» Śro maja 21, 2008 6:50
Zo, ona ma pelne jelita - to mozna swietnie wyczuc. Parafine podalam - bez wiekszego/zadnego efektu.
Rano jest zawsze najgorzej. Budze sie spanikowana jeszcze przed budzikiem [nastawionym ma 5.30] i goraczkowo sprawdzam co z mala. Gdyby to bylo zdrowe kocie, to ta poranna niemrawosc zostalaby przypisana zaspaniu, ale przy niej... Dopiero gdy ona przeciaga sie i ziewa, ja otrzymuje namiastke normalnosci.
Potem - odsusiac, podac glukoze podskornie, domyc buzie, nos i oczy, zakroplic co trzeba czym trzeba, w tym czasie mleko juz sie podgrzewa.
Dzis ToTu jadla lapczywiej niz dotad. Od razu, za jednym zamachem wypila nieco ponad 5ml.
Na szczescie w piatek mam urlop.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882
'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'