Czaruś w swoim domku na resztę życia .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 14, 2020 20:57 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

jolabuk5 pisze:Dokładnie tak, jak mówi Agwena. Z moich doświadczeń, ludzie mówią o balkonie w połowie zabezpieczonym, jak przyciągnęli siatkę lub płytę przez balustradę (która bywa bardzo ażurowa), a nad balustradą nie ma już nic. I wystarczy, że kot wskoczy na balustradę... :strach:
To samo dotyczy okien uchylnych. Wystarczy moment nieuwagi.
Sama mam balkon osiatkowany w całości, metalową siatką i moskitierą, bez problemu zostawiałam otwarty balkon wychodząc do pracy.




Jak idę do pracy do też zostawiam balkon otwarty.Ale jak już jadę do Krakowa i to jest zazwyczaj wyjazd na cały dzień i powrót późnym wieczorem, to tak jakoś jestem spokojniejsza , wiedząc że koty są w domu . Nie wiem z czego to u mnie wynika , ale tak już mam.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Wto sty 14, 2020 20:59 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

No jasne, przy wyjeździe nawet na jeden dzień też bym zamknęła!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68988
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 14, 2020 21:02 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

maczkowa pisze:kicikici, a co do pani z Limanowej- w ogóle pytałaś ją o ten transport? Bo takie szukanie, gdy jest to mało prawdopodobny kierunek, spowoduje, że pani znajdzie innego kota. Rozumiem, że najbardziej w tym chodzi o to, że chciałabyś jechać też i obejrzeć dom, ale po 1. zawsze można wyjaśnić wprost, że chciałabyś się zorientowac na miejscu, jak to wygląda, a 2. zawsze można wyjaśnić, że chcesz pomóc Czarkowi w tym przejściu- podróży, bo do weta nawet się stresował, czy wejściu do domu nowego, bo to dla niego duża zmiana w krótkim czasie kolejna i łatwiej mu to będzie przejść


Temat transportu , nie został w tej rozmowie poruszony . Rozmawialiśmy o istotnych kwestiach związanych stricte z Czarusiem i skończyło się na tym , że ta pani chciałaby abym zrobiła wizytę przedadopcyjną w tym tygodniu, tylko ona musi sobie zorganizować luźniejszy dzień w pracy , aby mogła bez pośpiechu mnie przyjąć . I powiedziała że zadzwoni aby się umówić na konkretny dzień i godziny .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Wto sty 14, 2020 21:13 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

Witam się na wątku :) podczytuję od początku i mocno trzymam kciuki za domek dla Czarusia :ok:
Jeśli jesteś przekonana, że to może być ten dom, to ja bym wprost zapytała, czy w przypadku pozytywnej wizyty pa planuje przyjechać po niego i wtedy możesz napomknąć, że chciałabyś też pojechać, żeby go wprowadzic do nowego miejsca, czy masz organizować dla niego transport. I pytasz wcześniej, bo musisz ewentualnie temat ogarnąć. Będziesz przynajmniej wiedzieć, na czym stoisz. Możesz ewentualnie zaproponować, że się dorzucisz do paliwa czy coś. Powodzenia życzę, fajny kocio z Czarusia :201461

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Wto sty 14, 2020 21:18 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

SabaS pisze:Witam się na wątku :) podczytuję od początku i mocno trzymam kciuki za domek dla Czarusia :ok:
Jeśli jesteś przekonana, że to może być ten dom, to ja bym wprost zapytała, czy w przypadku pozytywnej wizyty pa planuje przyjechać po niego i wtedy możesz napomknąć, że chciałabyś też pojechać, żeby go wprowadzic do nowego miejsca, czy masz organizować dla niego transport. I pytasz wcześniej, bo musisz ewentualnie temat ogarnąć. Będziesz przynajmniej wiedzieć, na czym stoisz. Możesz ewentualnie zaproponować, że się dorzucisz do paliwa czy coś. Powodzenia życzę, fajny kocio z Czarusia :201461



