Borówka z Mazur

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 01, 2006 9:52

Smutne te wieści :( , tak długo już próbujecie, w końcu musi być dobrze i coś zadziała. Trzymam za to mocno kciuki.
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Pt gru 01, 2006 9:55

Ja też mocno trzymam :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt gru 01, 2006 9:56

Agn pisze:
Przedziwne jest to co opisujesz z tym siusianiem. Wysadzasz ją na nocnik. 8O Dziwne jest to, że siusia do kuwety po takim wysadzeniu...



dziwnie, co? ale ja to postrzegam w ten sposob, ze ona jest strasznie przestraszona, tak, ze boi sie wyjsc z transportera nawet do kuwety. jak juz ja tam wsadze, to moze odczuwa ulge, ze juz tam jest, sika i po sprawie?
tak samo z jedzeniem. boi sie wyjsc do miski, ale wczoraj z reki jadla mi z apetytem (jak juz udalo mi sie ja przekonac do pierwszego kęsa).

obawiam sie, ze takie wysadzanie nie przyjdzie jej na zdrowie. ze nauczy sie, ze jest wysadzna i bedzie koszmar. jakims cudem musimy ja zmusic do zalatwiania chocby fizjologicznych potrzeb, takich jak jedzenie czy kuwetkowanie.
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt gru 01, 2006 9:57

I ja :ok:
bardzo dlugo to trwa :(
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt gru 01, 2006 10:16

nawet nie wiecie, jak ja mocno trzymam kciuki :twisted:

najgorsze w tym wszystkim jest wlasnie to, ze te stany nawracają. przywiezlismy ja troche ponad trzy miesiace temu i od tej pory miala cztery razy takie akcje. w tym dwie totalne :( teraz mamy tę drugą.
i o ile tamte poprzednie byly powiazane z jakimis wydarzeniami (przyjazd rezydentow i sterylka, potem adopcja, nastepnie zostawienie jej samej w domu na dwa dni, pod opieka dochodzacej kolezanki) to teraz nic sie w sumie nie wydarzylo. goscie byli tylko z tydzien przed tym, jak zaczeła "schizowac". ale o dziwo, kiedy byli, ona sama wyszla z transportera i przespacerowala przez caly pokoj, bo pic jej sie chcialo. ale juz nie wiem sama, moze ona ma spozniony zaplon i teraz to odchorowuje.

z drugiej strony trzeba cos wymyslic, zeby nie bala sie zwyklych rzeczy. niestety bedzie musiala czasem przezyc gosci czy wyjazd na urlop do mamy. nie moge cale zycie siedziec z nia sama w domu. to niewykonalne, kazdy to wie.
duze nadzieje wiążę z faktem, ze za kilka miesiecy wyprowadzmy sie do swojego wlasnego domu, tam bedzie kilka pokoi, bedzie mogla sobie zyc sama w jednym z nich. pani wet podejrzewa zreszta, ze jej stan moze wynikac takze z "przeludnienia". tymbardziej, ze wczesniej zyla na wolnosci. a teraz 33 metry, dwa ludzie, trzy koty. tylko musi doczekac jeszcze tej przeprowadzki :roll: bo nie oddam jej, za nic na swiecie.
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt gru 01, 2006 10:21

Ależ kochana, nikt nie ma zamiaru Ci jej odbierać. :lol:

Jest taka mantra na takie dokocenie: do kota - `zostałeś uratowany i nie masz wyjścia`.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 01, 2006 10:27

Agn pisze:Ależ kochana, nikt nie ma zamiaru Ci jej odbierać. :lol:



no tak, bo kto by ja taka chcial? :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt gru 01, 2006 10:38

anie pisze:
Agn pisze:Ależ kochana, nikt nie ma zamiaru Ci jej odbierać. :lol:



no tak, bo kto by ja taka chcial? :twisted:

Ja bym wzięła , bo cudna :wink: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 01, 2006 11:01

Bo goopolku! postaraj się, Twoja pańcia tak strasznie się martwi o Ciebie :(
:ok:

Ona sprawia wrażenie takiego autystycznego kota, zamkniętego w swoim świecie, a jak zaczyna do niej docierać Wasz świat to ona się wycofuje, jakby się go bała :(
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt gru 01, 2006 11:06

Sylwka pisze:
anie pisze:
Agn pisze:Ależ kochana, nikt nie ma zamiaru Ci jej odbierać. :lol:



no tak, bo kto by ja taka chcial? :twisted:

Ja bym wzięła , bo cudna :wink: .



:D nie zaprzeczam :D


BTW - zmieniam tytul wątku, bo za bardzo pesymistyczny jest, nie podoba mi sie.
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt gru 01, 2006 11:12

Aniu, dawaj ją do mnie, na weekendowe wakacje. :twisted: Jak zobaczy takie stado, to po powrocie do Ciebie, będzie przeszczęśliwa, że ma do towarzystwa tylko dwa koty.

Myślę, że po tej przeprowadzce faktycznie może się ułożyć.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 01, 2006 13:38

ehh, ale by było. Bo do Agn, Biszkopty do mamy na przykład = wolny weekend <rozmarzona ikonka> :twisted: :twisted: :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt gru 01, 2006 18:46

Borówka wykazuje minimalna poprawę. zjadla dzis dwa posilki, co prawda w transporterze, ale przynajmniej cos je.

bylysmy u weta. zostala obmacana. jelita w porządku. żadnych gazów, wzdęc czy zaparc. pracuja dość dobrze. u weta humor zły, ale lepszy niż ostatnio.

Feliway od dwoch godzin podłączony. Bo spi w transporterze kołami do góry i przebiera przednimi łapkami, kręci sie i wierci.

jesli chodzi o leki, to odstawiamy Stresnal, a wchodzimy z relanium.

i czekamy na lepsze czasy...

prosimy o kciuki za lepszy humor i brak stresu ;)
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt gru 01, 2006 19:04

Oczywiście, że kciuki trzymamy.
Dobrze, że troche zjadła. Miejmy nadzieję, że będzie lepiej.
Może feliway pomoże?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt gru 01, 2006 21:47

:ok:
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 152 gości

cron