Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła. W swoim NOWYM domku :)

Anna61 pisze:
Baltimoore pisze:Ewa, kochana jesteś
Mam ogromną nadzieję, że odnajdziecie Kicię, skoro Ty szefujesz akcji.

My tu wszyscy mamy taką nadzieję.

ewa_mrau pisze:Nadal potrzebna pomoc w rozwieszaniu ogłoszeń!
---------------------------
Chętnych poproszę o przesłanie sms'a z adresem mejlowym na mój nr 609 711 451
wyślę ogłoszenie do samodzielnego wydrukowania.
--------------------------------------------------
Trzeba okleić ogłoszeniami całą okolice!
Trzeba wejść do każdego zakładu przy al. Włókniarzy (od dworca do ul. Konstantynowskiej) i zostawić ogłoszenie.
--------------------------------------------------
Ponieważ ogłoszenia są często zrywane, trzeba będzie jeździć na dworzec i w okolice dość często.
I w związku z tym potrzebna jest pomoc w rozwieszaniu!
--------------------------------------------------
taki apel umieściłam na fb
https://www.facebook.com/events/998627520184677/
więc jeśli ktoś chciałby pomóc, to poprosimy bardzo
a dyskusje o kontenerach zostawmy na później - one teraz Kiszce nie pomogą
--------------------------------------------------
rozesłałam informacje do łódzkich lecznic
--------------------------------------------------
jak na razie wydałam 12o zł. na wydrukowanie ogłoszeń
--------------------------------------------------

Kochani, ja wiem że święta, ale czy nie moglibyśmy się złożyć 10-15-20 złotych aby oddać Ewie za wydrukowanie ogłoszeń które trzeba cały czas rozwieszać?

współczuję Ci, Aniu...wiem co przeżywałam gdy zaginął Kacperek

dorzucę się do ogłoszeń, wiem ile kosztują

A ja jednak wyrażę zdziwienie, że pani, której kotka zaginęła, nie zwróciła Ewie_mrau poniesionych kosztów

Cała sytuacja mnie dziwi, a raczej niepokoi.

I oczywiście bardzo współczuję Stefance-Kiszce tego co teraz przeżywa, i bardzo współczuję Annie61- jej bezsilności.
Po tym, jak uratowała Stefankę przed śmiercią i wychuchała :cry:

może dajmy na razie spokój tej Pani, na pewno też bardzo to przeżywa...teraz liczy się tylko koteńka :ok:

Baltimoore pisze:A ja jednak wyrażę zdziwienie, że pani, której kotka zaginęła, nie zwróciła Ewie_mrau poniesionych kosztów
Cała sytuacja mnie dziwi, a raczej niepokoi.

Agnieszka, pani Zuza naprawdę jest załamana całą tą sytuacją i jakoś nikt nie chce jej jeszcze teraz dobijać oddawaniem kasy co zapewne by zrobiła gdyby wiedziała o kosztach wydrukowania ogłoszeń.

puszatek pisze:współczuję Ci, Aniu...wiem co przeżywałam gdy zaginął Kacperek

dorzucę się do ogłoszeń, wiem ile kosztują

Dobrze, że Kacperek Twój Basiu się odnalazł. :201494

a co do dołożenia się do ogłoszeń to proszę pisać do ewa_mrau o numer konta bo ja nie zbieram i dziękuję Basiu. :1luvu:

Przypomnę koteczkę szczuplejszą bo po tylu dniach trzeba szukać chudszego kotka jakim była w lutym.

viewtopic.php?f=1&t=166667&start=255#p11046607

Anna61 pisze:
mb pisze:Co u Stefanki

Jak się czuje

Dobrze, Stefanka bardzo lubi małe kotki, bawi się z nimi i opiekuje.

Tak oto Stefcia pcha się na mizianki włażąc po mnie.

ona mnie gryzie

viewtopic.php?f=1&t=166667&start=210#p10995781

viewtopic.php?f=1&t=166667&start=270#p11065595

Chciałam napisać, że ewa_mrau skontaktowała się z jasnowidzem...ale więcej chciałabym aby Ewa sama napisała bo nie chciałabym czegoś przekręcić.

Śliczna kocinka.
Mogę tylko zacisnąć kciuki, żeby się odnalazła. :ok:

Dobrze, że chociaż pogoda łaskawa.

A ja się boję,bo burych kotków ciężko chyba się szuka,bo ich jest najwięcej i wszystkie do siebie podobne :cry:

Anna61 pisze:[...]Chciałam napisać, że ewa_mrau skontaktowała się z jasnowidzem...ale więcej chciałabym aby Ewa sama napisała bo nie chciałabym czegoś przekręcić.

tak, rozmawiałam z p. Ireneuszem wczoraj i dzisiaj
powiedziałam mu tylko, że kotka zginęła na Dworcu Kaliskim
powiedział mi, że:
jest około 100 m. od miejsca wydostania się z kontenera, po prawej stronie dworca, w jakimś ciemnym, betonowym miejscu, może w podziemiach...
nie sądzę żeby wiedział, że właśnie określił miejsce w którym Jola Dworcowa karmi koty
tam są stare tunele i ciągi z rurami co
wszystko mocno zarośnięte
nawet teraz, kiedy nie liści, trudno to zobaczyć
byłam tam kiedyś z Jolą i teraz w niedzielę z wiesiaczkiem, ale do tunelu nie wchodziłam

kropka - wyjście z dworca
kółko - chaszcze z tunelami
Zuza miała się tam dzisiaj być
---
:smokin:

yolaantaa pisze:A ja się boję,bo burych kotków ciężko chyba się szuka,bo ich jest najwięcej i wszystkie do siebie podobne

akurat tam burych nie ma
---
:smokin:

ewa_mrau pisze:
Anna61 pisze:[...]Chciałam napisać, że ewa_mrau skontaktowała się z jasnowidzem...ale więcej chciałabym aby Ewa sama napisała bo nie chciałabym czegoś przekręcić.

tak, rozmawiałam z p. Ireneuszem wczoraj i dzisiaj
powiedziałam mu tylko, że kotka zginęła na Dworcu Kaliskim
powiedział mi, że:
jest około 100 m. od miejsca wydostania się z kontenera, po prawej stronie dworca, w jakimś ciemnym, betonowym miejscu, może w podziemiach...
nie sądzę żeby wiedział, że właśnie określił miejsce w którym Jola Dworcowa karmi koty
tam są stare tunele i ciągi z rurami co
wszystko mocno zarośnięte
nawet teraz, kiedy nie liści, trudno to zobaczyć
byłam tam kiedyś z Jolą i teraz w niedzielę z wiesiaczkiem, ale do tunelu nie wchodziłam

kropka - wyjście z dworca
kółko - chaszcze z tunelami
Zuza miała się tam dzisiaj być
---

Boże, to wygląda bardzo prawdopodobnie! Oby się Malutka odnalazła. Zaraz zadzwonię do Joli, ona też będzie na Dworcu, żeby koty nakarmić, może coś zauważy.