Tak zamierzam zrobić na wizycie PA , bo już mnie tutaj zachęcano do tego :kotek: Tylko najpierw ta wizyta musi się odbyć :ok:
Nie wiem co będzie dalej, ale na wszelki wypadek, wolę coś organizować , niż potem piszczeć dzień przed wyjazdem z Czarusiem :201461
Mam nadzieję , że ta pani się odezwie, bo to dotychczas najlepsza opcja dla Czarusia .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 15, 2020 12:06 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

Czaruś ostatnio dokazuje , ale na balkon bał się wyjść dzisiaj, tak jakby hałasy go już odstraszały .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 15, 2020 15:37 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

Następny telefon , znowu "balkon zabezpieczony" do połowy . Ręce opadają . To teraz już jestem niemal w 100% pewna, że ta pani z Krakowa z wczoraj, też ma siatkę do wysokości balustrady .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 15, 2020 15:42 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

Obojętnie, czy do balustrady czy do połowy. Jak przyniosłam Maćka to pierwsze, co zrobił, to po siatce wspiął się pod sufit balkonu. Nie miałam jak zdjąć, bo balkon ma 4 metry długości. Ja na stołek a on - po siatce - na drugi koniec :D . No ale Maciek był 4 miesięcznym dzieciakiem.
Nawiasem mówiąc, nie widzę sensu w siatkowaniu "do połowy".
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8856
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Śro sty 15, 2020 16:29 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

kicikici3 pisze:Następny telefon , znowu "balkon zabezpieczony" do połowy . Ręce opadają . To teraz już jestem niemal w 100% pewna, że ta pani z Krakowa z wczoraj, też ma siatkę do wysokości balustrady .

Jeżeli kot ma być wypuszczany na balkon, to takie zabezpieczenie "do połowy" dla młodego kota nie jest żadnym zabezpieczeniem. Ale jak ktoś chce przyjąć do siebie kota, to przecież może balkon zabezpieczyć. Ludzie z reguły chcą jak najlepiej dla swoich zwierzaków. Bardziej skupiłabym się na tym jakie ktoś ma podejście do kota, bo wtedy zrobi dla niego wszystko co potrzebne. Ja na przykład mam taras niezabezpieczony, ale kota na taras nie wypuszczam. Niezabezpieczony taras nie musi być bezwzględną przeszkodą.

Samira33

 
Posty: 216
Od: Pon sty 05, 2009 23:10
Lokalizacja: KRK

Post » Śro sty 15, 2020 16:32 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

ewkkrem pisze:Obojętnie, czy do balustrady czy do połowy. Jak przyniosłam Maćka to pierwsze, co zrobił, to po siatce wspiął się pod sufit balkonu. Nie miałam jak zdjąć, bo balkon ma 4 metry długości. Ja na stołek a on - po siatce - na drugi koniec :D . No ale Maciek był 4 miesięcznym dzieciakiem.
Nawiasem mówiąc, nie widzę sensu w siatkowaniu "do połowy".



Nie wiem, czy ludzie naprawdę nie rozumieją co znaczy "zabezpieczony " balkon ? Zresztą tam jest małe dziecko 3 letnie.
Muszę dopisać w ogłoszeniu na OLX , ze preferowany dom bez małych dzieci. Bo to już kolejna osoba z parolatkiem . Czaruś nie nadaje się do małych dzieci, minimum 10+ .Nawiasem mówiąc, on się boi dzieci i sam ich odgłos powoduje reakcje .Tak było jeszcze na zewnątrz i nawet teraz jak słyszy na klatce, to jest zaniepokojony .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 15, 2020 16:36 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

Samira33 pisze:
kicikici3 pisze:Następny telefon , znowu "balkon zabezpieczony" do połowy . Ręce opadają . To teraz już jestem niemal w 100% pewna, że ta pani z Krakowa z wczoraj, też ma siatkę do wysokości balustrady .

