» Wto gru 15, 2020 21:50
Re: Utrata wzroku, objawy neuro-POGORSZENIE po KROPLOWCE?str
Jesli chodzi o udar to tego slowa nie slyszalam tym razem bedac u neurolozki. Za pierwszym razem wspomniala to jako mozliwosc. Chyba chodzi o przebieg choroby, stopniowe i wolniejsze pogarszanie sie stanu tym razem, aczkolwiek z tymi samymi symptomami co bylo wczesniej. Tylko wczesniej nastapila dosc szybko kulminacja - to byly 1-2 dni gdzie sikala pod siebie, byla zuplenie bezwladna i zdezorientowana i nie widziala. Od tamtej pory stopniowo z kazdym dniem bylo lepiej, nawet jeszcze tuz przed rozpoczeciem klindamycyny byla chwila, ze bylo lepiej (odzyskiwala na chwile wzrok). W ciagu bodajze tygodnia czy cos kolo tego wrocila wtedy do zdrowia.
Tym razem przebieg jest jakby bardziej rozciagniety w czasie, choc symptomy te same. Tak jak Jola wczesniej tu gdzies napisala, chyba malo prawdopodobne zeby nastapil udar dokladnie w tym samym miejscu w mozgu? Nie wiem tez czy nierownosc zrenic nie jest symptomem udaru? U niej tego nie ma, zrenice sa rowne.
Odnosnie homeopatycznego leczenia to opiera sie ono na zidentyfikowaniu objawow i leczeniu ich. Nie stawia homeopata diagnozy i nie leczy samej zdiagnozowanej choroby. To jest troche inaczej niz jak sie kupi sobie jakis lek homeopatyczny najczesciej o zlozonym skladzie. Tutaj sie stosuje tylko pojedyncze substancje przepisane przez lekarza i analizuje reakcje organizmu na nie/symptomy. On w ogole nie chce slyszec nazw chorob, prosi mnie tylko o bardzo dokladny opis jej zachowan, zadaje pytania na ktore czesto nie umiem jedoznacznie odpowiedziec. Zapytam o to odrobaczenie, ale moze mi ktos potwierdzi najpierw: ona nigdy nie miala wczesniej zadnych problemow gastrycznych, brak biegunek, kupy normalne - czy w takim wypadku dalej mozna podejrzewac zarobaczenie?
Jolu, ja tez jakos nie moge sie przekonac, ze to nie od kroplowki. I strasznie sie juz boje kolejnej. Klocimy sie juz dzis o to, bo malzonek chce dac 150 cc a ja dalabym w ogole tylko 50 cc na raz. I w dodatku zauwazylam u niej dzisiaj nowy objaw: drzenia miesni. Moze to byc przeciez od kroplowki? Jesli rownowaga elektrolitow zostala zaburzona. Z drugiej strony nie wiem, wiele kotow dostaje kroplowki chyba wlasnie aby elektrolity wyrownac, to dlaczego u Mii mialoby to miec odwrotny skutek?
Oczywiscie jednak glowna mozliwa przyczyna drzenia miesni sa choroby ukladu nerwowego.
edit: homeopatyczne leczenie u wielu osob powoduje na poczatku znaczace pogorszenie objawow. Zaobserwowalam to u Mii tydzien temu, po pierwszej dawce i tez mysle, ze jest mozliwosc, ze to pogorszenie wczoraj/dzisiaj rano tez moze byc od kolejnej dawki leku w niedziele, a z kroplowka to moze byc wtedy przypadek. Nie wiem, ale tez jest taka mozliwosc.
Ostatnio edytowano Wto gru 15, 2020 21:56 przez
pibon, łącznie edytowano 1 raz