Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 17, 2005 22:34

Po Domestosie moja Soya jest osowiała i wygląda na strasznie nieszczęśliwą, więc z D. zrezygnowaliśmy - mnie też po nim głowa boli.

Tak jak już Tobie pisałam ja wszystkie niezmywalne powierzchnie psikam Fungidermem - z polecenia weta.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto sty 18, 2005 9:32

Dzisiaj idę z Soyką do weta. Strasznie się denerwuję, bo po pierwsze przy pobieraniu krwi Soya robi niezłe przedstawienie :? , a po drugie wyniki wykażą czy po prawie 2 miesiącach podawania karmy wątrobowej jest chociaż ciut lepiej z brzusiem mojej dziewczynki i czy w związku z tym mogę jej zacząć podawać Lamisil. Bardzo mi na tym zależy, bo wydaje mi się, że samo leczenie zewnętrzne nie poradzi sobie z grzybem, który znajduje się np. na pazurkach :( .

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto sty 18, 2005 10:05

Trzymam zatem kciuki, żeby stan wątroby się poprawił, i żeby można było wejść z lamisilem.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto sty 18, 2005 11:38

Nuśka pisze:Trzymam zatem kciuki, żeby stan wątroby się poprawił, i żeby można było wejść z lamisilem.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Ach Nuśka kciuki baaaaaaardzo są nam teraz potrzebne!!!
Już od rana jestem cała w nerwach, chociaż do weta idę dopiero po pracy!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto sty 18, 2005 12:34

Tika pisze:Dzisiaj idę z Soyką do weta. Strasznie się denerwuję, bo po pierwsze przy pobieraniu krwi Soya robi niezłe przedstawienie :? , a po drugie wyniki wykażą czy po prawie 2 miesiącach podawania karmy wątrobowej jest chociaż ciut lepiej z brzusiem mojej dziewczynki i czy w związku z tym mogę jej zacząć podawać Lamisil. Bardzo mi na tym zależy, bo wydaje mi się, że samo leczenie zewnętrzne nie poradzi sobie z grzybem, który znajduje się np. na pazurkach :( .


Ja Kitka opsikuję Imaverolem (łącznie z pazurami i między palcami) i potem wcieram w niego to napsikanie, dostał też szczepionkę (w 2 turach)
Zadrapania powstale przy zabawie rzeczywiście swędzą i robią się czerwone a z ugryzień krostki (też swędzące)

ja swojemu kotu daję Limisil, ale trochę boję się o jego wątrobę, więc daję co 3 dni (porcja: 1/4 tabletki 125mg podzielona na 5 porcji, zmieszana z masłem)
Ciężko stawierdzić czy jest to skuteczne bo atakuję grzybicę kota z wielu kierunków (Imaverol na ciele na przemian z Hexodermem, Clotrimazol krem w okolicach oczu, no i właśnie Lamisil...) no i nie wiem, jak długo stosować ten Lamisil... :roll:
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 706
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2005 14:12

Rokko - jak już pisałam idę dzisiaj do weta i jak nie zapomnę, to się zapytam :D .

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto sty 18, 2005 15:22

Tika, trzymam też kciuki, za wizytę u weta, no i za wyleczenie :ok: :ok:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto sty 18, 2005 19:58

Dziękuję Kordonia - chyba jest bardzo źle :crying: . Nawet nie mam siły pisać, ale bardzo się wystraszyłam i teraz siedzę i ryczę :crying: .
Mój koci aniołek tyle ciągle musi przechodzić :crying: . Ja już nie mam siły :( .

