Nasze białaczkowce - białaczka zakaźna to nie wyrok

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto kwi 29, 2008 9:35

Maryla pisze:cudna kicia
jednorazowy dodatni wynik testu na białaczkę nie musi o niej swiadczyc
to moze byc duzy stan zapalny

niedawno się dowiedziałam o podawaniu przy nosicielstwie wirusa białaczki leku przeciwwirusowego Groprinosin w dawce 500 mg - 2 x dziennie po 1/4 tabl przez 7 dni, potem 1 x dziennie
można podawac nawet przez miesiąc
ja sie nie zdecydowałam podawac Fisiowi bo on wyglada i czuje sie tak zdrowo ze nie widze sensu szpikowania go kolejnym lekiem - zostaliśmy tylko przy interferonie ludzkim



Nie mam wielkiej nadziei ze to tylko stan zapalny,bo wyjatkowo trudno sie leczy,ale kto wie,oby.O Groprinosin zapytam weta,dzieki za rade-nie mialem dotad zadnych doswiadczen z bialaczkowcami.
Glaski dla Fisia :)
"Spotkamy się w przyszłym życiu - kiedy oboje będziemy kotami..." (Vanilla Sky)
http://www.twilight.edh.pl

twilight

 
Posty: 17
Od: Czw lis 08, 2007 15:21

Post » Wto kwi 29, 2008 9:46

twilight pisze: Nie mam wielkiej nadziei ze to tylko stan zapalny,bo wyjatkowo trudno sie leczy


mój Fisio ma białaczkę (3 testy pozytywne) a niedawno go kastrowalam i bardzo dobrze to zniósł, choć się bałam

nie ma więc reguły w tym przypadku

a zapalenie może być o nieznanym pochodzeniu i właśnie trudno się leczyć
bywa że utrzymuje się b. długo
zdarza się też przy chorobach nerek - podaj jaki ma poziom kreatyniny i mocznika?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto kwi 29, 2008 11:19

Maryla pisze:
twilight pisze:
a zapalenie może być o nieznanym pochodzeniu i właśnie trudno się leczyć
bywa że utrzymuje się b. długo
zdarza się też przy chorobach nerek - podaj jaki ma poziom kreatyniny i mocznika?


Oby to tylko zapalenie,oby.Kotke przebadalem oprocz bialaczki takze pod katem nerek,nie pamietam precyzyjnie wynikow,ale sa u weta w kompie i sa OK.Zrobilem tez test na koci HIV i takze OK.Nerkowca kiedys mialem,niestety juz za Teczowym Mostem,a jakiz to byl piekny,madry i dobry Kot.Byl kotem wolno zyjacym,kiedy choroba sie ujawnila zamieszkal u mnie,walczylem o niego 16 miesiecy.Wet mowi ze przy Jego stanie to i tak bardzo dlugo,ale to slaba pociecha.Od tej pory jestem bardzo wyczulony na choroby nerek i badam wszystkie profiaktycznie lub gdy cos podejrzanego sie dzieje.
To moje Kocisko ktore odeszlo na niewydolnosc nerek w listopadzie ubieglego roku,mial na imie po prostu Kitus.
http://www.twilight.edh.pl/Koty/slides/koty%2033.html
Troche sie boje tego interferonu ktory kota dzisiaj dostanie,nasluchalem sie o dzialaniach ubocznych.Na wszelki wypadek
jutro nie ruszam sie z domu zeby moc sie nia zajac w razie potrzeby.
"Spotkamy się w przyszłym życiu - kiedy oboje będziemy kotami..." (Vanilla Sky)
http://www.twilight.edh.pl

twilight

 
Posty: 17
Od: Czw lis 08, 2007 15:21

Post » Wto kwi 29, 2008 11:42

twilight napisz jeszcze skąd jesteś i który wet prowadzi kicie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto kwi 29, 2008 12:19