Jeżeli kot ma być wypuszczany na balkon, to takie zabezpieczenie "do połowy" dla młodego kota nie jest żadnym zabezpieczeniem. Ale jak ktoś chce przyjąć do siebie kota, to przecież może balkon zabezpieczyć. Ludzie z reguły chcą jak najlepiej dla swoich zwierzaków. Bardziej skupiłabym się na tym jakie ktoś ma podejście do kota, bo wtedy zrobi dla niego wszystko co potrzebne. Ja na przykład mam taras niezabezpieczony, ale kota na taras nie wypuszczam. Niezabezpieczony taras nie musi być bezwzględną przeszkodą.


Wątpię aby ta pani z wczoraj aż tak chciała Czarusia, że specjalnie dla niego zabezpieczy balkon .Ale gdy będę się z nią jeszcze kontaktować , to powiem co uważam za bezpieczny balkon i jaki mam wymóg .
Pozostałe dwie panie z małymi dziećmi, raczej też nie będą chciały się "kłopotać " , czymś takim jak całkowite osiatkowanie . Ani ta z dzisiaj , a juz na pewno nie ta z wcześniej , która ma kotkę rasy ragdoll, co to poza taras kroku nie zrobi .
Pewnie sobie poszukają kota do wzięcia, od osoby co nie ma wymagań i odda "w dobre ręce " .Zresztą jak ktoś chce od razu po kota przyjeżdżać , i jest zdziwiony ze hola hola, ale to do mnie należy decyzja, który dom go adoptuje i ze ja wpierw po szczegółowej rozmowie, robię wizytę PA , to wielce zdumieni co poniektórzy .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 15, 2020 17:27 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

Normalka, ludzie ciągle nie chcą wierzyć, że kot potrzebuje zabezpieczeń.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68988
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 15, 2020 17:41 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

jolabuk5 pisze:Normalka, ludzie ciągle nie chcą wierzyć, że kot potrzebuje zabezpieczeń.


Przecie ma 9 żyć , i jak spadnie z balkonu , to się mu nic nie stanie :roll: :twisted: a jakże .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Śro sty 15, 2020 17:48 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

kicikici3 pisze:Odezwał się kolejny , dobrze rokujący dom z Krakowa . Kobieta mieszka sama, Czaruś byłby jedynakiem . Miała kotkę 11 letnią, która zmarła na nowotwór. Balkon jest zabezpieczony, ale do połowy wysokości , z tego co zrozumiałam . Okna nie zabezpieczone, uchylne . Jak jej nie ma to zamyka, jak myje okna to kot idzie do innego pokoju . Mieszkanie na 3 piętrze . Kwestia żywienia kota jest znana.

Okna uchylne można łatwo zabezpieczyć. Dwie boczne kratki ochronne na uchylne okno w Zooplus kosztują zaledwie 24,80 zł. To pani mogłaby zrobić. Poza tym wszystko zależy budowy okna - uchylne okna we wnęce nie potrzebują żadnych ograniczników, bo kot się nie przeciśnie pomiędzy ścianą a skrzydłem okna. Pozostaje sprawa balkonu: albo kota nie wypuszczać, albo zabezpieczyć.

Samira33

 
Posty: 216
Od: Pon sty 05, 2009 23:10
Lokalizacja: KRK

Post » Śro sty 15, 2020 18:29 Re: Rudy Czaruś. Szukamy transportu Wadowice-Limanowa

Samira33 masz rację, jeśli chodzi o uchylne okna we wnęce. Sama takie mam i uchylam, bo nie ma szans, żeby kot się tam dostał.
Natomiast niewypuszczanie kota na balkon już do mnie nie przemawia, bo koty szybkie są i jak zechce między nogami na balkon się prześliznąć, to mu się to uda. :)

Agwena

 
Posty: 806
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue i 98 gości