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto sty 18, 2005 20:09

No to ja trochę radosniej na pocieszenie wszystkich grzybiarzy 8)
U kociambrów zdecydowana poprawa, Saszy ucho powoli pokrywa się włosem, u Fidela też to lepiej wygląda. Przemywanie Imaverolem, smarowanie Daktarinem i ketokenazol w tabletkach działają.
Ja ze swoim wstręctem byłam dzisiaj ponownie u dermatologa i pani powiedziała"jest lepiej". Dostałam kolejne dwie tubki, tym razem nie Pevaryl tylko Betnovate C. Kolejne dwa tygodnie smarowania przede mną. Ale troche odetchnęłam, że sie poprawia, bo wczoraj powaznie sie zaniepokoiłam jak zaczęły mi z głowy schodzić takie ohydne strupy.
Męczące to, bo mam pokryty prawie cały tył głowy pod włosami i ciężko się to smaruje.
Trzymajcie się, to długa i ciężka walka ale damy radę prawda? :D
Obrazek

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sty 18, 2005 20:39

Tika - trzymam kciuki!
Wacka - gratuluję :D

Powiedzcie mi w jaki sposób rozrabiacie Imaverol? I w jaki sposób go aplikujecie (już coś czytałam o psikaniu), ale coś dokładniej na ten temat. Jeśli było już o tym to przepraszam, ale nie mam czasu cały czas śledzić tego wątku :oops:
Wet na razie nie poleca kąpać Mattiego, bo nawet gdyby polecił byłoby to chyba niemożliwe do wykonania :(

U Mattiego coraz gorzej - grzybica objęła już oprócz uszu i lewej strony pyszczka także nosek i bardzo niebezpiecznie zbliża się w kierunku oka :(
Jutro Matti ma mieć pierwszy zastrzyk Immodulenu, Immunovit wmuszam w niego siłą (nie tylko wciskam na siłę do pyszczka, ale jeszcze muszę "topić" na siłę tabletkę wodą ze strzykawki :( )

I - to już pewnie było - napiszcie mi proszę co powinnam stosować do smarowania na pyszczek i okolice oka.

Agia

 
Posty: 1093
Od: Pon paź 11, 2004 20:00
Lokalizacja: Liverpool

Post » Wto sty 18, 2005 20:54

Agia,

ja rozrabiam 5 ml w szklance wody (1:50). Wlewam do spryskiwacza (taki do kwiatów) i wstrząsam aby dobrze się rozmieszało. Spryskuję watkę i nią przemywam uszy. Koty spryskuję bezpośrednio, przyduszam za szyję do ziemi, inaczej się nie da, i lecę po całości, uważając aby nie spryskiwać mordki a zwłaszcza oczu. Potem dokładnie wcieram w futro.
U mnie bardzo skuteczne, grzybica nie poszła dalej.
Co do mordki i okolic oczu to na szczęście nic nie wiem bo u mnie tylko uszy zaatakowane były.
Dwa razy w tygodniu tak po całości a ok 2-3 dziennie razy przemywam miejsca chorobowe. Na wieczór maść, bo dłużej zostaje na skórze.
Obrazek

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sty 18, 2005 21:06

Agia pisze:Powiedzcie mi w jaki sposób rozrabiacie Imaverol? I w jaki sposób go aplikujecie (już coś czytałam o psikaniu), ale coś dokładniej na ten temat. Jeśli było już o tym to przepraszam, ale nie mam czasu cały czas śledzić tego wątku :oops:
Wet na razie nie poleca kąpać Mattiego, bo nawet gdyby polecił byłoby to chyba niemożliwe do wykonania :(

