystwem. Jak tylko wynurza się ze swoich kryjówek od razu lata po mieszkaniu i szuka Fiony. Rezydentka nie jest taka uczuciowa i reaguje sykiem a jak już nie wytrzymuje adoracji to ucieka na drapak ( Mińcia ku mojemu zdziwieniu jest bardzo mało skoczna i wyższych partii unika ). Mińcia już wie kiedy częstują zawartością saszetek i stawia się karnie w kuchni. Można ją gdy konsumuje pogłaskać a dzisiaj to nawet jak szykowałem miski poocierała się o nogi a po posiłku nie uciekła od razu ale dała się jeszcze trochę wygłaskać i odpaliła nawet pierwszy raz traktorek. I tu mnie zaskakuje też Fiona. Dostaje mniej od Mińci zawartości saszetki do miski i zawsze wcinała do końca, a teraz odstępuje część posiłku koleżance 8O i to regularnie. Mińcia już tak nie charczy, jeszcze czasami wydaje dziwne odgłosy ale to tylko wtedy gdy się czymś zdenerwuje. Bardzo ładnie kuwetkuje, tylko wkłada w to jak na mój gust trochę za dużo entuzjazmu chyba będę ją próbował przekonać do zamkniętej kuwety a jak nie to będę musiał kupić jakąś dużą szuflę :-)


P.S. Problem kuwety mamy juz rozwiązny - Mruczeńka1984 uzyczy nam krytej "światyni dumania"
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto kwi 15, 2008 9:49

Ta Egipska Księżniczka jest śliczna. Skoro ona jest na kociarni to nikt jej nie wypatrzy :-(
A jak czują się te chore kociaki z kwarantanny?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 15, 2008 10:04

Egipska księżniczka jest śliczna, a Bezoczek jest niesamowicie przymilny. Strasznie szkoda tych kociastych. Najgorsze, że nie można się o nich niczego dowiedzieć. Nie wiadomo skąd się wzięły, ile mają lat, czy są zdrowe, co lubią. Oprócz Kociarni jest tam jeszcze stadko garażowe i tam też są piękne miziaki, np. Kasia, 15-o letni działkowicz Tygrys, czarnobiała bezimienna krówka.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Jacex123, puszatek i 77 gości