Prakseda pisze:violet pisze:U nas jak chodzące mięso traktuje się zwierzęta hodowlane.
Przerabiane jak surowiec w fermach i ubojniach, na liniach technologicznych.
Transportowane jak przedmioty, przeliczane na tony jak każdy towar.
Jeśli chodzi o okrucieństwo świadomie zadawane dla uciechy gawiedzi,
to Europa wcale nie jest mniej barbarzyńska.
Na Wyspach Owczych co roku odbywa się rzeź waleni, w tym delfinów. Nie dla mięsa, dla tradycji.
W Hiszpanii w wielu wsiach i miasteczkach zrzuca się żywe kozy z kościelnych wież, że o corridzie nie wspomnę.
Zresztą w tym katolickim kraju jest zadziwiająco dużo wymyślnych sposobów dręczenia zwierząt na rozmaitych lokalnych festynach.
W całej Europie cyrki, ogrody zoologiczne, oceanaria dostarczają rozrywki i "edukują", kontynuując tradycje średniowiecznych menażerii.
Nie mam też złudzeń co do intencji większości myśliwych.
Dopóki będzie zapotrzebowanie na takie "rozrywki", zawsze znajdą się tacy, którzy zbijają na tym interes.
Niezależnie od kręgu kulturowego.
To prawda ale jednak fermy czy ubojnie to nie jest "okrucieństwo świadomie zadawane dla uciechy". Co nie znaczy oczywiście, że cierpienie zwierząt jest mniejsze.
Wyspy Owcze też mocno przeżywam. To bestialska masakra. Wybrzeże jest czerwone od krwi.
Świadomego okrucieństwa dla rozrywki dotyczył oczywiście tekst poniżej wyboldowanego, specjalnie zrobiłam tam większy odstęp

Co do ogrodów zoo, to faktycznie w ostatnich kilkunastu-kilkudziesięciu latach ucywilizowały się, bo wcześniej różnie bywało. Zresztą różnie bywa i teraz. Pewnie, że dla zwierzęcia urodzonego w zoo nie ma innego rozwiązania
I owszem, mają zoologi swoje zasługi, teoretycznie zwierząt nie męczą...
Ale np. dla ptaków spędzanie całego życia w wolierze, często rozmiarów większej klatki, to męka.
Nieporozumieniem są też oceanaria, a zwłaszcza delfinaria z popisami dla publiczności.
A już szczególnie obwoźne akwaria z rekinami albo "oceanaria" w centrach handlowych.
Zwiedzający rzadko zastanawiają się nad tym, że życie tych sporych przecież zwierząt ograniczone jest do betonowych basenów, albo i do zbyt małych akwariów. I że zostały zaciągnięte tam z otwartych wód.