psikanie to ja :twisted:
mam opakowanie po płynie do mycia szyb - takie z atomizerem, zwanym "psikaczem" ;)
nabieram z buteleczki 10ml do strzykawki i wstrzykuję do psikacza i dobełniam do 500ml - w ten sposób mam roztwór o odpowiednim stężeniu, który wygląda jak rocieńczone mleko
nagrzewam łazienkę, wstawim kota do miski (kiedyś zakładałem gumowe żółte rękawiczki ale zrezygnowałem z tego bo były niewygodne) i osłaniając mu głowę, opsikuję dokładnie., łacznie z przestrzeniami między palcami - ale oprócz głowy
biorę taką mała szczoteczkę z miękkim włosiem i delikatnie szoruję kota tak, by mieć pewność że Imaverol dotrze do skóry (pamiętaj o ogonie !)
potem biorę płatki do demakijażu i psikając na nie smaruję głowę z zewnętrzną częścią uszu włącznie
odczekuję 5 minut, owijam kota świerzo upranym, suchym ręcznikiem "dla kota" i daję TŻ do przytulania (w tym czasie myję wannę i samego siebie)
po porządnym wyschnięciu biorę Clotrimazolum krem (podobno 95% kobiet wie co to jest i do czego służy :P), waciki na patyczkach i smaruję resztę głowy (jednym końcem wcieram, drugim układam włosy, żeby nie wchodziły kotu do oczu).
Dodatkowy plus "psikacza" to możliwość używania do odkażania mebli itp.

Agia pisze:U Mattiego coraz gorzej - grzybica objęła już oprócz uszu i lewej strony pyszczka także nosek i bardzo niebezpiecznie zbliża się w kierunku oka :(
Jutro Matti ma mieć pierwszy zastrzyk Immodulenu, Immunovit wmuszam w niego siłą (nie tylko wciskam na siłę do pyszczka, ale jeszcze muszę "topić" na siłę tabletkę wodą ze strzykawki :( )

mój Kitek dostał jako szczepionkę FELISVAC (szczepienie 2-krotne)
co do tabletek to proponuję rozgnieść na pył i wymieszać z mokrym żarciem (ja z Animonda Rafine Soup) lub z masłem - mój Kitek wchłania bez problemu :wink:
Acha - mój Kitek bez problemu znosi wszystkie zabiegi - może czuje, że nie robie mu krzywdy :roll:
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 706
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2005 21:19

rokko pisze:po porządnym wyschnięciu biorę Clotrimazolum krem (podobno 95% kobiet wie co to jest i do czego służy :P)

To ja jestem w tych 5% :lol:

rokko pisze:mój Kitek dostał jako szczepionkę FELISVAC (szczepienie 2-krotne)
co do tabletek to proponuję rozgnieść na pył i wymieszać z mokrym żarciem (ja z Animonda Rafine Soup) lub z masłem - mój Kitek wchłania bez problemu :wink:

FELISVAC Matti juz dostał, jak na razie pierwszy raz (i dla niego, i dla mnie było to traumatyczne przeżycie :cry:), za ok. tydzień powtórka.
Co do tabletek w jedzeniu - u mojego kotka to niestety nie przejdzie. Je bardzo nieregularnie, czasami je ładnie cały dzień, a czasami je jeden posiłek na dwa dni (i to się niestety częsciej zdarza) - podobno to również objaw białaczki. Z masłem pomysł ciekawy, ale obawiam się, że bardziej bym przy tym ucierpiała, niż przy podawaniu tabletek :roll:

Agia

 
Posty: 1093
Od: Pon paź 11, 2004 20:00
Lokalizacja: Liverpool

Post » Wto sty 18, 2005 21:25

Tika pisze:Dziękuję Kordonia - chyba jest bardzo źle :crying: . Nawet nie mam siły pisać, ale bardzo się wystraszyłam i teraz siedzę i ryczę :crying: .
Mój koci aniołek tyle ciągle musi przechodzić :crying: . Ja już nie mam siły :( .


Tika, tulę mocno, napisz, co się stało :?: :?: :?:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto sty 18, 2005 21:39

Agia pisze:Z masłem pomysł ciekawy, ale obawiam się, że bardziej bym przy tym ucierpiała, niż przy podawaniu tabletek :roll:


ale przecież możesz dawać mniejsze porcje przez cały dzień... po trochu, a nie wielką na jeden raz... :roll:
a mokre żarcie powinno być NAPRAWDĘ (proszek z tabltki rozpuszcza się i nie jest widoczny) mokre i pyszne - popróbuj, ja utrafiłem z Animondą od pierwszego strzału ;)
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 706
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 100 gości