Maryla pisze:twilight napisz jeszcze skąd jesteś i który wet prowadzi kicie



Jestem z Grodziska Mazowieckiego (pod Warszawa).Zwierzaki lecze w lecznicy pani doktor Justyny Woźnickiej-jest tam kilku wetow,ale najczesciej u Niej.Gdyby ktos szukal weta w tych okolicach moge zdecydowanie polecic,
od kilku lat lecze tam koty i ciezko i przewlekle chorego psa-doskonaly kontakt z lekarzami,zyczliwosc i fachowa opieka ,az milo.
"Spotkamy się w przyszłym życiu - kiedy oboje będziemy kotami..." (Vanilla Sky)
http://www.twilight.edh.pl

twilight

 
Posty: 17
Od: Czw lis 08, 2007 15:21

Post » Wto kwi 29, 2008 12:48

twilight pisze:
Maryla pisze:twilight napisz jeszcze skąd jesteś i który wet prowadzi kicie



Jestem z Grodziska Mazowieckiego (pod Warszawa).Zwierzaki lecze w lecznicy pani doktor Justyny Woźnickiej-jest tam kilku wetow,ale najczesciej u Niej.Gdyby ktos szukal weta w tych okolicach moge zdecydowanie polecic,
od kilku lat lecze tam koty i ciezko i przewlekle chorego psa-doskonaly kontakt z lekarzami,zyczliwosc i fachowa opieka ,az milo.


to dopisz do watku Weci Polecani
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=727&start=360
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto kwi 29, 2008 13:16



to dopisz do watku Weci Polecani



dopisane :)
"Spotkamy się w przyszłym życiu - kiedy oboje będziemy kotami..." (Vanilla Sky)
http://www.twilight.edh.pl

twilight

 
Posty: 17
Od: Czw lis 08, 2007 15:21

Post » Pt maja 02, 2008 23:48

Twilight - Malwinka cudna, a Kituś po prostu imponujący :D

Tak jak pisała Maryla - testy trzeba powtórzyć za 60-90 dni. Mam nadzieję, że będą ujemne :D
Zapalenie dziąseł ma różne przyczyny, jedną mogą być nerki, inną np. "pozostałości" po kocim katarze. Kot mojej mamy miał dziąsła w strasznym stanie, w ogóle nie chciało się to leczyć. W końcu lekiem okazało się usunięcie zębów. Prawie wszystkich - zostały kły i jeden siekacz (który mnie po prostu rozczula :lol: ). Oczywiście nie od razu zęby trzeba wyrywać :wink: U Nolka po prostu zrobiło się w pysiu takie bagno, że było to jedyne wyjście. Ale wcześniej był "zwykły" stan zapalny, tyle żen ie chciał się leczyć. Niczym. A testy ujemne.
Wiem, że Malwinka miała ten test dodatni, ale trzeba pamiętać, że mógł być fałszywie dodatni, a zapalenia dziąseł robią się nie tylko od białaczki wirusowej. I na takie finalne rozwiązanie mam nadzieję :D
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 04, 2008 12:10

Mam prośbę do osób, które podawały swoim kotom interferon koci.
Czy moglibyście napisać, jak wyglądało leczenie, ile czasu i jak czuły się koty podczas podawania tego leku? I ile w chwili obecnej kosztuje kuracja?
Niewiele jest na ten temat informacji, a na pewno przydadzą się komuś, kto będzie wybierał między podawaniem interferonu ludzkiego i kociego.
No i dobrze byłoby to zebrać w jeden post, na samym początku wątku. Ja niestety nie mam żadnych doświadczeń z interferonem kocim, znam się jedynie na podawaniu ludzkiego, więc mogę liczyć tylko na Waszą pomoc :D
Będę bardzo wdzięczna za jej udzielenie :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 04, 2008 13:35

galla pisze:Mam prośbę do osób, które podawały swoim kotom interferon koci.
Czy moglibyście napisać, jak wyglądało leczenie, ile czasu i jak czuły się koty podczas podawania tego leku? I ile w chwili obecnej kosztuje kuracja?
Niewiele jest na ten temat informacji, a na pewno przydadzą się komuś, kto będzie wybierał między podawaniem interferonu ludzkiego i kociego.
No i dobrze byłoby to zebrać w jeden post, na samym początku wątku. Ja niestety nie mam żadnych doświadczeń z interferonem kocim, znam się jedynie na podawaniu ludzkiego, więc mogę liczyć tylko na Waszą pomoc :D
Będę bardzo wdzięczna za jej udzielenie :wink:

Kotka sąsiadki nie zdążyła wziąć trzeciej serii :( . Nie pomogło.I nie czuła się dobrze, tylko nie wiadomo, czy przez interferon, czy białaczke. I umarłą też tak dziwnie-słabła i chudła, w końcu zasnęła ( nie pamiętam, czy miała rtg, dopytam, ale tylko nowotwór przechodzi mi do głowy, jako przyczyna śmierci). Wyniki się poprawiły, ale też muszę dopytać, cy po pierwszej, czy drugiej serii.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 04, 2008 13:42

Tosza, bardzo Ci dziękuję i będę niezmiernie wdzięczna, jeśli dopytasz o przebieg leczenia. O ile dla Twojej sąsiadki nie jest to zbyt bolesny temat :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 04, 2008 15:27

My stosowaliśmy koci interferon, w sumie u 3 kotów.
Podaje się tak: 1 seria, przerwa 14 dni i 2 seria, przerwa 60 dni i 3 seria.
Musieliśmy kupować tzw 10, czyli dawkę na 2 koty (nigdzie nie można było dostać piątki, która starczałaby akurat na jednego kota, więc potem kombinowaliśmy tak, zeby się to nie zmarnowało). Ta 10tka to w Bielsku koszt 260 zł.
Krzysiowi interferon nie pomógł, umarł.
Migotka zaraz po drugiej dawce miała straszliwy kk, nie wiem, czy to miało związek z podaniem intronu. Teraz ok 20 maja będziemy jej robić badanie PCR. Muszę też napisać, że badanie zrobione po drugiej dawce pokazało, że nie jest nosicielką... Więc cały czas mamy nadzieję, że kolejny wynik to potwierdzi.
Leoś nie miał żadnych dolegliwości, badanie PCR wykazało jednak, ze nadal jest nosicielem. Przechodzimy więc na interferon ludzki, z powodów finansowych, oczywiście.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie maja 04, 2008 16:00

Dziękuję Ci, Anito :D

A czy w trakcie podawania były jakieś efekty uboczne typu bóle stawów, apatia, złe samopoczucie itp.?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 04, 2008 16:26

Nie, oprócz tego kk Migosi, ale to mogło nie być związane z podawaniem.
Żadnej apatii ani bólu, ani niczego takiego nie było.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon maja 05, 2008 10:16

galla pisze:Twilight - Malwinka cudna, a Kituś po prostu imponujący :D

Tak jak pisała Maryla - testy trzeba powtórzyć za 60-90 dni. Mam nadzieję, że będą ujemne :D
Zapalenie dziąseł ma różne przyczyny, jedną mogą być nerki, inną np. "pozostałości" po kocim katarze. Kot mojej mamy miał dziąsła w strasznym stanie, w ogóle nie chciało się to leczyć. W końcu lekiem okazało się usunięcie zębów. Prawie wszystkich - zostały kły i jeden siekacz (który mnie po prostu rozczula :lol: ). Oczywiście nie od razu zęby trzeba wyrywać :wink: U Nolka po prostu zrobiło się w pysiu takie bagno, że było to jedyne wyjście. Ale wcześniej był "zwykły" stan zapalny, tyle żen ie chciał się leczyć. Niczym. A testy ujemne.
Wiem, że Malwinka miała ten test dodatni, ale trzeba pamiętać, że mógł być fałszywie dodatni, a zapalenia dziąseł robią się nie tylko od białaczki wirusowej. I na takie finalne rozwiązanie mam nadzieję :D



Wlasnie trudno dociec przyczyny tego zapalenia,kota byla badana pod katem nerek,kataru kociego nie miala,zeby ma zdrowe i oczyszczone z kamienia.Jest juz po pierwszej serii interferonu i czuje sie znakomicie,biega po ogrodzie i jest wesola.Zobaczymy co bedzie dalej,mam nadzieje ze jakos wybrnie z tego.
"Spotkamy się w przyszłym życiu - kiedy oboje będziemy kotami..." (Vanilla Sky)
http://www.twilight.edh.pl

twilight

 
Posty: 17
Od: Czw lis 08, 2007 15:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], maatohewetbi, Meteorolog1 i 79 gości